Bry
Życzyłam Wam spokojnej nocy? no życzyłam! a ja to co?
qrwa! dawno mi tak nie dał popalić:-(przed 22 karmienie, o 23:40 karmienie, o 0:50 karmienie, o 2 karmienie, o 2:50 karmienie, o 3:20 gadanie, uśmiechy i kupsko, o 3:50 karmienie, a od 5 już płacz, prężenie, bąki, karmienie. Zasnął dopiero jakieś pół godziny temu. Nie mam siły na nic. Chyba obiadu nawet nie zrobię, zadzwonię do męża, żeby cos kupił po drodze. A miały być nalesniki.
Nie wiem jak będzie później, ale moja Maja od zawsze była i jest przeszczęśliwa, jeśli dostanie od kogoś ciuchy:-) nie lubi zakupów, nawet jeśli idziemy po coś tylko dla niej. Najlepiej, jakby ciuchy same przychodziły do domu, układały się w szafkach, a ona je czasem założyła. Ważniejsze od firmowych ciuchów są zabawki, ale udaje mi się często przekonać ją, że to zbędny zakup. Ona nie lubi się bawić. Dla niej najlepszym zajęciem jest malowanie, kolorowanie, wycinanie, wyklejanie i wszelkie inne prace plastyczne. Na tym nie oszczędzamy, czesto coś kupujemy, wymieniamy kredki, flamastry, farby. Papier kupujemy ryzami. Wczoraj pojechala ze mna po prezent dla kolegi i wróciła z super szablonami do pisanek i jakimiś taśmami oraz ozdobami filcowymi, z których będzie tworzyła koszyczki i kurczaczki:-) w ten oto sposób manualnie sporo wyprzedza rówieśników, ale pod względem zabawy zabawkami jest do tyłu. Nawet oststanio oddała chyba 10 barbie siostrzenicy, bo stwierdziła, że skoro się nie bawi, to po co mają leżeć, Zuzia skorzysta.Ale ma też kilka zabawek z wieku niemowlęcego, z którymi się nie rozstanie chyba.
Blindwillow, super:-):-):-):-):-):-)
Mam nadzieję, że Mikołaj polubi rehabilitantkę. Ćwiczyć lubi, co prawda z tatusiem, ale lubi:-) gorzej będzie z masażem.
Kesti, o żesz ty orzeszku! poświęciłam się! no też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!