reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Cześć!
Ja dzisiaj miałam ciężki dzień... Rano byłam na pobraniu krwi-zapłaciłam 130 zł, ale panie były bardzo miłe i do tego okazało się, że syn jednej z nich idzie do szkoły, w której uczę, więc pogadały ze mną trochę, a ludzie na zewnątrz się denerwowali
blink1tu.gif
Dzisiaj widziałam z jaką łaską przepuszczają w kolejce kobiety w ciąży i z dziećmi (mimo, że na drzwiach napisane jak byk, że wchodzą bez kolejki)-ja póki ci się nie wychylałam i grzecznie odczekałam prawie godzinę w kolejce
sorry2.gif
Później się zaczęło-poszłam na czczo na badania, chciało mi się wymiotować, co później zrobiłam (przepraszam za szczegóły), bolało mnie podbrzusze, potem plecy, a wieczorem głowa:no: Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej:blink: Widzę, że różnie sypiamy w ciąży-jedne lepiej, inne gorzej:sorry2: Cytologię miałam robioną na pierwszej wizycie, bo poprzednia była z września:tak:
Beti, Mama Stacha-dziękuję za odpowiedzi:tak: Czyli nie mogą mi dać wypowiedzenia, a jeśli nie dali w maju to ich strata:tak:
Sylwia9-tak też chodzę prywatnie do ginki:tak: Super babka, pracuje w szpitalu, tyle, że za wszystko muszę płacić:blink: Współczuję tych przejść:-(
Monila-przykro mi, że tak to wszystko musiało się skończyć:-(
Kerna-i za Tobą niemiłe wspomnienia z porodówki-nie dziwię się, że chcesz mieć cc:-( Ty obawiasz się dużego dziecka, a ja znowu się stresuje, czy nie będzie za małe-miałam podejrzenie hipotrofii-mała ważyła 2700g, ale pod koniec prawie w ogóle nie rosła...
Sylwia78-ale masz skowronka w domu-5.30:szok:
Jane-czasami mnie pobolewa kość ogonowa:sorry2:
Magdzik-jak synek? Słyszałam, że panuje choroba bostońska i właśnie tam jest wysypka podobna do ospy...
Gabi, Happymama-Wam też współczuję przejść szpitalnych:-(
Mama Stacha-widzę, że masz dwóch synków (ja dwie córki)-masz jakieś przeczucie odnośnie płci?;-)
 
reklama
Jejku dziewczyny to straszne jak lekarze są niekompetentni ...przerażające no! Beti, Happymama szok! Żeby nie umieć zszyc krocza!!!! Ja przeszukuję fora, neta i będę uderzać do Rzeszowa. Ponoć w Profamilii można wybrać pozycje do porodu, może i na Rycerskiej też (któraś z nas jest z Rzeszowa to może coś wie) jestem w stanie opłacić położną za dodatkowy wysiłek przy takim porodzie nie wyleżanym. Beti- po pierwsze zaklinowanie barków też może być spowodowane właśnie leżącą pozycją podczas porodu. Co powinno sie zrobić podczas zaklinowania barków? Wsadzić rękę i próbować bark wyslizgnąć, złamać obojczyk, zmienić pozycję rodzącej aby ułatwić dziecku zrotowanie. Dobrze pamietam jak Laura próbowała się wydostać. Obkręcała się dość mocno i intensywnie ale nie mogłam jej pomóc bo musiałam jak krowa leżeć...jestem wściekła no ... Najgorsza jest ta niewiedza lekarzy. niby jest to miejsce w którym powinnam czuć się bezpieczna a robili wszystko nie tak. Nawet nie potrafili się zajmować Laurą odpowiednio, bo przecież ręka wisiała bezwładna całkowicie jak sznurek! Żadnej pomocy, rady gdzie sieudać..nic! Powiedzieli że za dwa tygodnie sięnaprawi samo i cześć. A rzeczywistość po powrocie do domu okazała się brutalna. nie smecę już :)

Kasia to teraz pomyśl sobie o glukozie na czczo!!! Ja aż boję się myśleć..to najgorsze badanie dla mnie z możliwych :sorry2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny ja już większośc rodziny poinformowałam że jestem w ciązy, jak pisałam wczoraj byłam na badaniu i widziałam upragnione serduszko :)
Ale wiecie co, dla mnie najważniejsze by dzidziuś ur się zdrowy, a ciągle mam presje z zewnątrz i gadanie. ciekawe czy bedzie dziewczynka?
moja mama ciagle mowi - moze wreszcie bede babcią, to ja jej odpowiadam że jest juz babcią, ona na to- taką prawdziwą, nie żona dziadka! co za bzdury! jak mnie denerwuje takie gadanie! mówię i tłumaczę - że mnie to naprawde nie obchodzi jaka będzie płeć, najważniejsze by zdrowo się urodzilo! ale ciągle takie gadanie jest bardzo denerwujące.
ma ktoś z Was też taką presję od rodziny odnośnie płci.
czy oni nie rozumieją że najważniejsze zdrowie!!!
 
