reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Nikusia, a pamiętasz dokładną datę, kiedy Ci wyszedł pozytywny test? I czemu nie wracasz do pracy po urlopie?

Tak pamiętam, w 38dc - czyli 2 czerwca. Ostatnią @ miałam 26 kwietnia.

Po urlopie planuję nie wracać bo dość daleko dojeżdżam do pracy, chcę z córka też spędzić troszkę czasu w wakacje i odpocząć, bo zacznie sie wrzesień, przedszkole i chorowanie. Poza tym mam kiepską atmosferę w pracy a stres mi nie jest potrzebny...
 
reklama
ni_kusia to od razu daj nam znać jak będziesz miała wyniki :)
ja jestem na L4 już prawie 2 tygodnie i przynajmniej nie mam stresu :) u nas w pracy tez nie ma miłej atmosfery tylko presja...
ale nabrałam sobie tyle pracy do domu że jeszcze długo nie będę miała odpoczynku od pracy, ale w domku robię sobie spokojnie kiedy mam ochotę i wszyscy sa zadowoleni :)
 
Nikusia, czyli test pozytywny Ci wyszedł równo miesiąc temu. To nie ma szansy, żeby ciąża miała 4-5 tygodni. Ponad 4 tygodnie to od testu minęły. Od testu do owulacji jeszcze 2, czyli w sumie 6 tygodni życia zapłodnionego jajeczka. A ciążę się liczy od pierwszego dnia miesiączki, czyli wg książkowych terminów ta ciąża ma jakieś 7-8 tygodni.

Odnośnie zwolnień, powiem Wam zupełnie szczerze, że mnie przeraża, że dziewczyny tak szybko odchodzą z pracy bez wskazań medycznych. Przeraża mnie, że pracodawcy robią nacisk na dziewczyny, żeby odeszły, bo nie potrafią im przeorganizować pracy zgodnie z przepisami. To, że to zjawisko jest tak powszechne sprawia, że na rynku wszyscy są uprzedzeni do ciężarnych. Ja bym chciała teraz znaleźć pracę. Ale wiadomo, każdy, kto się dowie o ciąży, podziękuje mi, bo pewnie zaraz pójdę na zwolnienie ;)
 
No właśnie małkus, spokój jest wskazany, a co innego praca w domu na spokojnie, gdzie szef nie lata nad głową. U mnie jest inaczej, raczej atmosfera wśród koleżanek jest napięta, szefa mam spoko ;-)

Dzięki katherinne za odpowiedź, wszystko wyjaśni się dzisiaj i w poniedziałek na USG. Następną wizytę ma 3 tyg po tej najbliższej, jak nie będzie wtedy zarodka to już pozamiatane...
 
Ostatnia edycja:
katherinne zgadzam się z tobą... obraz ciężarnych w oczach pracodawcy nie jest najlepszy...
ja póki będę się dobrze czuła to chciałabym pracować. Wiadomo, jeżeli będzie przykaz od lekarza to pójdę na zwolnienie ale nie wcześniej. Atmosferę w pracy mam super i chciałabym jak najdłużej to wykorzystać bo potem i tak ponad rok mnie nie będzie a w korporacji gdzie pracuję to lata świetlne...zresztą i tak tylko przed kompem siedzę ... na zwolnieniu w domu pewnie robiłabym to samo;-)
 
katherine nie można tak wszystkiego generalizować...każda praca jest inna, każda sytuacja inna. Nie każdy ma świtną pracę, którą uwielbia i czuje się w niej świetnie. Rzeczywistość jest zupełnie inna. ja praccuje w korporacji gdzie jest presja, atmosfera w pracy beznadziejna tylko stres i nerwówka. Poza tym nikt Ci nie zmieni pracy-8 godzin przed kompem, wstać można tylko na siku. Przespacerować się nie można bo open space i masa pracowników, hałas, gwar..po 8 godzinach brzuch bolał niemiłosiernie, ze stresu i jeden pozycji. Także nie można tak z góry oceniać ludzi, bo nie wszyscy ida na zwolnienie żeby w domu posiedzieć, każdy przypadek jest inny.
 
małkus ale mi się wydaje, że tu chodzi o takie przypadki kiedy praca jest ok i nie ma wskazań medycznych. Wiadomo, że praca pracy nie równa i ciąża tym bardziej ale sama przyznaj, że zdarzają się sytuacje kiedy kobieta dowie się, że jest w ciąży i następnego dnia jest już na zwolnieniu...a mogłaby pracować.
Mi się lekarz na każdej wizycie pyta czy chcę zwolnienie i jaką mam pracę i bez problemu dostałabym zwolnienie...a przecież spokojnie mogę pracować:tak:
 
Małkus, to nie przytyk do Ciebie, w tym przypadku do Twojego pracodawcy, bo prawda jest taka, że powinien Ci zorganizować pracę tak, żebyś mogła spokojnie pracować. Ale jemu na pewno wygodniej, że pójdziesz na zwolnienie. Wg prawa pracy np. powinien dopilnować, żebyś max. 4 godziny przed kompem siedziała. Ale prawo sobie, rzeczywistość sobie.

Nikusia, a wcześniej kiedy miałaś usg? Ile urósł pęcherzyk w tym czasie? Cały czas staram się znaleźć jakieś wytłumaczenie, bo kurczę, naprawdę bywa tak, że natura nas zaskoczy.
 
katherinne niestety pracodawcy mają to w d... taka jest rzeczywistość, nie licze nawet na powrót do tej pracy po ciąży wolę poszukać mniejszej firmy gdzie pracownik cos się liczy i nie jest anonimowy.

A prawda jest taka, że też zdarza się że dziewczyny szukają pracy po to żeby szybko zajść w ciąże i pójść na zwolnienie.
 
reklama
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do 8 miesiąca, nawet mimo mdłości wstawałam do pracy, bo chociaż lepiej się czułam - miałam mobilizację wewnętrzną ;-) Tak więc moim zdaniem wszystko zależy od pracy jaką wykonujemy, ale jestem zdania, ze jak wszystko jest dobrze, to z byle kaprysu nie powinno się siedzieć w domu.

katherine, nie wiem co Ci napisać o tym usg, bo miałam 3 wizyty i na każdej innym aparatem mierzona była inna wartość. Na jednej wizycie u 1 lekarza pęcherzyk miał 1 cm, po 9 dniach u drugiego 1,36, a potem po 5 dniach na Izbie przyjęć 1,35, więc jest to mało wiarygodne moim zdaniem. Porównam wynik u 1 lekarza, który będzie prowadził moją ciążę, czy 1 cm w ciągu 3 tyg urósł i o ile.
 
Do góry