reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

No z kolorami to bieda tam jest. Tylko różowe i niebieskie. Ale jakość ubranek całkiem niezła.

Dziś z obiadem się nie wysilam. Upiekę kurczaki i do tego gotowane ziemniaczki.

Ale się cieszę, że jutro jest dzień wolny i będę miała Męża dla siebie :-)
 
reklama
moj mezus od soboty ma urlop :-) ale niestety w sobote bedzie nie dostepny dla mnie bo jedzie z nasza ekipa na Festiwal Kwasnicy do Żywca a ja zostaje w domu , juz raz wybieralismy sie w tamtym kierunku i wyladowałam w szpitalu wiec drugi raz nie zamierzam tam jechac ...
 
Lepiej dmuchać na zimne.

My w ten weekend jedziemy na podlasie do rodziców. Plan jest taki, że zostaję tam na tydzień, ale jeszcze nie wiem czy się zdecyduję.

Ostatnim razem też tak planowaliśmy, ale hormony wzięły górę i jak Mąż zbierał się już do domu, to ja w ryk :-p:-p Nie mogłam się uspokoić. Z jednej strony chciałam zostać na wsi u rodziców, z drugiej czułam, że muszę z nim wracać. No to się zapakowałam do auta i pojechaliśmy.

Zobaczymy jak tym razem wyjdzie.
 
Katia to też taka płaczka jesteś jak ja? Ja to płaczę co chwilę, nawet cieżko mi się posprzeczać z moim bo od razu na wstępie płaczę haha Fajnie, że meżów macie, mojego nie widziałam 3 dni i na szczęście te święta są to pobędziemy razem bo w przyszłym tygodniu wyjeżdża w nocy z nd/pon a wróci dopiero nocą w sobotę i zostanie tylko na niedzielę i znowu w drogę... :( Wróciłam z budowy, zrąbana, wszystko mnie boli, jakieś zakwasy chyuba mam :) Dobrze mi zrobi jak troche tyłkiem poruszam bo leżałabym cały dzień najchętniej. No ale ułożyłam styropian na całym poddaszu :)
 
do klubu płaczek to ja teź mogę sie ostatnio dopisać, łzy mi się zbierają jak obejrzę coś w tv o niesprawiedliwości, chorobach, wybuchach, mój się smieje że ze mną żadnego filmu nie da się obejrzeć, bo na teleexpresie nawet płaczę. a ja chetnie jakiś dramacik był obejrzała, ale do tego tona chusteczek obowiązkowo
 
Kerna generalnie płaczką nie jestem, ale wzruszam się bardzo łatwo. W ciąży to już w ogóle. :-) To Twój Mąż pracuje w delegacji, tak?

No ja mam to szczęście, że mój od 8 do 16 jest w biurze, a później wraca do domku. Czasami musi zrobić jakieś nadgodziny lub po normalnej pracy prowadzi jeszcze trening z obsługi programów komputerowych.
 
dzien dobry wszystkim :)
jak moge powiedziec cos na temat daty porodu z miesiaczki;p ja mialam miesiaczke 23 kwietnia wiec powinnam do polowy maja miec dni plodne a tu psikus seks byl 23 maja i zaszlam w ciaze no i date porodu mam na luty a z miesiaczki mialabym styczen a sesk byl 23-24 maja i 2 czerwca wiem bo pilnowalam sie zeby nie bylo wpadki a tu sie owulacja przesunela 2-3 tygodnie :) z corka w pierwszej ciazy mialam tez duza roznice i urodzilam w40 tygodniu a corka uznana zostala na 36/37 tydzien:)
 
ooooo na temat placzu i ja mogę cos napisac
ostatnio wzruszyłam się ogladajac "troskliwe misie "z Szymkiem,moj maz az się na mnie spojrzał
u mnie z wyjścia chyba nici bo ciagle pada (przerwy 10 minutowe)poza tym seba idzie na nocke

chodzi za mna salatka Gyros ,chyba zrobie dzisiaj
 
o matko, nie mówcie tyle o jedzeniu i portawach, bo ja tu biedna w pracy siedzę i tylko mi ślinka cieknie na samą myśl, :) gyros, super sprawa, też bardzo lubię, a ostatnio mój nr1 to pomidory z cebulą i śmietaną, mogę jeść codziennie
 
reklama
Ja też pokochałam pomidory. Do każdej kanapki muszę je mieć. A pomidorki z cebulą i śmietanką też bym zjadła. Mniam :-)

Jakie my wrażliwe, dobre kobiety jesteśmy :-D:-D
 
Do góry