reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Dla mnie teraz każde wyjście to wyprawa co najmniej na Śnieżkę, ale nawet w domu mniej robię i jakoś ciężko mi zaakceptować ten fakt :(
Termin mam na 19.02. dopiero ;)
Ooo, ja jestem z 19.02😊 I zawsze miałam problem ze znakiem zodiaku, bo w niektórych kalendarzach 19.02 to jeszcze wodnik, a w niektórych już ryby🤷‍♀️
 
reklama
Wczoraj zaczęło się robić nieciekawie bo zaczął mi się obraz rozmazywać... zmierzyli ciśnienie i wyszło 135/98. Dali mi kroplowke nawadniającą ale nic nie pomogło przy kolejnym pomiarze miałam już 160/100. Widziałam że położną juz obcykana była... dała mi leki na ciśnienie syrop na uspokojenie i kazała spróbować pospać. Na szczęście po godzinie już ładnie spadło. Ale już dzisiaj lekarz powiedział, że podadzą sterydy na ewentualność cesarki. Także Kubuś w najbliższym czasie trochę utytła. :)
No to dobrze😁😊
 
Dla mnie teraz każde wyjście to wyprawa co najmniej na Śnieżkę, ale nawet w domu mniej robię i jakoś ciężko mi zaakceptować ten fakt :(
Termin mam na 19.02. dopiero ;)
U nas termin wstępnie na 10.02 i też już ciężko cokolwiek zrobić. Trochę się coś porobi i jest potrzeba odpocząć bo męczy zadyszka. Do tego ciągle zatkany nos ;/ Mam wrażenie że ten 8 i 9 miesiąc są jakieś długie a dolegliwości coraz więcej ;p
Najgorsze jest to że człowiek się robi niezdarny mocno a każde nieudane próby zrobienia czegoś kończą się u mnie płaczem z bezsilności :D
 
U nas termin wstępnie na 10.02 i też już ciężko cokolwiek zrobić. Trochę się coś porobi i jest potrzeba odpocząć bo męczy zadyszka. Do tego ciągle zatkany nos ;/ Mam wrażenie że ten 8 i 9 miesiąc są jakieś długie a dolegliwości coraz więcej ;p
Najgorsze jest to że człowiek się robi niezdarny mocno a każde nieudane próby zrobienia czegoś kończą się u mnie płaczem z bezsilności :D
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
 
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
Grunt to mieć wyrozumiałego i wspierającego faceta. Bo myślę że bez tego by było jeszcze ciężej.
Ja jakby mi ktoś tak marudził i płakał jak widzę po sobie to juz dawno by nerwy puściły. A maz ? Ostoja spokoju i cierpliwie to znosi ;D
 
Ooo, ja jestem z 19.02😊 I zawsze miałam problem ze znakiem zodiaku, bo w niektórych kalendarzach 19.02 to jeszcze wodnik, a w niektórych już ryby🤷‍♀️
Faktycznie, akurat od 19.02 są ryby, a do 18/19 podają wodnik 😯 To w sumie nie wiadomo co jest 19.02. 🤷‍♀️Jak się urodzi w terminie (w co wątpię) to jak już podrośnie to sam sobie wybierze 😂 Jak czytałam oba znaki takie neutralne, to bez różnicy - jedna jego babcia jest ryba, a druga wodnik :D Całe szczęście, że luty ma 28 dni :D
 
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
Pozniej bedzie pms po porodzie 😂 wybor czy umyć zeby czy zjesc kanapke 😂😂 ja to sie ciesze ze moj maz czasami stawia mnie do pionu bo inaczej ciagle bym chodzila wkurzona albo zaplakana albo marudzila, ze cos boli 😂 ciagle mi mówi, ze jak Hania bedzie nerwowa to przeze mnie😂😂😂po niedzielnej histeri, ze majster nie przyjdzie bo ma covida, sam zrobił kafle w kuchni 😂i musze mu teraz zamówić słuchawki bo nie wierzylam w niego 😂
 
reklama
Grunt to mieć wyrozumiałego i wspierającego faceta. Bo myślę że bez tego by było jeszcze ciężej.
Ja jakby mi ktoś tak marudził i płakał jak widzę po sobie to juz dawno by nerwy puściły. A maz ? Ostoja spokoju i cierpliwie to znosi ;D
Mój chyba musi być wyjątkowo wyrozumiały i wspierający skoro tyle ze mną wytrzymuje 😂 A ja i tak czasem tego nie doceniam, ale z drugiej strony można by tak samo powiedzieć 😂 Każdy ma swoje wady :)
 
Do góry