Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Tu akurat widzę, że piłeczka, wcześniej było jajo Oj do lutego to aż się bojęŁadną "piłeczke" masz i wcale nie dużą
ale pewnie do lutego jeszcze ładnie urośnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tu akurat widzę, że piłeczka, wcześniej było jajo Oj do lutego to aż się bojęŁadną "piłeczke" masz i wcale nie dużą
ale pewnie do lutego jeszcze ładnie urośnie
Najgorsze jest właśnie ze jestesmy zamknięci w domu. Inaczej jest być w domu i moc wyjść, a inaczej jak się chce wyjść a ci nie pozwalają... Ani nikt nie może przyjść do ciebie bo strach. Fizycznie to raz lepiej raz gorzej wiadomo. Ale psychika daje się mocno we znaki.Oj współczuje Ci..
A ta izolacja chyba jest najgorsza, dosyć że człowiek czuje się paskudnie fizycznie to jeszcze z nikim innym nie może się zobaczyć. Do kiedy masz kwarantanne ?
Ja jak rodziłam miałam cc i musiałam być 6 dni w szpitalu i nie było odwiedzin w tym czasie to psychika też zaczynała siadać bo chciało się być jak najszybciej w domu, tak więc troche Cie rozumiem.
Wiem, to jest najgorsze..Najgorsze jest właśnie ze jestesmy zamknięci w domu. Inaczej jest być w domu i moc wyjść, a inaczej jak się chce wyjść a ci nie pozwalają... Ani nikt nie może przyjść do ciebie bo strach. Fizycznie to raz lepiej raz gorzej wiadomo. Ale psychika daje się mocno we znaki.
Domyślam się.. A jeszcze świadomość, że w brzuszku dziecko, to wgl się człowiek martwi..No i najgorszy ten ciągły strach że pojawią się jakieś nowe objawy i w ogóle... Wcześniej byłam przeziębiona i nie robiłam z tego wielkiego halo, a teraz to każde zakucie lub kaszel budzi obawy.
No co Ty nie powiesz urodziłam się 31 grudniaJa dzisiaj sie tak nabiegalam caly dzien ze pachwiny mnie tak bolą chodze jak kaczka ale po wizycie u doktorka dostalam jakiegos powera ale to juz za dużo juz grudzien jest i sobie mowie byle do stycznia byle do stycznia zeby nie urodzic w grudniu bo to cały rok w plecy ale jak zobacze 1 stycznia poczuje ulge a w połowie stycznia to mogę rodzic nawet
Ale psikus ja chyba bym blagala lekarza by wpisal 1 styczniaNo co Ty nie powiesz urodziłam się 31 grudnia
A mnie brzuch ciagnieJa dzisiaj sie tak nabiegalam caly dzien ze pachwiny mnie tak bolą chodze jak kaczka ale po wizycie u doktorka dostalam jakiegos powera ale to juz za dużo juz grudzien jest i sobie mowie byle do stycznia byle do stycznia zeby nie urodzic w grudniu bo to cały rok w plecy ale jak zobacze 1 stycznia poczuje ulge a w połowie stycznia to mogę rodzic nawet
Kochana patrząc na rocznik młodszy o rok (mimo wszystko) ode mnie to wolę ten 31 grudnia a poza tym, jak ktoś się śmiał ze mnie, że 31 grudnia to zawsze mówiłam, że moje urodziny cały świat świętuje i na zakończenie mam fajerwerki, a inni nieAle psikus ja chyba bym blagala lekarza by wpisal 1 stycznia