reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

czesc laski
ja tez nie spie od 6 ale to dlatego ze o tej godzinie sasiadka przyprowadza Grzesia,po południu tez raczej nie pospie bo odgruzowuje mieszkanie po chłopakach,ide spac kolo 23 a rano jestem nieprzytomna

kurcze nie wiem co na obiad wymyslecakas zupe wielowarzywna i naleśniki ,no i od 2 dni chodzi za mna drozdzowka,pojde po truskawki i będzie ciasto jak znalazł

u mnie dzisiaj "wesoło"a to jeden drugiego gryzie lub szczypie i odwrotnie,tak się dzisiaj zastanawiam jak to będzie z 2 ,jak to ogarne?

witam tez nowe mamy
 
Ostatnia edycja:
reklama
tyle się napisałam a przy wysłaniu piszą że nie jestem zalogowana a się zalogowałąm:wściekła/y:
n-kusia strasznie mi przykro ja też w listopadzie przez to przeszłam ściskam mocno i wirze że za niedługo ponownie się uda a może jeszcze nie wszystko stracone i będe trzymała kciuki
ja jestem na l4 już 2,5 tyg. i się cieszę bo szef wykorzystywał odliczał zus i dostawałam 400-500 zł wypłaty i jeszcze paliwo musiałam więc nie było za wesoło za zapierdzielal i dzwiganie strzaszny a lekarz kazał nie denerwować sie i wypoczywać dużo bo jestem po poronieniu i mam wadę seca więc stosuję się do zaleceń lekarza :-)
 
Ta moja wysoką ciąża jest mlodsza, niż wynika z om, bo mam późno owulację. I juz też miałam przejścia. Jakieś 3 tygodnie temu dostałam krwawienia jakbym miała juz w pełni rozkrecony okres. Nie wiadomo, co się stało, bo jak mnie gin przyjął parę godzin później to po krwawieniu nie było śladu. A ja bylamnpewna, ze to koniec. Wcześniej z kolei miałam jakieś zapalenie ślinianek, cala spuchlam, też myślałam, ze dzidzi to zaszkodzi. Potem niechcący zjadłam nieumyta truskawkę (do umytych kuzynka na wierzch dołożyła nieumyte, gdy akurat nie patrzyłam i dopiero jak juz jedna zjadłam to krzyknęła, ze jeszcze nie umyte bo dołożyła i żeby nie jeść...) a nie mam odporności na toksoplazmozę, wiec teraz się dygam, czy nic się nie stało, bo niestety jedna nieumyta truskawa wystarczy, żeby się zarazić. Dziś idę na badanie krwi i tokso też badam, wiec zobaczymy. Oczywiście jestem niespokojna, bo nie wiem, co zrobię jak zobaczę wynik dodatni. Matko, ile w naszym stanie jest zagrożeń... W międzyczasie miałam przeboje z astma, bo okazało się, ze leki które biorę nie nadają się do brania w ciąży (kurze, a przed zajściem przecież pytałam.....) a ja trzeci miesiąc faszeruje tym siebie i dziecko. Popedzilam do lekarza, trafiłam na idiotę który kazał odstawić w ogóle (od czego momentalnie ostalabym zapalenia oskrzeli), dopiero wczoraj trafiłam do sensownej babki która ki leki wymieniła, zobaczymy, jak mój organizm będzie je tolerował i czy wystarcza, bo to sam steryd, bez rozkurczowych, a ja cale życie biorę jedno i drugie. Także jak widać juz trochę przebojów i nerwów było.

Sylwia, zazdroszczę zacięcia kulinarnego.ja zupełnie nie umiem gotować. Robienie obiadu zajmuje mi pol dnia, kuchnia jest cala do szorowania, a tego co zrobiłam nie da się jeść :(
 
Witam wszystkich:-)
ja dzisiaj obudzilam się o 1 i do 3 nie spalam bo śniło mi się że poronilam, to pewnie przez ten natlok wrażeń z wieczora. Jak się obudzilam odetchnelam z ulga!

witam nowe przyszłe mamy:-)

Kurcze katherinne ale mialas stresów! Ja jakbym zobaczyła to krwawienie to bym chyba nie przeżyła!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Katherinne - no to rzeczywiście miałąś stresujące przeboje! Kurde a ja zjadłam kilka niemytych truskawek :( no to sie zaczynam stresowac.

