No, jestem po rozmowie w drugiej pracy. Tak jak myślałam ograniczyła się do gratulacji i pytania o plany na przyszły rok - do pracy czy na wychowawczy. Ukrywać już by się nie dało, jedna z koleżanek niemal na dzień dobry wyskoczyła:"Ola, coś ty przytyłaś przez wakacje, czy co? Który to miesiąc?". Chociaż nawet jak odpowiedziałam, to parę osób myślało, że sobie żartujemy . Ona zresztą już w czerwcu mnie podpytywała, tak się jej coś wydawało.
Zapisałam się na pon do ginki, ciekawa jestem, co słychać u maluszka. Usg pewnie nie będzie, bo ona robi 3 razy w czasie ciąży, jeśli nic złego się nie dzieje.
Właśnie za oknem płacze jakiś maluszek i to sądząc po głosie baardzo młodziutki. Aż mi się tęskni, żeby to już moje kwiliło. Ale z drugiej strony - chcę się jeszcze nacieszyć przespanymi nocami
Zapisałam się na pon do ginki, ciekawa jestem, co słychać u maluszka. Usg pewnie nie będzie, bo ona robi 3 razy w czasie ciąży, jeśli nic złego się nie dzieje.
Właśnie za oknem płacze jakiś maluszek i to sądząc po głosie baardzo młodziutki. Aż mi się tęskni, żeby to już moje kwiliło. Ale z drugiej strony - chcę się jeszcze nacieszyć przespanymi nocami