reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
aguś zdrówka dla małej

dzień dobry ;-)
ja dzisiaj na uczelnię, ze też mi się zachciało tej podyplomówki ranyyyy zaślepienia dostałam jakiegoś chyba :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

niestety wszystko wskazuje na to, że jak znajdę pracę muszę szukać też nowej niani - moja od maja ma umowę na czas nieokreśony na policji :-( więc nie będzie mogła przychodzić na rano ... nie muszę chyba pisać, że pasuje jej to znacznie bardziej niż praca u nas nawet na umowę... budżetówka to budżetówka, ma premie, trzynastki, praca tylko do 12 soboty i niedziele wolne......
strasznie mi z tym źle, bo muszę szukać kogoś nowego... ona jest z nami od 3 lat, zna moje dzieci i dom na wylot... oprócz tego że się opiekuje małymi jeszcze gotuje im zupę, pierze, prasuje, odkurza itd - ja w domu rzadko kiedy coś robię...
no i jest niesamowicie dyspozycyjna, jak trzeba przychodzi w niedzielę albo wieczorem, nie ma problemu z pójściem na imprezę do 2-3 w nocy...
naprawdę mi żal choć rozumiem jej decyzję...
 
udało mi sie załatwic własnie recepte przez tel (zeby wypisali na mleko) i bedzie nawet dzis do odbioru:szok:
pani usłyszała nazwisko (po ostaniej akcji z reakcja na linko........)powiedziałam prawde ,ze mała ma temp. i nie wyjde..................
jestem w szoku czasem ludzie mówia po ludzku :tak:
 
Witam, u nas bez słońca, ale chociaż dziś nie pada, przynajmniej narazie.

Wiśnia, rzeczywiście żal takiej opiekunki. Moje 2 znajome właśnie się przejechały na swoich, jedna opiekunka kłamała, że idzie na spacer, a szła z dzieckiem do swojego domu, a druga krzyczała co chwilę na niespełna rocznego chłopca, w sumie zrobił się nerwowy i zaczął ją bić :szok: Jednej udało się zapisać synka do żłobka, a druga szuka kogoś do opieki.

Agusia, zdrówka dla Sary. Dużo choruje biedulka :-(
 
A my z mężem postanowiliśmy nie dawać Gabrysi do żłobka .Argumenty męza :a co jak zachoruje i dopiero zaczniesz pracę i będziesz brać zwolnienia zaraz na początku to ci powiedzom ze albo dziecko albo praca ,a nie szkoda ci 1,5 rocznej Gabusi?(tyle będzie miala we wrześniu )A przecież póki nie pracujesz to trochę z opieki zawsze na mleko dostniemy a w pieluchy nie będzie sikać do 3 lat ,a ile wydamy na leki Mój mąż przeliczyl wszystko i stwierdził ,ze pracowałabym na żłobek ,dojazd i niewiele by zostało a przecież starsze też potrzebuja a to butów a to kurtek a tak siedzisz w domu wszystko przypilnowane zrobione Moje :ja znów nie chcę siedzieć w domu ,i nie chcę wiecznie korzystać z opieki społecznej :wściekła/y:jestem w miarę zdrowa i chcę mieć potem jakąś emeryturę .a moze ma rację ?Może odchowac Gabrysię i dopiero ,może mam wkońcu podejmie decyzję bo może teraz nie chce zostać z Gabą bo jest za mała? Ja już sama nie wiem co o tym mysleć chciałabym iśc do pracy al dobro dzieci też jest dla mnie ważne :-(
 
reklama
Joanna73, połowa z nas ma taki dylemat, ale i nasze sytuacje domowe są rózne, dlatego decyzję najlepiej podjąć w porozumieniu z mężem. Ja do pracy wracam, bo nie dla mnie siedzenie w domu i chociaż nie zarobię kokosów, to chcę wrócić dla siebie, ale i dla dzieci, myślę, ze jak zajmę się czymś więcej niz tylko domem, będę szczęśliwsza:tak:
 
Do góry