hej dziewczyny,
straszne rzeczy opowiadacie o tych porodach, to moja pierwsza ciąża, zawsze panicznie bałam się ciąży,i wiem że mam czego się obawiać, oprócz bólu niekompetentni lekarze położne, nie można zaufać tak do końca, tym bardziej jak nie ma się żadnego doświadczenia. a powiedzcie czy któraś z was rodziła w innej pozycji niż leżącej? co polecacie? ja słyszałam o porodach w wodzie, że są wygodniejsze i bardziej naturalne, ale nie znam kogoś kto by tak rodził. zresztą mieszkam w małejmiejscowości i trochę niewyobrażam sobie jechania 1,5 godziny jakjuż odejdą wody i zacznę rodzić jak to technicznie wygląda?

eve82, u mnie jeszcze cała rodzina nie wie, tylko nasi rodzice,jakoś nie mam odwagi mówić reszcie, mnie nie obchodzi zdanie innych, ale wiem że będzie gadanie,że dziecko bez ślubu,blebleble
a co do płci, to powiedz, że jak bedzie czas, i bedziesz chciała znac płeć wcześniej to im powiesz i tyle
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam


dla mnie glukoza na czczo nie jest straszna bo uwielbiam słodkie , pamietam jak w pierwszej ciazy wypiłam ten roztwor duszkiem a pielegniarka tak an mnie dziwnie patrzała hahah

u nas nadal wiedza tylko tesciowie , szwagier i moja kuzynka i nikt poza tym planuje 10 sierpnia na weselu kuzynki powiedziec reszcie rodzinki ;-)
 
czesc
Eve kurcze co to za gadanie o zonie dziadka?rozumiem ze każdy z nas marzy o jakiejś plci ale najważniejsze jest żywe i zdrowo urodzone dziecko, ja wytlumaczylabym mamie swoja pozycje a jeżeli dalej będzie tak mowic ucielabym krotko temat

Kerna pamiętam twoja historie z wrzesniowek i pamiętam ze bardzo was dopingowałam i dalej będę trzymala kciuki

ja wczoraj tylko wpadłam i doczytałam was bo jak wrocilam z działki to musiałam oczyscic 4 siatki fasolki szparagowej,dzisiaj jeszcze czeka mnie groszek

ja dzisiaj jestem nerwowa ,bo mam wizyte na 15,30 już wczoraj bylam podładowana bo dostalo się Sebastianowi i młodemu wieczorem,wiecie 1 raz do nowego gina ,czy z maleństwem wszystko ok,no strasznie dzisiaj przezywam te wizyte
 
czytam i włos mi się jezy na głowie. ja miałam nieciekawy poród i przy drugim zażądałam cc. i oczywiście ze oni tego nie wykonują. jak jej nagadalam to szybko się termin na konsultacje znalazl. i cesarka planowana 2 miesiące wczesniej. tylko w uk. bez porównania. zero bólu trochę strachu. i wróciłam do siebie po tyg kiedy po zszywaniu za pierwszym razem to chyba ze 3 miesiące cierpiałam.
 
Hej

Jej, to straszne co piszecie o porodach... Ja póki co o tym jeszcze nie myślę, bo teraz dla mnie najważniejsze jest, aby ciąża rozwijała się prawidłowo. No ale kiedyś nastanie ten moment, że strach się pojawi. Zawsze mówiłam "Jakoś weszło to i wyjść musi" :-p:-p:-p Bólu się nie boję. To przeżyję. Boję się tylko, zeby nie doszło komplikacji, niedotlenienia ... Nie mam nic przeciwko cc. Nie będę się martwić jak będę miała wskazania do cc. Mam dwie koleżanki, któ rodziły mniej więcej w tym samym czasie - jednia miała cc, druga rodziła sn. Ta po cesarce doszła do siebie po 3 dniach. A ta po normalnym porodzie 2 tygodnie nie była w stanie przewinąć córeczki.

Piękna dziś pogoda, a ja nadal leżę....

W niedzielę idziemy na chrzest synka naszych znajomych. Wiem, że rodzice wolą na prezent pieniążki, bo chcą kupić małemu rowerek. Nie wiem tylko ile dać, bo tylko raz w życiu byłam na takiej uroczystości i miałam wtedy 4 lata :-p
 
u mnie akurat porod poszedl gladko ale na przyklad przebijali mi sami pecherz plodowy bez potrzeby o czym nie wiedzialam i wtedy boli bardziej bo masz skurcze na sucho. ale za to rana krocza... 2 miesiace sie goilo, ledwo moglam chodzic, szwy sie rozeszly a mialam gleboka rane. plan mam taki, ze po drugim dziecku ide na plastyke krocza:)

betty_jurek ja akurat rodzialm na lezaco ale na nic innego nie mialam sily. sama w pewnym momencie weszlam na lozko bo nie moglam sie na nogach utrzymac. bol byl potworny dlatego tym razem zastanawiam sie nad woda. u mnie w spzitalu nie ma znieczulania na zyczenie tylko dolargan itp i gaz.
 
reklama
Sylwia trzymam kciuki za wizyte &&& i nie stresuj sie tak :-)


Kati ja mysle ze kazdy daje tyle na ile go stac , a tym bardziej ze to dziecko znajomych a nie rodzina wiec nie wysilałabym sie zbytnio ;-)

my za 3 tygodnie idziemy na wesele kuzynki i dajemy jej tyle ile mozemy , tez sie jakos wysilac nie bedziemy :-)
 
Do góry