reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

witam :)

Kasiad o rany, z tego co piszesz Patryk miał wielkie szczescie , to co tramwaj go nie zauwazył ?
Dobrze ze nic az tak powaznego sie nie stalo, ale musialas przejsc stresy..

Wolfia wez zimowe , bardzo ciepłe rzeczy i koniecznie nieprzemakalne buty!:sorry:
...wkleje zdjecie zaslonek ;)

a co do urodzinek u mnie za tydzień imprezka :tak:
 
reklama
Kasiad współczuję takiego stresu,dobrze,że ta pielęgniarak w miarę przytomna i zaczęła rozmowę od "pozytywnych"słów.najważniejsze,że Patryk cały!
Wolfia ten śnieg to chyba do końca marca nie stopnieje;(
 
Kasiad:shocked2: Całe szczęście, że się to wszystko szczęśliwie skończyło:tak: Choć wyobrażam sobie jakiego stresa miałaś Ty i Twój Syn:sorry: Ostatnio coraz więcej o wypadkach słyszę... brrr:-(

Czyli jednak muszę się tarabanić z zimówkami w głównej mierze:sorry: Miejmy nadzieję, że w marcu przyjdzie jednak wiosna, zginie śnieg i zrobi się cieplej;-):tak:
 
Hejo

Kasiu, cale szczescie ze wszytsko jest ok. Wyobrazam sobie co musieliscie z mezem dzis przezyc. Trzymajcie sie i pozdro dla Patryka.chlopak mial duzo szczescia.:tak:

Wolfia, chyba nie ma za bardzo co liczyc na wiosne :)
 
Witam

Kasiad:szok: jak dobrze, ze nic powaznego sie mu nie stalo, moglo sie przecież skończyć tragicznie, miał chłopak duuuuzo szczęscia. Współczuje stresu, wyobrażam sobie, co musieliscie przejśc za szok:-(

ja tez przezyłam wczoraj szok.... jak dostałam wyniki...:-( ech...
 
Hej dziewczyny, nie wiem nawet co u Was, bo narazie ciężko mi się skupić na czytaniu. Łeb mnie dziś boli cały dzień, ale nie dziwne, miałam dziś rano mega dawkę stresu - mojego Patryka w drodze do szkoły rano potrącił tramwaj. Nie stało się nic poważnego na szczęście, bo jest ogólnie poobijany, ma zbity i spuchnięty bark, stłuczone prawe udo i goleń, zdartą skórę nad pośladkiem. Ale nogi całe, no i życie ... Jak zadzwonili do mnie ze szpitala to nogi się pode mną ugięły, dobrze, że pielęgniarka, która do mnie dzwoniła, zaczęła od tego, że nie ma żadnych poważnych obrażeń... Wszystkie badania wnikliwie porobili i nie ma żadnych obrażeń wewnętrznych na szczęście. Tramwaj go przepchnął ileś metrów, uratowała go ta guma, która jest z przodu tramwaju, motorniczy jak wysiadł, zdziwił się, że ta guma się nie ugięła i nie wpadł pod koła...
O rany.:no:
Dobrze,że wszystko sie skończyło bez grozniejszych obrażen.Współczuje jemu i Wam,rodzicom,stresu.
Witam



ja tez przezyłam wczoraj szok.... jak dostałam wyniki...:-( ech...
Rosmerta???
 
HEJKA:tak::-D
KASIAD dobrze że z synkiem oki. Sama mam syna 12-letniego który już sam chodzi do szkoły,jeździ po ruchliwej ulicy rowerem i czasami jak go dłużej nie ma a dzwoni telefon to wyobrażam sobie wtedy najgorsze:no: strasznie się o niego boję:-(
ROSMERTA oby wszystko było oki:tak:
 
reklama
Do góry