reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Madzia, czekamy na wieści:-)

A ja się dziś dowiedziałam, że moja najlepsza kumpelka ze szkoły (a nawet jeszcze z zerówki:-)) spodziewa się dziecka!!! 8 tydzień:tak: :tak: :tak:
 
reklama
Kurcze Joasiek nie wiem jak zrobic avatarek....głównie chodzi o pomniejszenie zdjęcia do rozmiarów jakie są wymagane i wklejenia go...:zawstydzona/y::-( kompletnie nie wiem jak zrobić z normalnego zdjęcia tak małe w pojemności...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
mysia23 musisz wykadrować fragment który chcesz mieć na avatarku i zapisać w takiej kompresji żeby się zmieścić w wymaganym rozmiarze.. w każdym dowolnym programie graficznym można to zrobić.. jak sobie nie poradzisz to wyslij mi zdjątko na joanna25@interia.pl :happy:
 
udało mi sie zmniejszyć zdjęcie i mam avatarek...ale muszę teraz znaleźć lepsiejszą fotkę...:tak::tak:

Zauważyłam,ze w moim okienku zrobiło sie bardzo niebiesko...a kiedyś nie lubiłam za bardzo tego kolorku...chyba to wpływ oczekiwanego synka...;-):-)
 
Wczoraj w TVP2 ogladalam porod laski ktora byla w tej samej sytuacji co ja, spozniona. Mowila ze probowala wszystkiego, seksu, oleju rycynowego, dalo to inne rewolucje w jej organizmaie ale nie te oczekiwaną...
Ja nie kombinowalam za duzo.
W kazdym razie rodzila dwie doby, a pod koniec drugiej wrzeszczala o znieczulenie. Oczywiscie caly porod byl pokazany, myslalam ze juz mi przeszedl strach, ale niestety patrzac na to spięłam się i zaczęłam się trząść. Juz nie plakalam na szczęście, więc może troche umysl przyzwyczail sie do tego ze to nieuniknione....
Boje sie, laseczki, po prostu sie boje.
Dzis wieczor jade do szpitala prawdopodobnie na wywolanie.
Ja chyba tego nie przezyje...
 
hej Patri nic sie nie bój na pewno bedzie ok-patrz na inne lutóweczki!:tak: Nawet jesli wywołaja Ci skurcze to przeciez dzidziusiowi nic sie nie stanie.A szpitale teraz odeszły juz od 50 godzinnych porodów fizjologicznych-one przynosza wiecej stresu i wyczerpania niz pozytku- na pewno lekarze nie pozwola Ci sie az tak meczyc-w koncu od czego jest oksytocyna i inne srodki?

Zycze Ci szybkiego porodu, dobrej połoznej i duzo wsparcia Twojego ukochanego!

Zreszta sama zobaczysz-za kilka dni wrócisz do nas pochwalić sie zdjeciami slicznej Juleczki:-):tak: :tak: :tak:
 
Dziewczyno, przeżyjesz i będziesz bardzo szczęśliwa:tak: ! Po co ty oglądałaś takie horrory? Ja od początku ciąży konsekwentnie wyłączam takie programy i przerywam opowieści różnych ciotek, jak to któraś rodziła przez 3 doby... i moja psychika dobrze na tym wyszła.
Trzymaj się, bo będzie dobrze. Nie ma innej opcji, pamiętaj:happy:
 
reklama
Patri, po co oglądasz programy, które wywołują negatywne emocje? Nie wszystkie porody są takie ciężkie, więc czemu ma akurat trafic na Ciebie? Będzie wszystko dobrze. Leżałam na sali z babką, ktora pierwsze dziecko rodziła 4 godziny. Także jak widzisz są też porody ekspresowe. A po wywołaniu porodu najczęściej rodzi się łatwiej.
 
Do góry