reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
witam my wstałyśmy o 7:30 :tak:

ja czekam na wieści co z Wolfią z niecierpliwością:szok: też mi się wczoraj przypomniało jak to było jak rodziłam Emilkę :sorry2: mi wody nie odeszły same:no: o 5:00 byłam w szpitalu około12:00 mi przebijali pęcherz pł a o 23:23 urodziłam wiec u mnie to 12 godzin;-):tak:

Kasiad oj biedny Tomek :-D
 
U mnie 9 godzin ;-)

W ogóle przypomniało mi się coś.
Mój Tomek wielokrotnie na spotkaniach przy wódeczce z naszymi przyjaciółmi (chrzestną Oliwki i jej mężem) opowiadał, jak to on się strasznie męczył tyle godzin na szpitalnym zydelku, a ja mu przecież obiecałam, że czwarte to szybko urodzę :-D Wiecie, takie tam normalne rozmowy po kielichu (nie jednym :ninja2:).
No i 26 stycznia w dzień urodzin Oliwki dostałam od Magdy taką wiadomość na gg:
Najlepsze życzenia urodzinowe dla mojej Oliwki!
To już 2 lata minięły, kiedy biedny Tomek siedział na niewygodnym stołeczku i rodził Oliwkę, a Ty w tym czasie wygodnie leżałaś na łóżku!!!!!!
:-D:-D:-D
Witam i :-D:-D:-D
 
O rany, ależ ona ma fajnie:sorry2: takie malenstwo pewnie już tuli:sorry2::sorry2::-)
oby, bo ja od odejscia wód do tulenia to miałam jeszcze 13 godzin...:dry: i też nie wiedziałam czy bedzie chłopak czy dziewczynka, booboje z mężem nie cjcielismy wiedzieć, no i cały personel był ciekawy:-D połozna cała podekscytowana bo dopiero drugi raz odbierała porod co nie wiedziała jakiej plci jest dziecko:rofl2:

Kasiad uśmiałam sie z tych życzonek, :-D:-D:-D, no faktycznie sie Tomek namęczył:-D:-D:rofl2: a u was nie ma porodów rodzinnych:confused: mój mąż siedział sobie cały czas (te 13 godzin) w wygodnym skórzanym fotelu dla tatusiów:tak:
 
Ojej Wolfia juz rozdwojona:-) Ale sie slodko na serduchu robi ze hoho.....JA TEZ CHCE:sorry2:
Teraz czekac tylko na zdjecia maluszka.....

Kasiad ale sie usmialam, biedny ten Twoj Tomek:-Dtak sie nameczyl......


Ja jak zwykle na chwilke i zmykam do pracki......
chociaz dzisiaj w nienajlepszym stanie, bo sie nic a nic nie wyspalam...... Jula kaszel ma okropny przez co nie spala 3 nocke z rzedu.........Nie wiem jak my dzisiaj z K. bdziemy funkcjonowac......
Jutro na szczesci wolne to pojde z Mycha do lekarza zobaczyc o co loto
 
mój mąż siedział sobie cały czas (te 13 godzin) w wygodnym skórzanym fotelu dla tatusiów:tak:
mój nie dawał zady usiedzieć :no::-D

mój kursował z 2 razy do domu ze szpitala bo wysłałam go najpierw żeby zjadł śniadanie bo go mdliło potem że ma mi iść na pocztę paczki z allegro wysłać :rofl2: a 3 raz że ma zjeść obiad ale to już poszedł tylko na dół kupić sobie coś w sklepie bo już był otwarty :-D a ja go wyganiałam bo bałam się że mi padnie :sorry2:
 
: mój mąż siedział sobie cały czas (te 13 godzin) w wygodnym skórzanym fotelu dla tatusiów:tak:

A mój spał sobie we własnym łóżku.To miał ciężko dopiero?:-DZadzwoniłam do niego,ale telefon mu wpadł za łóżko i nie miał zasięgu,a drugi raz juz nie zdążyłam,więc dowiedział sie jak mnie wybudzono:-D
 
Moj sie nawet nacierpiał:tak:Nie dosc ,ze rodziłam 30 godzin i cały czas był ze mną to jeszcze podczas skurczu wbijałam mu sie pazurami w ramie a raz nawet ugryzłam:-D
 
reklama
WOLFIA!!!!!!!!!!!!


mi np wody odeszly 10 min przed przyjsciem na swiat Lusi, choc wiem ze czasem od odejscia wod do narodzin moze uplynac sporo czasu
mi 16h:crazy:
pewnie napisze mąż,chyba,że będzie w szoku poporodowym w tym dobrym znaczeniu:-D

ja też się witam,Antosio śpi jeszcze:sorry2:
 
Do góry