reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2023

Co do karmienia piersią to u mnie odpada. Nie karmiłam żadnych z dwóch córek ponieważ biorę leki na serce i ciśnienie. Z drugiej strony nie czułam takiej potrzeby. Wygodniejsza butelka 😁😁😁
No i to jest najlepsze podejście. Nie ma co siebie cisnąć nie potrzebnie. Jeżeli np się nie da to trudno. Butelka tak samo się naje. Ja bym np chciała karmić do roku. Ale co z tego wyjdzie to czas pokaże 😊 nie zamierzam się katować, jeśli się nie da to przejdziemy na butelkę i wcale nie uważam że to gorsze wyjście 🤷‍♀️
 
reklama
Jejku ja jeszcze o karmieniu to nawet nie myślę. Żyje teraz tylko tym że za 1.5 tyg badania prenatalne
 
Właśnie dlatego człowiek musi o czymś innym myśleć żeby się też nie denerwować niepotrzebnie na zapas 🤷‍♀️
Oj tak. 😁😁😁wymyślam co chwilę jakieś roboty w domu , teraz malowanie , dziewczyny lozko na antresoli chcą także od dziś zaczynamy week i działamy 😁 . Mieliśmy jechać nad jezioro Białe koło Gostynina ale pogoda ma być słaba więc bierzemy się za remonty. 😁😁😁
Jak człowiek czymś zajęty to nie mysli i dni mijają szybciej, poza tym ja już jakoś stres i myślenie odpuściłam. Co ma być to będzie. Co wieczór lub o poranku sprawdzam detektorem maluszka i jestem spokojna 😊😊 na resztę nie mamy wpływu.

Przy 1 corce chciałam karmić. I nawet po porodzie 2 dni karmiłam ale przyszła Pani kardiolog że mogę karmić ale mała może mieć problemy z serduszkiem wiec przeszliśmy na butelkę. Koniec końców też ma tachykardie i prawdopodobnie celiakie i idziemy do diabetologa bo cukry jej skaczą czasami rano ma 130 a czasami 100 , no i ciśnienia jak na jej wiek przy wysokie... eh... ale ma 9 lat a spodnie na 12/13 lat i noga rozmiar 36 🙈🙈🙈
 
Oj tak. 😁😁😁wymyślam co chwilę jakieś roboty w domu , teraz malowanie , dziewczyny lozko na antresoli chcą także od dziś zaczynamy week i działamy 😁 . Mieliśmy jechać nad jezioro Białe koło Gostynina ale pogoda ma być słaba więc bierzemy się za remonty. 😁😁😁
Jak człowiek czymś zajęty to nie mysli i dni mijają szybciej, poza tym ja już jakoś stres i myślenie odpuściłam. Co ma być to będzie. Co wieczór lub o poranku sprawdzam detektorem maluszka i jestem spokojna 😊😊 na resztę nie mamy wpływu.

Przy 1 corce chciałam karmić. I nawet po porodzie 2 dni karmiłam ale przyszła Pani kardiolog że mogę karmić ale mała może mieć problemy z serduszkiem wiec przeszliśmy na butelkę. Koniec końców też ma tachykardie i prawdopodobnie celiakie i idziemy do diabetologa bo cukry jej skaczą czasami rano ma 130 a czasami 100 , no i ciśnienia jak na jej wiek przy wysokie... eh... ale ma 9 lat a spodnie na 12/13 lat i noga rozmiar 36 🙈🙈🙈
No dokładnie o to chodzi, że nie na wszystko ma sie wpływ a czasem stres po prostu jest niepotrzebny. Tymbardziej w naszym stanie 😁

O proszę. To duża dziewczynka Ci rosnie😊
 
No dokładnie o to chodzi, że nie na wszystko ma sie wpływ

No dokładnie o to chodzi, że nie na wszystko ma sie wpływ a czasem stres po prostu jest niepotrzebny. Tymbardziej w naszym stanie 😁

O proszę. To duża dziewczynka Ci rosnie😊
Mam nadzieję że wkoncu przystopuje z tym wzrostem i wielkością stopy 🤣🤣. Ale jest moim małym wielkim cudem który miał 5% szans ze sie urodzi żywa. Była z ciąży bliźniaczej niestety brat obumarl i sie wchlonal . Także mały siłacz od początku 😁
 
Mam nadzieję że wkoncu przystopuje z tym wzrostem i wielkością stopy 🤣🤣. Ale jest moim małym wielkim cudem który miał 5% szans ze sie urodzi żywa. Była z ciąży bliźniaczej niestety brat obumarl i sie wchlonal . Także mały siłacz od początku 😁
No to teraz rośnie za dwóch po prostu. Ale to dobrze, wkoncu przyjdzie czas to się zatrzyma😁
 
reklama
Hej, jak podchodzicie do l4, jestem ciekawa czy dużo z Was idzie na l4 w pierwszym trymestrze czy jednak pracujecie jak najdłużej? Ja dzisiaj jestem pierwszy dzień na l4, chcialam pracować dłużej ale jednak poszłam na zwolnienie jak sugerowała lekarka. Ciągłe nudności, zmęczenie, bóle brzucha, jadłowstręt a do tego stres w pracy to tylko potęgował.
Ja jeszcze pracuję i jak mam siłę to będę pracować tak długo ile dam radę. Na dzień dzisiejszy mam czasami mdłości, choć wczoraj i dziś bardziej je odczuwam 😒
 
Do góry