reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Sylwia soki też? Faktycznie pranoja powoli się robi na necie. Strony aż zachecają do płodzenia dzieci kilometrową listą zakazów. Wg. mnie alergie biorą się z innych powodów toteż mam zamiar jeść to na co mam ochotę. Nie widzę sensu, żebym miała odmawiać sobie zwykłej kanapki z pasztetem lub wypicia wody hehe :) Podobna lista zakazów jest dla matek karmiacych...po dwóch miesiącach jedzenia chleba z cienką wędliną z indyka czybko przechodzą na sztuczne heh. Ja jeszcze kończę dżem z jeżyn leśnych.
 
reklama
Hej

No wchodzi na to, że powinnyśmy być o suchym chlebie i wodzie do końca ciąży :-p:-p Nie dajmy się zwariować :-p

Miłego dnia Wam życzę :-)
 
sylwia78 ja wlasnie dzis rano o tobie pomyslalam! a co sie dzieje kochana?

laski naprawde nie dajcie sobie wmowic, ze czegos nie mozna jest przy karmieniu piersia! jak mnei to denerwowalo jak slyszalam, ze laski na jakichs dietach i oburzone na mnie patrzyly, ze jem wszystko:) bo matka polka to lubi byc meczennica czy to w ciazy czy juz jak ma dziecko ;-)
 
Ja nie jem tego co ma związek z tym czego się boję . . . czyli, np. mam stracha przed toksoplazmozą czy listeriozą więc nie tknę surowego mięsa czy jaj, w pierwszym trymestrze obawiałam się poronienia więc unikałam nadmiaru wit A, ale podkreślam NADMIARU, czyli jadłam pasztet ale w ilościach małych, tak żeby nie przesadzić. Alergie uważam biorą się z syfu w jedzeniu więc staram się jeść zdrowo, ale zdarzyło mi się zjeść raz zupkę chińską choć syfiastych dodatków tam co nie miara. Oczywiście unikam, tu już bez wyjątku, alkoholu, papierosów, leków itp. mimo iż czytałam, że nie ma badań, które wskazują na szkodliwy wpływ lampki wina, no chyba, że ktoś często sobie pozwala, to już zespół FAS gwarantowany, uznałam jednak, że tej używki mogę sobie odmówić i dobrze na tym wyjdę :-)
Poza tym jem to na co mam ochotę . . .

Kochane jemy to, na co mamy ochote, oczywiscie z umiarem;-). Rano jak wstane mysle sobie co bym zjadla i po chwili juz wiem, ostatnio pochlaniam jajka w roznej postaci, czy to paste z seem bialym, czy sadzone na szyneczce mniam, czy jajecznice albo na miekko, pewnie mi czegos brakuje co jest w jajku, jutro pochlone szpinak, az mi slinka cieknie, natomiast wciaz nadal nie umiem pic herbaty:szok:co jest strasznie dziwne, bo ja herbaciara jestem i przed ciaza to byl moj glowny napoj,a teraz, mdli mnie na sam widok, wiec chodze z butelka wody niegazowanej i jakos daje rade. W przyszlym tygodniu pochlone barszczy, albo buraczi w salatce i watrobke, bo chyba mam zelaza malo, taka mam ochote na watrobke, co tez jest dziwne, bo w normalnej sytuacji nie tkne, fuuuuj :no:, moja mam zrobila dzisiaj dla mnie moj ulubiony gulasz na sliwce i myslalam,ze zwymiotuje do garnka, masakra, ale preferencje mi sie zmienily. Znowu dzisiaj mdlosci wrocily, no zesz k...wa, akurat tego mam juz serdecznie dosc :baffled::-(

Ja też zauważyłam, że jem inaczej niż przed ciążą, kiedyś kanapka z wędlinką tylko, dziś z żółtym serem . . .
Już w pierwszej ciąży znalazłam taki artykuł o tym na jakim etapie ciąży czego dziecko potrzebuje i wiecie co? . . . Jak mi się chciało kapusty kiszonej czy ziemniaków to akurat coś co tworzyło się u dziecka potrzebowało minerałów zawartych właśnie w tych produktach !!!!!!!! Byłam w szoku ale też uznałam, że natura najlepiej to wymyśliła i będę słuchać siebie :-) Amen :-)
Szkoda, że nie mam już tej kartki bo strasznie mnie ciekawi, muszę pogrzebać w necie może gdzieś znajdę . . .
 
