Mama Stacha
&Franka&Janka
Co do pracy to przyznam szczerze, że ja bym chętnie na zwolnienie poszła teraz. Nie mam na myśli od teraz do końca ale nie czuję się zbyt fajnie, mdli mnie cały dzień, podbrzusze boli, dojeżdżam pociągiem gdzie często muszę stać, ludzie na peronach palą papierosy co mi strasznie przeszkadza,wstawanie o 5 rano, wejście choćby po kilku schodach to dla mnie mega wysiłek a wchodzę na 5p., oczywiście 8h przed kompem, presja i nerwówka, ostatnio usnęłam na telekonferencji . . . Oczywiście zawroty głowy w zatłoczonym pociągu i bieg bo się spóźnił też mi raczej nie sprzyja. Chyba nie muszę wspominać, że "lekarskich" wskazań medycznych nie mam bo ciąża póki co, na szczęście, nie jest zagrożona, ale żeby to była przyjemność chodzić teraz do pracy to nie powiem. Najchętniej skuliłabym się w kłębek i tak leżała. Dom i dzieci obrobić też jest problemem więc to nie niechęć tylko do pracy.
Ostatnia edycja: