reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2023

To ja z kolei mam tak że czekolada mi w ogóle nie wchodzi, a inne słodycze to hmm nawet nie mam w domu bo nie kupuje. Jedynie lody ale też nie codziennie. Ogólnie to się wkurzam bo ja bym coś zjadła tak żeby mi było dobrze ale nie wiem co!!! I tak krążę po domu i szukam i nie wiem. Chciałabym mieć taką zachciankę żebym wiedziała co to jest 😅
 
reklama
Ja też!!! Spałam od 20 bo mi tak było słabo i niedobrze bo kolacji... a zjadłam sobie frytki z batata z majonezem... przejadlam się....
A macie jakieś rady na bezsenność? Bo ja też w nocy nie mogę spać, albo mam koszmary albo muszę do łazienki :(
A potem jestem w pracy ledwo żywa, i nie mogę się zwlec z łóżka rano, a potem jak wracam do domu to od razu zaliczam drzemkę bo jestem padnięta :p
 
Hej,my w niedzielę z dziećmi na basenie mimo kremu z filtrem 50 wszyscy zjarani jak raki 😅 kefir poszedł w ruch aby było lepiej.
Wczoraj praktycznie cały dzień przespałam a i tak po 20 padlam 🙈
Za to dziś 6.30 obudził mnie taki głód że stałam i smażyłam pierogi z miesem🤣
Na 16.40 mam wizytę prywatną ciekawe jak tam groszek się rozwija🤔
pierogi z miesem to moja miłość w tej ciąży 🥰🥰🥰🥰
 
też mam Io. Bierzesz leki ? Ja przed ciąża miałam cukry i insulinę idealna, ale od kilku tyg moja dieta to śmiech na sali. Jem warzywa, owoce i słodycze … na resztę nie mogę patrzeć a na niski ig to już wgl. Wyniki już poleciały strasznie😢 chyba tylko metformina póki co to jakoś trzyma. Na razie postanowiłam odstawić słodycze bo reszty nie zmienię na pewno, bo mam niestety ciagle odruch wymiotny 🙈 może drugi trymestr będzie łaskawszy.
Nie, dostałam metformine rok temu. Ale bardzo źle reagowałam, nie byłam w stanie w ogóle pracować, więc po prostu pod kontrolą dietetyka korygowałam moje nawyki żywieniowe. Idealnie nie jest żeby nie było, jedzenie w miarę ogarnęłam, ale nie byłam w stanie odstawić energetyków. W ciągu roku bardzo poprawiłam wyniki. Jeszcze jestem przed krzywą, żeby nie robić zbyt często, bo diabetolog ostrzegała, że to może mnie do cukrzycy doprowadzić. Ale już pozbyłam się problemów z tarczycą (bardzo lekkie miałam) i hiperglikemii. Ratowała mnie pewnie też bardzo wysoka ruchliwość. Zazwyczaj jak kończyłam pracę o 14.30 to do 19-20 miałam intensywny ruch poza domem. Przed pracą też pół godzinki. Potem padałam zaraz po powrocie i śpiochałam do rana xD Pewnie w ogóle bym tej insulinooporności nie odkryła, gdybym nie robiła badań przed podjęciem starań. Teraz z kolei mam problem żeby się ruszać odpowiednio. Spacery mi nie starczają, na siłownie bez kontroli boję się pójść. Na areobiku wodnym mi zależy, od kilku dni czuję się na siłach. Ginka mówiła, że super aktywność dla mnie. O 20 niestety jest, a ostatnio mnie szybciej kładło spać. Zastanawiam się nad rowerkiem stacjonarnym poziomym. Chyba dziś spróbuję. Boję się po prostu przesadzić. Jak się więcej poruszam to czuję jak mnie więzadła przy macicy ciągną. Nie że boli, ciągną. No i mam farta, jestem z tych co w ogóle nie mdli. Jedzeniowo trzymam się teraz prawie idealnie, motywacja większa. Od czasu do czasu pozwolę sobie na lody, ale tylko dobrej jakości. Dwa razy póki co. Jak mnie kompletnie za cukrem telepie to zjadam sobie kostkę czekolady, ale też nie codziennie. Owoce jem przedpołudniami, w ilości garść np truskawek, jagód, czy czereśni. Najchętniej wrzucam sobie je do jogurtu i dodaję pestki dyni, płatki owsiane :D W ogóle jakość tego co zjadam zależna jest od nastroju. Dostałam ostatnio dołka jak mi trenerka nie chciała poprowadzić treningu z ziemi z koniem koleżanki. Wciągnęłam wtedy drożdżówkę. I kupiłam (ale nie zjadłam) stos słodyczy. Energetyki zastąpiłam wodą gazowaną z wyciśniętą cytryną i łyżeczką miodu z barci mojego wujka. Ale serio mam farta, nadmiernych ciągot do jedzenia nie mam, od niczego też mnie nie odrzuca. Wiem, że większość kobit ma problem z jedzeniem, aż jestem zdziwiona, że mi tak prosto to idzie. Nawet zaniepokojona powiedziałabym. I kompletnie nie oceniam innych za to co jedzą. Każdy ma swoje trudności i wszystko jest w porządku, byleby się starać :)
 
