reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Tak, wszystko ok. Teraz mnie przyjmuje inny gin w zastepstwie za moja babeczka (ona ma jakies problemy ze zdrowiem mamy). I rzeczywiscie we wtorek mowila ze bedziemy robic od teraz przynajmniej raz w tygodniu. 🤔 zapytam ja o ten tydzien na konsultacjach, moze dlatego powtarzalismy bo to badanie pierwsze slabo wychodzilo... 🤔 ten gosc ktory mnie teraz bada jest dosc ciezki w kontakcie 🙄 ale nastepne badanie na czwartek wiec mam nadzieje ze rzeczywiscie wszystko ok.
Jakby cos bylo zle to by cie polozyli w szpitalu😀takze uszy do gory!
 
Plus jest taki że zwiedziłam oddział na którym będę rodzic, bo jeszcze nigdy tu nie byłam 😄 i mnie przebadali dokładniej, więc wiem ze wszystko jest dobrze ☺
No tak, bo teraz to nie ma nawet jak zwiedzić oddziału :/ Ja tam gdzie chcę rodzić byłam tylko raz na wejściu, ale szpital zrobił na mnie raczej dobre wrażenie ;)
 

Załączniki

  • 8E0FC291-B571-47E7-A11D-296BC41C9D7C.jpeg
    8E0FC291-B571-47E7-A11D-296BC41C9D7C.jpeg
    6,7 KB · Wyświetleń: 52
Hej dziewczyny, jak u Was dzisiaj samopoczucie ? U mnie dziś kolejny słaby dzień. Być może od pogody bo zaczął padać śnieg. Bóle podbrzusza znowu męczą co jakiś czas, ogólnie dzisiaj jest mi zimno, krew z nosa się sączy i jestem jakaś senna. A Wy jak żyjecie na tej końcówce ?
 
reklama
Hej dziewczyny, jak u Was dzisiaj samopoczucie ? U mnie dziś kolejny słaby dzień. Być może od pogody bo zaczął padać śnieg. Bóle podbrzusza znowu męczą co jakiś czas, ogólnie dzisiaj jest mi zimno, krew z nosa się sączy i jestem jakaś senna. A Wy jak żyjecie na tej końcówce ?
U mnie to raczej jeszcze nie jest końcówka... Kolejny dzień męczy mnie masakryczna zgaga, znaczy, że bobo wciąż jest wysoko :( I ogólnie zdechła jestem, ale bólu żadnego, teraz to już nie wiem, czy "na szczęście" czy "nieszczęście" :o
 
Do góry