reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Hej dziewczyny, mi sie w ogole powiadomienia nie pojawiają i myslalam ze tutaj totalna cisza - wiadomo, wakacje, mniej problemów z dzieciaczkami. A widze ze jednak jest aktywnie.

Nam sie w koncu udało znalezc nianke do Sary. Juz myslalam ze zrezygnuje i bede blagac moją mame o pomoc, jak ta jedna sie nie zdecyduje. Bo powiem Wam ze takie leniwe te dziewuchy przychodzą ze to sie w glowie nie miesci. Na szczescie ten temat mamy zalatwiony od wrzesnia, a aktualnie jestesmy u tesciow ktorzy nam pomagają.

Poza tym u nas w porzadku, mloda zaczyna juz powtarzac slowa, co jest cudowne, mowi popatrz, tik-tak, dziadius.. rozkreca sie z dnia na dzien. Na razie bardziej powtarza niz uzywa ich w kontekscie. Ale i tak jestem przeeedumna 😍 za to mamy mamoze na maxa. Ostatnio poza mna, to akceptuje tylko babcie, nawet na tate sie buntuje. Troche mnie to wykancza. Juz ja troche daje na sile np dziadkowi i uciekam, chwile placze, zaraz sie uspokaja. Ale naprawde juz nie wiem jak ja przekonac do towarzystwa innych (tym bardziej ze naprawde sie starają).


Dziewczyny - wyrazy wsparcia dla Was i chorych dzieciaczkow. Jestescie bardzo dzielne w tym wszystkim. Pamietam jak nam mala chorowala jakis czas temu to mial wrazenie ze w domu mamy jakis armagedon. Oby jak najszybciej wyzdrowialy.
 
reklama
To mój grzecznie siedzi w wózku sklepowym 😂
Mój siedział grzecznie jak miał roczek. Teraz owszem chodzi z nami grzecznie za rękę, ale jak go coś zafascynuje to koniecznie chce to dotknąć. A najbardziej fascynujące dla Czarka są owoce. Stoi przy jabłkach, robi wielkie oczy i mówi mniam mniam. Ludzie pewnie myślą że w domu nie ma takich rarytasów😂
 
Haha no bywa i tak 😂
Mój siedział grzecznie jak miał roczek. Teraz owszem chodzi z nami grzecznie za rękę, ale jak go coś zafascynuje to koniecznie chce to dotknąć. A najbardziej fascynujące dla Czarka są owoce. Stoi przy jabłkach, robi wielkie oczy i mówi mniam mniam. Ludzie pewnie myślą że w domu nie ma takich rarytasów😂
 
Mój siedział grzecznie jak miał roczek. Teraz owszem chodzi z nami grzecznie za rękę, ale jak go coś zafascynuje to koniecznie chce to dotknąć. A najbardziej fascynujące dla Czarka są owoce. Stoi przy jabłkach, robi wielkie oczy i mówi mniam mniam. Ludzie pewnie myślą że w domu nie ma takich rarytasów😂
Ja ostatnio wzięłam młodego do Pepco. Szedł ładnie za rączkę, chciał czegoś dotknąć to jak powiedziałam że nie można to nie dotykał. Ale doszliśmy do działu z zabawkami to koniec 😂 wziął sobie maskotki i chodził z nimi trochę, potem przyciskał autka a nawet zainteresował się lalkami 😂 była taka syrenka która miała dziurę w opakowaniu żeby można było nacisnąć na brzuszek a wtedy świeciła. Stał i naciskał co chwilę. Ale nie żeby płakał czy chciał coś na siłę, wzięłam mu autko jedno w nagrodę że był grzeczny 😁
Co do zakupów spożywczych to wożę go w wózku sklepowym i też nie ma z nim problemy, chyba że dojedziemy do działu z chrupkami to muszę mu paczkę otworzyć i szamie jeżdżąc po sklepie 😀
 
Hej dziewczyny, mi sie w ogole powiadomienia nie pojawiają i myslalam ze tutaj totalna cisza - wiadomo, wakacje, mniej problemów z dzieciaczkami. A widze ze jednak jest aktywnie.

Nam sie w koncu udało znalezc nianke do Sary. Juz myslalam ze zrezygnuje i bede blagac moją mame o pomoc, jak ta jedna sie nie zdecyduje. Bo powiem Wam ze takie leniwe te dziewuchy przychodzą ze to sie w glowie nie miesci. Na szczescie ten temat mamy zalatwiony od wrzesnia, a aktualnie jestesmy u tesciow ktorzy nam pomagają.