Mi za to dziś sie sniło ze urodziłam ślicznego synka - blondynka :)
 
Kasieczek, a pewna jesteś,ze nigdy toxoplazmozy nie miałaś? Większość ludzi miała i nawet o tym nie wie, bo to można przejść bezobjawowo. Dla dorosłych i dzieci jest niegroźna. Jedynie dla ciąży jest zagrożeniem. Ja nie wiem, jak mi się przez 28 lat życia udało nie zarazić, skoro często czegoś nie romylam albo nie umylam w ogole. Surowego mięsiwa też się w życiu nawcinalam, uwielbiam tatar, metkę i wszelkie talie polsurowe wędliny. ale boje się ze przy moim szczęściu mogęe teraz od jednej truskawki złapać. Oby nie. A z krwawieniem to zryczalam się tak, ze aż spuchlam, bo po poprzednich dwóch stratach juz mi siły zaczyna brakować, gdybym te ciaze straciła, to nie wiem, czy by mi siły na kolejna starczyło, tym bardziej, ze żadnej przyczyny nie znaleźli. Ale mam nadzieje, ze jednak będzie wszystko dobrze. W końcu niby oprócz tej astmy jestem zdrowa, oboje jesteśmy najwyraźniej bardzo plodni bo na 4 próby 3 skończyły się ciąża. Wiec to musiał być przypadek, prawda? W piątek mam wizytę. Zobaczymy, co przyniesie. Mam nadzieje, ze zajrzymy do malucha, mimo, ze jakoś w przyszłym tygodniu muszęe pewnie iść na genetyczne.
 
Kochane lutóweczki;-) życzę Wam spokojnych kolejnych miesięcy, dużżżoooo mdłości:-D:-p i jeszcze więcej kopniaków:-D
Jestem mamą tegorocznej lutóweczki.
Nikusia bardzo mi przykro... Wiem przez co przechodzisz... Ja stracilam ciążę w grudniu 2011, trzy dni przed wigilią, a miały być tak cudowne święta, teraz mój aniołek kończył by rok, ale gdyby nie ten aniołek nie miała bym tak wspaniałej córeczki obok siebie, która dzisiaj rano powitała mnie takim uśmiechem, że całe zmęczenie przechodzi:tak: jeśli będziesz szukała ukojenia zapraszam na wątek "ciąża po poronieniu", niestety ten wątek cały czas się powieksza o nowe mamusie...
Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego dobrego:tak: spokojnej ciąży:tak::tak::tak:
 
Ja też robiłam badania przed zajsciem i nie mam odporności na toksoplazmoze a też wcinalam metki i inne surowe mieska, niedawno też się zajadalam truskawkami prosto z krzaka ale myślę że nie ma co panikowac. Ja wogóle wcześniej nie słyszałam o tych genetycznych, ciekawe czy lekarz mi będzie kazał pójść...
 
reklama
Katherinne to miałaś przeżycia. Teraz musi być dobrze!

Agnieszko odpoczywaj.

Happymama - SZACUN. Czwóreczka to już domowe przedszkole!

Ja w ogóle Was podziwiam. Jesteście aktywne, opiekujecie się domami, dziećmi, spacerujecie. A ja leżę. Oszczędzam się, a i tak coś mi tam dokucza.... A to ból brzucha, a to pleców, a to jakieś mdłości, zmęczenie.... Chciałabym przespać pierwszy trymestr i obudzić się w II, albo już najlepiej na porodówce.

A co do snów, to dziś też mi się śniło moje dziecko. Chłopczyk. Nie miałam dla niego nic. Nie umiałam sie nim zająć. przykre to było :(
 
Do góry