reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

W dniu dzisiejszym okazało się, że Maleństwo odeszło. Nie było serduszka. Jestem zdruzgotana, to pierwsza taka sytuacja w moim życiu. W poniedziałek idę na zabieg.
Mam nadzieję, że Wasze szczęścia dadzą radę.
Pozdrawiam i żegnam.
 
reklama
Witam jak zwykle nocną porą!

evanh Co za wieści kochana! Trzymam kciuki za wszystkie trzy fasolki, niech zdrowo rosną.:tak:
kasieczek Gratuluję pani magister! Super!!! Udanego wypoczynku!
Verita Ponad 20 dzieci :szok::szok::szok: ja cię kręcę, kiedyś to były czasy. Całą klasę babcia na świat wydała.
kasoku A Ty gdzie się podziewasz? Nic się nie odzywasz, tak te mdłości Ci dokuczają?
spooky Bardzo mi przykro:-( Zobaczysz, że szybko zagnieździ się nowa fasolka z bijącym serduszkiem, tego Ci życzę. Wiesz, ja nie chcę Ci robić złudnych nadziei ale może warto by było, żeby w poniedziałek jeszcze raz zrobić usg, fasolce mojej koleżanki dopiero w 8t. zaczęło bić serduszko, w ręce miała już skierowanie na zabieg, przed tym poszła jeszcze raz do innego gina i serduszko biło, dziś jej maluszek ma 4 tygodnie.
 
Widziałam serduszko mojego Maleństwa na usg! :) Tak bardzo się cieszę. Lekarz po zobaczeniu wyników bety miał mizerną minę, ale po zrobieniu usg uśmiech pojawił się na jego twarzy. Przepisał mi luteinę w bardzo dużych dawkach na podtrzymanie oraz dał L4 na 3 tygodnie. Mam bardzo dużo wypoczywać i nie stresować się. Kolejna wizyta za dwa tygodnie. Musi być dobrze, wierzę w to!
spooky27 bardzo mi przykro, wiem co teraz czujesz, bo przechodziałam to na początku kwietnia. Mogę napisać jedno, czas leczy rany...
 
Ale tutaj nowości- TROJACZKI:))) extra!:-)

Ja się nie odzywałam bo miałam chwilowy kryzys. Samopoczucie katastrofa!! Nie dość , że było mi źle i niedobrze-nie mogłam nic jeść, przez to kłóciłam się z moim M. bo on , że ja musze jeść dużo bla bla bla. Prawie go zabiłam, Codziennie zaraz po powrocie do domu ok.16 zasypiałam budziłam się na kąpiel i dalej do łóżka... Wszystko mnie bolało , że już dupnęłam zastrzykiem i się pobeczałam bo już nawet miejsca bez siności nie mam żeby robić następne..... zły tydzień był oj zły...:))

Wszystkim nowym mamuśkom serdecznie gratuluję!;)
 
Witajcie :)

Dziewczyny, czy Was też boli brzuch? Mnie wczoraj dosyć mocno bolał razem z kręgosłupem. Czy to normalne?
 
witam:)
loma nawet nie wiesz jak się cieszę:-)
verita ja myślałam, że moja babcia miała dużo dzieci...było ich 10 ale twoja babcia dała czadu:tak:
katia myślę, że to normalne. Weź nospę na ból brzucha jak bardzo boli.
paola współczuję złego samopoczucia, może niedługo się poprawi
spooky bardzo mi przykro ale może faktycznie sprawdź to...
my dziś na weekend do rodziców jedziemy
póki co trzeba jeszcze dzień w pracy przetrwać...
miłego dnia
 
ta dostala jakis medal matki polki czy cos takiego po prostu antykoncepcji nie było bo wątpię żeby chcieli non stop dzieci.
mnie od wczoraj brzuch pobolewa. noc mie przespana najpierw moj problemy z kręgosłupem a potem mała płacz pół nocy nie wiadomo co chciała. tzn pewkie z cyckiem spać w buzi ale że jej nie pozwalam to sie rozzalila
 
Hej dziewczyny.
Witam was z rana.
Jestem z wami duchowo, podczytuje ale na pisanie czasu brak.

Wpadam powiedziec ze wczoraj bylam na usg, u nas wszystko dobrze, serduszko pulsuje, termin 20 luty. Czuje sie fatalnie, ciagle mdlosci, uczucie oslabienia ale i tak jestem szczesliwa :tak:

Gratuluje wszystkim rownie szczesliwym mamom.
Sciskam mocno te które maja powody do smutku.
Wszystkim zycze powodzenia!
 
Monila udanego wyjazdu życzę niech pogoda wam dopiszę ;-)
Spooky27 strasznie mi przykro :-(
Loma no to super wieści! Bardzo się cieszę że z fasolinką wszystko ok :-)
Paola u mnie to samo kryzys na całego, wczoraj wieczorem mieliśmy mega awanturę aż sama się zastanawiam czy jest sens ciągnąć to nasze małżeństwo
89Katia mnie czasami dopadną bóle brzucha podobno normalne moja gin powiedziała żebym zawsze miała w razie co no spe pod ręką
Jane Tobie też życzę miłego wyjazdu i żeby Ci dzień w pracy szybko minął ;-)

A u mnie jak już wcześniej pisałam wszystko się wali i kompletnie nie potrafię tego pojąc. Dopiero co udało nam się przeprowadzić od teściów na swoje msc później cudowna wiadomość że będziemy mieli drugie dziecko a kłócimy się tak jak nigdy przedtem po prostu człowiekowi ręce opadają wszystko cudnie się układa a między sobą nie potrafimy się dogadać :-( ehh idę pisać referat bo jeszcze 3 egzaminy mi zostały blee
 
reklama
magdzik mysle ze po prostu jestescie ciagle w szoku zmianami jakie nastepuja w waszym zyciu, czyli samodzilne mieszkanie, nowe dziecko czyli nowy obowiazek i jak piszesz nauka. minie ,potrzeba czasu,
 
Do góry