Poza tym u nas w porzadku, mloda zaczyna juz powtarzac slowa, co jest cudowne, mowi popatrz, tik-tak, dziadius.. rozkreca sie z dnia na dzien. Na razie bardziej powtarza niz uzywa ich w kontekscie. Ale i tak jestem przeeedumna 😍 za to mamy mamoze na maxa. Ostatnio poza mna, to akceptuje tylko babcie, nawet na tate sie buntuje. Troche mnie to wykancza. Juz ja troche daje na sile np dziadkowi i uciekam, chwile placze, zaraz sie uspokaja. Ale naprawde juz nie wiem jak ja przekonac do towarzystwa innych (tym bardziej ze naprawde sie starają).


Dziewczyny - wyrazy wsparcia dla Was i chorych dzieciaczkow. Jestescie bardzo dzielne w tym wszystkim. Pamietam jak nam mala chorowala jakis czas temu to mial wrazenie ze w domu mamy jakis armagedon. Oby jak najszybciej wyzdrowialy.
Łączę się z mamozą. Lena ze mną jest teraz non stop. Czekam na robotę.. co do wyjść do sklepu, to albo siedzi ładnie w wózku, a jak się wyrywa, to puszczam i grzecznie chodzi, ciągnie za rękę, coś tam czasami złapie. Od przeprowadzki robimy od 3 do 5 km dziennie. Śniadanie, spacer, wracamy, spanie, obiad, spacery lub wyjazd i do domu, kąpiel i spanie. Śpi w salonie, my w sypialni i jest dobrze. Bardzo mnie zaskoczyła, jak szybko się tu zadomowiła. Dużo rozumie. Było pierwsze przebieranie w miejscu publicznym, bo akcja kupa 🤣 na placu wolności biega, piszczy 😄 tak piszecie o tych chorobach, już się boję co to będzie na jesień..
Wczoraj byliśmy nad wodą i Lena ruszała nogami, rękami, jakby coś próbowała.. ludzie ją zaczepiają, jest w miarę otwarta na innych, zależy, kto jej podpasuje.🤣
Ostatnio na klatce natknęłam się na szczura, jak uciekałam na dwór i ile stresu.. 😏
 

Załączniki

  • IMG_20220805_163115.jpg
    IMG_20220805_163115.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 70
Łączę się z mamozą. Lena ze mną jest teraz non stop. Czekam na robotę.. co do wyjść do sklepu, to albo siedzi ładnie w wózku, a jak się wyrywa, to puszczam i grzecznie chodzi, ciągnie za rękę, coś tam czasami złapie. Od przeprowadzki robimy od 3 do 5 km dziennie. Śniadanie, spacer, wracamy, spanie, obiad, spacery lub wyjazd i do domu, kąpiel i spanie. Śpi w salonie, my w sypialni i jest dobrze. Bardzo mnie zaskoczyła, jak szybko się tu zadomowiła. Dużo rozumie. Było pierwsze przebieranie w miejscu publicznym, bo akcja kupa 🤣 na placu wolności biega, piszczy 😄 tak piszecie o tych chorobach, już się boję co to będzie na jesień..
Wczoraj byliśmy nad wodą i Lena ruszała nogami, rękami, jakby coś próbowała.. ludzie ją zaczepiają, jest w miarę otwarta na innych, zależy, kto jej podpasuje.🤣
Ostatnio na klatce natknęłam się na szczura, jak uciekałam na dwór i ile stresu.. 😏
No to akcja była 😂ale wypadki się zdarzają nie wiesz kiedy 😁samo życie 😀Kuba to uwielbia się kąpać ja mówię idziemy myju myju a ten już przy wannie 😂
 
reklama
Dziewczyny postep ;D !! Mloda zaczela wkoncu po 5 dniach jesc... i pic... antybiotyk chyba zaczął działać. Mala od wczoraj pięknie go jje w pelnych dawkach bez płaczu i tragedii. Czekamy jeszcze na wynik mononukleoza ale jest lepiej wiec zapewne to angina.
A w nagrodę za to ze nie klada nas do szpitala bo mloda zaczela pic i jest to dzis wyszliśmy po tygodniu na krótki spacer bo ogłupieć mozna w domu tak caly czas. ;p
Ale mloda kolejne 3 tygodnie bez żłobka. Wiec do września pewnie posiedzi w domu ;D ;D
 
Do góry