Moje dziecko chce nas wykończyć! Ostatnie dni po porannym karmieniu (czyli 5-6) żadnymi metodami nie idzie go uśpić, drze się strasznie, a raczej nie chodzi o głód, nie zasypia po modyfikowanym, dopiero tak koło południa (dziś po 13tej) w końcu zasypia

Kolka to nie jest, bo jak nie ryczy to brzuszek miękki, poza tym do cyca chętnie i nagle się uspokaja, potem oczywiście zwraca jak już coś tam wyciągnie, bo ma za dużo, smoczka nie chce, muzyka, grające zabawki, szumiś i inne atrakcje działają na chwilę albo wcale no zwariować można. Co robicie w takich sytuacjach? I o co może mu chodzić jak jest najedzony, pielucha zmieniona i w objęciach mamy lub taty. Czy to tylko moje dziecko jest takie złośliwe?