reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Tak czasem do was zaglądam i podczytuje
Bardzo mi przykro Kasiad że ta owa panna nie chce Ci oddać kaski za nie otrzymały leżaczek.
Z takimi to najlepiej z dala się trzymać,a jeśli masz na nią dużo namiarów to poświęć trochę czasu i wnieś sprawę do sądu że Cię oszukała i przywłaszczyła Twoją kasę.

P.S dzięki za miłe spędzony czas z Tobą i Oliwką.
Dominice mojej się spodobała Oliwka.
 
reklama
A ja wlaśnie ostatnio myślalam Kasiad o tej sprawie z tym leżaczkiem bo ja chcialam wziąśc mate od tej mamy ale jakoś mąż mnie odwiodł bo mówił że to jeszcze za wczesnie dla naszego synka no i sobie odpuscilam-widzę że dobrze zrobiłam. Ale powiem Ci że to wstretne chamstwo tak zrobic, oszustka-oby spotkala ją kara. Trzymam kciuki za Ciebie oby udalo Ci się zalożyc sprawę, może już nie chodzi aż tak bardzo o ten pieniażki ale o sam fakt że ak sie miedzy mamy (i nie tylko) nie robi.
 
Stanki, całe szczęście, że zrezygnowałaś.

Rybcia, mi też było miło i tak jak już mówiłam, teraz zapraszam do siebie :-)
 
Joasiek, tak jak pisze Agusia, plastry sa super (nazywaja sie COMPEED). ja w pierwszym miesiacu zycia Martyny miala zimno 3krotnie. i za kazdym razem ratwaly mnie plasterki wlasnie. ie dosc ze zimna nie widac to jeszcze mozna je pomadka smarowac. a z calowaniem to wiem co przezywasz. bo jak tu nie pocalowac takiej kuszynki jak do tej pory robilo sie to milion razy dziennie?

Kasia, nie odpuszczaj tej oszustce!!
 
Agusia luuuuuuuuz.... złość piękności szkodzi :-p:rofl2:
A my sie wlasnie dowiedzielismy, że nie ochrzcimy Milenki tam gdzie chcieliśmy bo w tej parafii mają problem z tym że my bez ślubu, księdza nie przyjmujemy itd :dry: Będziemy szukać dalej, oby trafił się jakiś normalny ksiądz dla którego będzie ważna Milenka, a nie jej rodzice czy chrzestni :baffled:
 
Joasiek. Ja chrzciłam w kościele garnizonowym w Krakowie. Tam był taki super ksiądz. Małżonek jest wojskowym. Sądzę, ze ochrzciłby też dziecko z "poza resortu". Niestety on wyjechał na trzy lata do Brukseli. Ale może zwyczaje zostały. Może spróbuj. To jest Kościół Św. Agnieszki na ul Dietla.
 
ewamat my będziemy chrzcili Milenkę nie w Krakowie, tylko w Tychach, ponieważ tam mamy większość rodziny zarówno w jednej, jak i z drugiej strony :tak: Ale dzięki za namiary, może się przydadzą jeśli tam nie znajdziemy normalnego księdza, który będzie miał na uwadze głównie dzieciątko, a nie nas ;-)
 
Agusia luuuuuuuuz.... złość piękności szkodzi :-p:rofl2:
A my sie wlasnie dowiedzielismy, że nie ochrzcimy Milenki tam gdzie chcieliśmy bo w tej parafii mają problem z tym że my bez ślubu, księdza nie przyjmujemy itd :dry: Będziemy szukać dalej, oby trafił się jakiś normalny ksiądz dla którego będzie ważna Milenka, a nie jej rodzice czy chrzestni :baffled:

No to widzę, że nie tylko ja mam taki problem w Gdańsku też są "kapłani " z bożej łaski, którzy jak nie masz ślubu (tak jak ja i Bartas) to maja wielki problem :-:)wściekła/y:, ale na szczęście mój prezes ma bardzo zaprzyjaźnionego księdza (który zawsze jest na firmowej wigilii) i nie ma z tym problemu czy jest ślub czy go nie ma. Wszystko w swoim czasie jak to mówi :tak:.
Joasiek, życzę powodzenia w poszukiwaniu "PRAWDZIWEGO" księdza.
 
reklama
My oczywiscie nie mielismy problemu z załatwieniem chrzcin(za tydzien:szok:),bo jestesmy po koscielnym...Ksiadz nas troche kojarzyl i zapytał,ktore to nasze dzieciatko,a my na to,ze trzecie.Kasiadz na to:"bardzo dobrze,bardzo dobrze...":szok::-D
 
Do góry