reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Ufffffff........ ale upał
wykąpałam Zosie, teraz zasnęła i mam chwilke dla siebie, dzis tez troszke marudzila chyba przez ten gorąc, chciała byc na rękach i w ogóle nie chciała leżeć, a tu musiałysmy isc do miasta kupić cos mamie na sobote, w koncu zdecydowałam sie na bluzeczke i ładną ramkę ze zdjęciem wnuczuci :tak:
 
reklama
Aneczka,moj mały tez z checia ssie kciuka.Strasznie sie boje,ze mu to zostanie i zaraz wkladam mu smoczka...:confused:
 
Dzisiaj wyjeżdżamy do Szczecina na ślub kuzynki:-)Cieszymy sie bardzo, tylko z drugiej strony te upały trochę mnie martwią. Jedziemy wieczorem, a wtedy też jak w saunie. Klimatyzacji boję się włączać, żeby się Wikusia nie rozchorowała, no i nie mam bladego pojęcia w co ją ubrać na drogę. Na miejscu będziemy ok. 1 w nocy:confused:.
Wczoraj mała została pierwszy raz na prawie 3h z Arturem i z Madzią., Musiałam w końcu odwiedzić fryzjera, bo ostatni raz byłam w styczniu przed porodem i odrosty miałam juz znaczne. Mała całkiem dobrze zniosła brak mamy, aż się zdziwiłam. Wydzwaniałam do nich co godzinę, zupełnie niepotrzebnie. Mi takie wyjście bardzo też było potrzebne, trochę się wyluzowałam:laugh2:
 
Ja byłam rok temu na weselu z roczną Julką. Była też kilku miesięczna dziewczynka. Obie karmione piersią - nie było żadnych problemów. Spały jak susły u pani portierki w swoich wózeczkach i zostały do końca z nami.
Wtedy mieszkałam koło Katowic, a impreza była w Świnoujściu - 12h jechaliśmy pociągiem w nocy, Julka prawie wcale nie spała (założenie było, że prześpi drogę). Na szczeście mieliśmy 1,5 dnia, aby odespać:)

Z Martą pokonaliśmy już 3 razy drogę Katowice-Piła (450km) w aucie bez klimy i wszyscy żyją... Choć ostatnio jeździmy z klimą i nie mam obaw przed włączeniem.
 
Miśka 5 życzę Ci świetnej zabawy i tego żeby Twoje maleństwo było grzeczne i pozwoliła się Wam bawić! Jak ja byłam na weselu u znajomych, to też była tam 3 miesięczna dziewczynka i wszystko było w porządku:tak: Rodzice się wybawili, mała wyspała, troszkę z nią potańczyli:-D

A my wczoraj ze Stasiem byliśmy na mojej uczelni:-) Stachu był w nosidełku, a ja oddawałam pracę magisterską. Był bardzo grzeczny no i zrobił furorę!! Wszyscy byli nim zachwyceni!!:-):-D:laugh2:
 
Klimatyzacji boję się włączać, żeby się Wikusia nie rozchorowała

Miśka, bez klimatyzacji dzieciak Ci się zgrzeje. Po co macie jechać w duchocie :confused: Trzeba tylko rozsądnie nastawić temperaturę, bo jak za bardzo obniżysz, to rzeczywiście mała się rozłoży. Ja jeżdżę zawsze z klimą, tylko pilnuję, zeby nie było zbyt dużej różnicy temperatury między samochodem a dworem :tak:
 
reklama
ja ostatnio też mam szczęście bo albo sąsiedzi koszą trawę, albo gdzieś jak jesteśmy na spacerze
 
Do góry