reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Dziękujemy za życzenia!! Przepis jest banalny i szybki do zrobienia, tylko proponuję zmniejszyć ilość cukru- ja dałam 130g, a mogłam dać 110!!

Składniki
content_09.gif
1px.gif
3 bardzo dojrzałe banany
2 jajka
60 - 80 g orzechów włoskich albo innych ulubionych
pół cytryny
155 g cukru
2 łyżki oleju kukurydzianego lub z pestek winogron
140 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli

Banany obtocz w soku cytrynowym, aby nie sczerniały. Zmieszaj z bananami w mikserze 155 g cukru i 2 jajka.
Po zmieszaniu dodaj 2 łyżki oleju kukurydzianego i ponownie wymieszaj. Mieszając dodaj 140g przesianej mąki. W oddzielnej miseczce zmieszaj ze sobą 1 łyżeczkę proszku do pieczenia, 1 łyżeczkę sody, dwie łyżeczki cynamonu i szczyptę soli. Do masy powoli dodaj mieszankę z miseczki i ręcznie pomieszaj. Orzechy włoskie zmiażdż w ściereczce uderzając w nie wałkiem o blat kuchenny. Wrzuć zmiażdżone orzechy do miksera i mieszaj przez 30 sekund. Weź silikonową foremkę, wysmaruj ją dokładnie margaryną (może być metalowe naczynie nasmarowane margaryną), aby nic się nie sklejało i przykryj pergaminem.

Całość przelej do foremki i wstaw do pieca z termoobiegiem o temperaturze 160 stopni C na 25 - 30 minut.

Ja dałam dwie łyżki oliwy z oliwek, a termoobiegu nie mam, ale dałam na 25 min do piekarnika gazowego i wyszło!! Robiłam to w takiej formie podłużnej:-)

SMACZNEGO!!!!!:-D:-)
 
reklama
No ciasto wygląda na pyszne. ja bardzo lubię kopiec kreta z otkera. Tam tez się daje banany:-)

Lilkate, te pieluszki w ogóle nie są chłonne. Może tylko troszkę... ich główne zadanie to zatrzymanie ewentualnej kupy. Dzisiaj opowiadała mi koleżanka, która ma 2letnie dziecko, że raz brakło jej pieluch i włożyła Ince tą do pływania i pojechały do sklepu po pieluchy. Przy kasie mała się zesikała i wszystko jej po nogach pociekło. I tak stwierdziłyśmy, że nie moga być takie pieluchy tak chłonne jak normalne, bo przeciez po wejsciu do wody zaraz by sie napompowały...:confused::szok:
No nie jest to łatwa sprawa to przebieranie się w szatni na basenie, przejście z basenu do szatni z dzieckiem na ręku itd. prysznic ok, bo woda leci sama. Dobrze jest iśc z druga osobą, która poda Ci dziecko jak juz jesteś w wodzie itd.
Mnie po tym basenie strasznie bolały nogi, bo żeby Tosia była cały czas zanurzona ja musiałam na ugiętych nogach cały czas być...masakra!!!
 
Dołączam się do życzeń dla trzymiesięczych maluszków :happy:

A z ciastem poeksperymentuję za niecały miesiąc jak mój ukochany będzie miał urodziny ;-)
 
reklama
Do góry