Dzień dobry :)

U mnie jest tak że co dzień na śniadanie mogłabym jeść płatki z melkiem, a jak tylko wezmę do ust jajko wszelkiej postaci to jest mi nie dobrze i mnie mdli ;/ czesto też jest tak że jak jem coś innego na śniadanko niż płatki to muszę robić sobie przerwy żeby mnie nie zemdliło :)

Jest u mnie rodzinka cioci już powiedziałam o ciązy bo sama zapytala bo widac ze mam zaookraglony brzuszek - a sama jest po 2 poronieniach w 4 miesiącu ;/

Ide dokanczac obiadek Buziaki Dziewczyny i miłej niedzieli :)
 
witam :)
cały dzień z książka spędziłam ale w końcu trzeba sprawdzić co na bb się dzieje ;-)
mi ogólnie smaki prawie wcale się nie zmieniły z tym, że codziennie muszę zjeść kanapkę z pomidorem. Bardziej mnie do słonego ciągnie i jakoś mam ochotę na większe urozmaicenia więc na obiadek kombinuję, żeby się za często dania nie powtarzały. Jajka uwielbiam i jadłabym ale niestety strasznie mnie uczulają a niestety żadne maści mi nie pomagają więc ich unikam. Tak raz w tygodniu sobie pozwolę na jajko i potem cierpię niestety cały następny tydzień :-( ale czytałam i jestem tego dowodem, że ciąża u niektórych zaostrza objawy AZS. Ja mam alergię na niektóre produkty więc jest duże prawdopodobieństwo, że mój Bobmel też będzie mieć... co bym nie jadła tego nie zmieni :-p

sylwia a co to za doły??
 
I ja się witam wieczornie:-)
Dziewczynki pojechały dzisiaj do dziadków i trochę odetchnęłam-są ze mną ostatnio 24 godz na dobę, więc chwila przerwy się przydała:tak: Powiedzieliśmy wszystkim-moim rodzicom, rodzeństwu i babci o dziecku-były gratulacje, ale i głupie komentarze mojej siostry:sorry2: Byliśmy w szpitalu u babci-lekarze jednak zaczynają wątpić, żeby sama zaczęła oddychać,będzie potrzebna tracheotomia, na którą ona nie chce się zgodzić...
Co do jedzenia w ciąży-wiem, że nie wolno jeść serów z mleka niepasteryzowanego, a prawie wszystkie sery w tym pleśniowe są produkowane w Polsce z mleka pasteryzowanego, to je można jeść. Pasztety też, wątróbkę też, grzyby również-nie przesadzać z ilością, ale trochę nie powinno zaszkodzić:tak: O diecie karmiącej mamy pewnie będziemy jeszcze pisać-ważne, żeby na początku nie jeść produktów wzdymających,później można wszystko, chyba że dziecko ma uczulenie (przechodziłam przez to dwa razy)... Okazało się, że nie jedząc już prawie nic-chleb (bezglutenowy) z margaryną i szynką z indyka to było moje naczelne danie, mała dalej miała uczulenie-pociągnęłam tak do 6 miesiące-dopiero gdy przeszłam na Nutramigen wszystko przeszło... Jeżeli teraz przytrafiłoby się znowu coś takiego na pewno nie czekałabym tak długo (za namową lekarzy)-byłam wychudzona, pozbawiona witamin, a dziecko ciągle wysypane i miało problemy z kupką...
 
A ja za to mam takie humorki że raz to wkurza mnie nawet jedno słowo jakie tylko mąż wypowie do mnie, a drugi raz to najchętniej popłakałabym sobie w samotności ;/ Ale bardziej te pierwsze czasami chodzę nabuzowana a jak ktoś do mnie coś powie to odzywam się jakby nie wiadomo co mi zrobili ;/ i zaczełam obgryzać paznokcie ;/ denerwuje się nie wiem czym, wkreca mi się ze mnie boli podbrzusze a już sama nie wiem czy mnie boli czy nie, wkurzają mnie upławy bo są beznadziejne i to że jak chce mi się siku to nie boli mnie pecherz czy prawie wcale nie mam wrażenia że chce mi się siku tylko minimalnie popuszczam... w ogóle dzisiejszy wieczór jest cały beznadziejny i chyba łapię dola.. więc idę się kąpać i zobacze czy może coś normalnego i ciekawego leci w tv..
 
reklama
witam sie wieczorowa pora , rano miałam posta napisanego i nagle pyk nie ma neta .. no tak dostalismy esa ze dzis beda przerwy w dostawie bo cos beda robili a ja jak zwykle zapomniałam :-p


u nas dzis dzionek minoł plenerowo , jak co miesiac w niedziele spotkalismy sie ze znajomymi na niedzielnym obiadku ale tym razem nie w knajpce ale na działeczce na grilu a co tak trza było skorzystac z pogody bo nie wiadomo co bedzie jutro:-p


Sylwia przytulam cie :* i niech te doły jak najszybciej cie opuszcza :tak:



spokojnej nocki dziewuszki
 
Do góry