Dziewczyny w nocy się śpi 😝
Wczorajsza wizyta mnie uspokoiła, ale oczywiście nie do końca. Mam krwiaka ale za bardzo nie zrozumiałam o co w nim chodzi, lekarz dał mi luteinę dwa razy dziennie 100, zakaz seksu, dźwigania, męczenia się, itd, mam się oszczędzać, wszystko robić na leniuszka, chodzić na delikatne spacerki. Jeśli wszystko będzie Ok to za tydzień mogę zacząć pływać w jeziorze - nie widział żadnych przeciwwskazań. Z rzeczy miłych widziałam nasza kruszynkę - ma już 1,96 cm ❤️
Człowiek to dziwna istota 🤣 lekarz powie ze wszystko ok a i tak zaczyna się myśleć a może jednak coś nie tak. Może to, może tamto. Zamiast się cieszyć ze jest dobrze. Mam tak samo 🤣🤣🤣🤦‍♀️
 
Ja mam nadzieję, że ta ciąża będzie taka jak pierwsza. Mogłam góry przenosić. Mdłości i zgaga mnie męczyły, ale do ostatniego dnia latałam i super się czułam. Druga ciąża nudna, bo brzuch spinał się przy byle spacerze, a ja lubię chodzić, lubię rower też i nie mogłam nic. W pierwszej ciąży startowałam z niższa wagą i przywaliłam 17 kg, w drugiej z wyższa niż teraz i przytyłam 12 kg. Teraz mam wagę niższą o 6 kg niż w drugiej ciąży, także będę się starać, by więcej niż 8 kg nie przybrać, bo około tyle kilogramów po porodzie mi odchodziło. Pewnie będzie ciężko, bo chociaz teraz znow chodzę glodna, a na nic nie mam ochoty i jem, żeby cokolwiek zjesc, to wiem, ze potem apetyt bedzie i to nie na te dobre rzeczy. Oby tylko cukrzycy ciążowej nie bylo, bo smuteczek w cukierni bedzie ;)
 
A macie jakieś rady na bezsenność? Bo ja też w nocy nie mogę spać, albo mam koszmary albo muszę do łazienki :(
A potem jestem w pracy ledwo żywa, i nie mogę się zwlec z łóżka rano, a potem jak wracam do domu to od razu zaliczam drzemkę bo jestem padnięta :p
Na to nie ma rozwiazania 🤷‍♀️ tak już po prostu jest. Raczej żadnych tabletek nie można na spanie brac.
 
To chyba tylko ja na tym forum nie przejmuje się ze przytyje. W sensie nie ze się jakoś objadam. Bo też na nic konkretnego nie mam narazie ochoty. Jem jak jadłam. Słodyczy mi się wcale nie chce. Ale nie zamierzam się przejmować. Po ciąży będę się martwić 🤷‍♀️ zdrowie dzidziusia najważniejsze jest dla mnie
 
Pierwsze tygodnie to byłam bardzo głodna. Po godzinie znowu mnie nachodził głód. A teraz od paru dni czuje się ciągle taka pełna. Jem bo wiem że muszę ale ogólnie straciłam apetyt jakby. Mam nadzieję że to normalne 🤷‍♀️ bo to zaraz człowiek różne głupie rzeczy wymyśla
 
reklama
To ja z kolei mam tak że czekolada mi w ogóle nie wchodzi, a inne słodycze to hmm nawet nie mam w domu bo nie kupuje. Jedynie lody ale też nie codziennie. Ogólnie to się wkurzam bo ja bym coś zjadła tak żeby mi było dobrze ale nie wiem co!!! I tak krążę po domu i szukam i nie wiem. Chciałabym mieć taką zachciankę żebym wiedziała co to jest 😅
Ja czekoladę jadlam na poczatku z synem, z corka owoce. Teraz tez owoce, ale to o niczym nie przesadza niestety. Tez bym cos zjadla i nie wiem co, o czym nie pomyslę, to jednak nie to i chodzę glodna. Teraz jem wiśnie. Kwaśne i cierpkie, całkiem dobrze wchodzą, popijam wodę z cytryną.
 
Do góry