reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
Ja 6 lat temu bronilam inzyniera (wtedy tez mialam egzamin z 4 lat ) a w nastepnym roku bronilam prace magisterska i znow byl egzamin tym razem z 5 lat. Tez nie znam osoby ktora by nie zdala, chociaz znam przypadki kiedy bylo bardzo ciezko. No i przed obrona inzynierska to strasznie sie stresowalam, a na magisterska juz bylam uodporniona.

karolina77 z ciekawości zapytam jakie studia kończyłaś? Ja też jestem po inżynierskich, ale u mnie nie było osobno egzaminu na mgr i osobno na inż, tylko oba połączone w jeden wielki na koniec studiów, na kilka dni przed obrona dyplomu.
 
Patch no rzeczywiście niby nie ma się czego bać... ja nie znam osoby która oblałaby obronę. Ba, nie znam nawet takiej, która dostałaby ocenę niższą niż 4.0 a i tak zawsze jest to ogromny stres :tak:

Joasiek a ja znam dwie osoby które oblały magistra...jedna z nich to mój kuzyn, który był nawet dobrym studentem na dziennikarstwie.
A druga osoba to koleżanka, z mojego roku, która była wręcz pierwszorzędną uczennicą...Wszyscy byli w szoku jak się okazało, ze nie dała rady...Prawdopodobnie stres ja tak zjadł, na żadne pytanie nie powiedziała nic sensownego:-:)-:)-:)-:)-:)-( Dziewczyna ma teraz depresje...:-:)-:)-:)-(
 
jak tam u was po wszystkich swietych? zmarzniete, czy nie? my bylismy tylko na jednym cmentarzu wiec nie mielismy okazji zmarznac. szkoda tylko ze tak pochmurno bylo.

dawno mnie nie bylo, ale straszne zawirowania mam osatnio. z mezem wlasciwie zyjemy osobno. stwierdzilam ze jednak powinnismy zostac przyjaciolmi. tak bedzie lepiej. bo chyba jako malzenstwo to do siebie nie pasujemy. nie powiem zeby nasze stosunki byly zle. ale na plaszczyznie kolezenskiej przynajmnoiej nie czuje rozczarowania. ale co was bede zanudzc...

i z moich planow zawodowych wyszly nici. bo na rozmowie o prace, jak zaproponowali mi wyzsze stanowisko za 2 x wieksza kase, tylko na caly etat (chcialam na 3/4) i trzeba by bylo troche dalej dojezdzac- odmowilam. chyba jestem skonczona kretynka. ale zaskoczyli mnie i nie mialam szansy tego przemyslec. a teraz zaluje jak cholera. i tego nizszego stanowiska przyokazji tez mi nie przydziela. wiec jestem bez pracy wrrrrr:wściekła/y:
 
my bylismy na kilku camentarzach ale sama droga nas znudziła bo kazdy oddalony od siebie sporo
zmarznać...... .nie zmarznelismy az tak mocno , pogoda była oki

kaska opawiadaj co i jak bo teraz nie dam ci spokoju(oczywiscie jesli chcesz''moze na zamknietym '')
no a z praca nie bede obwijac w bawełne wtopiłas kobito :-p
ale pewnie jeszcze cosik znajdziesz narazie rozumiem maz utrzymuje was
 
reklama
Do góry