Właśnie się zastanawiałam co u Ciebie, że tak zamilkłaś. Czyli mówisz niewesoło

Na pocieszenie powiem, że u mnie ostatnio też było ciężko (covid w domu, ogromny stres, masa obowiązków i wszystko w reżimie szpitalnym, żeby się nie zarazić, kwarantanna jeszcze do piątku no i ruchy maluszka ograniczone plus wypadła mi przez to wszystko wizyta kontrolna u lekarza, zajęcia w szkole rodzenia i odbiór łóżeczka trzeba było przełożyć

), ale mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i Tobie też tego życzę!