MimiiMalwina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 466
Współczuję Ci z tym remontem..Ja miałam z pierwsza corka termin z miesiączki na 30 stycznia a z usg tak 4 luty. Urodzilam 11 lutego i jeszcze wyjsc nie chciała cesarka. Bedzie smiesznie jak jeszcze przenoszę maleństwo męża pocieszam, zeby skończył szlifowanie scian i sufitow bo to najwięcej bałaganu, i żeby pomalowal ściany bo to smierdzi. A panele zmieni nawet jak corka sie urodzi trudno mnie wkurza ten balagan najbardiej. Bo salon z kuchnia mam, i nie moge nawet wejsc tam bo pyl od szlifowania. Ciagle latam z mopem żeby to sie nie roznosiło
Ja mam chyba syndrom wicia gniazda ciągle bym cos zmieniała w domu. Niedawno miałam.malowanie ścian A mi się teraz ubzduralo że u Malucha w pokoju chciałabym namalować góry, mąż absolutnie się nie zgadza niby argumentując że to niebezpieczne dla mnie bo mam duży brzuszek, zapach farby itp A mi się wydaje że po prostu boi się że spierdziele robotę A on bd musiał malować ściany haha
Nie chce mi kupić farby a ja już sama autem nie jeżdżę także zabił we mnie artystę