cześć
ja w końcu namówiłam męża żeby sobie garnitur kupił bo ten co miał to jeszcze ze ślubu i na ostatnim weselu ktoś mu spodnie papierosem przypalił, ale według mojego małża doooobry był przecież ;-)
i powoli się pakuję bo w sobotę rano jedziemy do Lublina na wesele mojego współlokatora z czasów studenckich :-)
ja w końcu namówiłam męża żeby sobie garnitur kupił bo ten co miał to jeszcze ze ślubu i na ostatnim weselu ktoś mu spodnie papierosem przypalił, ale według mojego małża doooobry był przecież ;-)
i powoli się pakuję bo w sobotę rano jedziemy do Lublina na wesele mojego współlokatora z czasów studenckich :-)