Ja już to "przechodziłam", w sensie naczytałam się w okresie jak chłopak był chory, a mały się nie ruszał nic a nic i jeszcze wypadła mi wizyta u lekarza

Później miałam etap na niewydolne łożysko, że jak mało ruchów, to pewnie nie ma siły... A tu leniuszek mi się trafił

W nocy oczywiście była imprezka, a teraz jak jem śniadanie ani drgie - odsypia pewnie

Podobno dzieci często owijają się pępowiną, ale równie szybko się z niej odwijają, ot taka ryzykowna zabawa, więc nawet nie jesteśmy w stanie tego zarejestrować na badaniu.