Zaraz laktacja ci ruszy spokojnie najważniejsze zeby sie nie denerwować bo to nic nie pomaga. Na spokojnie przystawiaj malego do cyca niech ciagnie no niestety w szpitalach maja glupi zwyczaj z tymi karmieniami... Jak nakarmic jak nie ma pokarmu... Eh sama przez to przeszłam. Bedzie dobrzeDzięki że pytasz [emoji2][emoji2]
My od wczoraj w domu, i czuje się dużo lepiej niż w szpitalu. Już mniejsza o to że nikt nie mógł mnie odwiedzić, nawet mąż który mógłby mi pomóc przy dziecku, czy chociaż pomógł się umyć pod prysznicem ( co po cesarce nie jest takie proste). Najbardziej chyba dla mnie depresyjne były inne dziewczyny które miały pokarm a ja niestety nie. Prosiłam pielęgniarki od noworodków żeby dokarmiły mi małego bo ja nie mam pokarmu to słyszałam tylko że mam karmić a nie dokarmiać! No karm jak masz piersi puste... tylko jedna lekarka na obchodzie mnie pocieszała że po cięciu laktacją przychodzi i na czwarty dzień dopiero i żebym się nie przejmowała. A najlepsze to że nie można było mieć swojego laktatora ani butelki a one miały jeden na oddział i to cały czas w ruchu. Koniec końców w domu pokarm się pokazał, ściągam systematycznie laktatorem i daje małemu, ale mam go max 20 ml z jednego odciągnięcia więc go dokarmiam, ale mam nadzieję że już niedługo! Że laktacja ruszy pełną parą [emoji2][emoji2]
reklama
KarolinaAnna.K
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2020
- Postów
- 1 012
Ja to spakowałam dwie buteleczki gotowego mleka modyfikowanego, jakbym miała problem z laktacją i doproszeniem się o modyfikowane...Zaraz laktacja ci ruszy spokojnie najważniejsze zeby sie nie denerwować bo to nic nie pomaga. Na spokojnie przystawiaj malego do cyca niech ciagnie no niestety w szpitalach maja glupi zwyczaj z tymi karmieniami... Jak nakarmic jak nie ma pokarmu... Eh sama przez to przeszłam. Bedzie dobrze
Ja spakowalam 8 buteleczek nie chce sobie nerwow tracić w szpitaluJa to spakowałam dwie buteleczki gotowego mleka modyfikowanego, jakbym miała problem z laktacją i doproszeniem się o modyfikowane...
KarolinaAnna.K
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2020
- Postów
- 1 012
To w takim razie dopakuję takie małe saszetki z mlekiem jeszczeJa spakowalam 8 buteleczek nie chce sobie nerwow tracić w szpitalu
Kochana, to walcz o ten pokarm!!! Mam nadzieje ze ruszy. Nie znam nikogo po cc, wiec pewnie moze byc ciezej, ale mam kolezanki ktore na poczatku mialy bardzo duze problemy z laktacja i to trwalo dosc dlugo (pare tygodni do 2 miesiecy) zanim im sie rozkrecila na dobre. Ale nie poddawaly sie, ponoc bardzo ciezko bylo ale jakos ruszylo z systematycznym odciaganiem. Oby nie bylo tragedii orzez cesarke. Ale dla mnie to tez dobre info ze Ci sie pokarm pojawil. Bez sensu ze nie mozna bylo miec swojego laktatora jak masz probowac rozruszac laktacje wtedy ....Dzięki że pytasz [emoji2][emoji2]
My od wczoraj w domu, i czuje się dużo lepiej niż w szpitalu. Już mniejsza o to że nikt nie mógł mnie odwiedzić, nawet mąż który mógłby mi pomóc przy dziecku, czy chociaż pomógł się umyć pod prysznicem ( co po cesarce nie jest takie proste). Najbardziej chyba dla mnie depresyjne były inne dziewczyny które miały pokarm a ja niestety nie. Prosiłam pielęgniarki od noworodków żeby dokarmiły mi małego bo ja nie mam pokarmu to słyszałam tylko że mam karmić a nie dokarmiać! No karm jak masz piersi puste... tylko jedna lekarka na obchodzie mnie pocieszała że po cięciu laktacją przychodzi i na czwarty dzień dopiero i żebym się nie przejmowała. A najlepsze to że nie można było mieć swojego laktatora ani butelki a one miały jeden na oddział i to cały czas w ruchu. Koniec końców w domu pokarm się pokazał, ściągam systematycznie laktatorem i daje małemu, ale mam go max 20 ml z jednego odciągnięcia więc go dokarmiam, ale mam nadzieję że już niedługo! Że laktacja ruszy pełną parą [emoji2][emoji2]
Ja to spakowałam dwie buteleczki gotowego mleka modyfikowanego, jakbym miała problem z laktacją i doproszeniem się o modyfikowane...
A jakie bierzecie ze soba???Ja spakowalam 8 buteleczek nie chce sobie nerwow tracić w szpitalu
MimiiMalwina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 466
Grunt pozytywnie nastawić kobiety w ciąży do poroduŻyczę Ci żebyś tak miała [emoji2] ale leżąc na sali porodowej słyszałam dwa porody jak kobiety krzyczały, i to nie były okrzyki jak na filmach, tylko raczej z jakiegoś horroru [emoji2] jeszcze pytam położnej jak tamten poród a ona że bardzo dobrze, to już czwarte dziecko tej kobiety i szybko i sprawnie poszło. Ja w takim szoku bo jak to był fajny poród to ja już zwątpiłam [emoji1]
Na pewno dużo podczas porodu dają te metody łagodzenia bólu okołoporodowego. Ja niestety z nich nie mogłam skorzystać, bo nie mogłam się ruszyć z łóżka będąc popodpinana z dwóch stron. Jedynie już po skończeniu oksytocyny poszłam pod prysznic i delikatnie pochodzić po sali, co dało mi ulgę ale niestety na krótko....
KarolinaAnna.K
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2020
- Postów
- 1 012
Ja mam Bebilon ProfuturaA jakie bierzecie ze soba???
reklama
Ohoho czyżby początek? )))Ja dzis szybko bardzo poszłam spać. Bylam mega zmeczona a teraz od 1 obudziły mnie silne bole podbrzusza i plecow. Do tego dziwne uczucie dreszczy i w dodatku chwilowa biegunka... czekamy zobaczymy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 437 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: