reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Dziewczyny pomocy!
Bije się z myślą o wzięciu kredytu na własne lokum. Cały myk w tym że żeby wziąć kredyt w banku będąc w ciąży trzeba zrezygnować z urlopu rodzicielskiego.
W tej sytuacji wychodzi na to że musiałabym zostawić dziecko w wieku 5miesiecy obcej osobie pod opieką. Czy wy byście swoje maluchy w takim wieku zostawiły? Czy przeczekać macierzyński i rodzicielski i załatwiać sprawę na spokojnie za rok.? Doradźcie.
Wydaje mi sie, że to zależy od banku :)
Dowiedz się jeszcze w innych bankach :)
 
reklama
Właśnie słyszałam że te smakowe dużo lepsze. Ogólnie mój organizm nie przyjmuje nawet wody na czczo. Jak nie zjem śniadania to zaraz mnie mdli. 🤨 Co 2 tygodnie robię badania TSH też na czczo i zawsze kończy się wymiotami woda w domu 😅 wiec się zastanawiam jak wytrzymam ponad dwie godziny 🙄
Ale TSH nie trzeba robić na czczo 😯 ja ostatnio robiłam po wizycie u endokrynologa, po śniadanku, a wcześniej z innymi badaniami na czczo i w obu przypadkach wynik był miarodajny i co ważne bardzo dobry (mam Hashimoto, ale TSH to chyba zawsze miałam w normie, czasem bardzo niskie, czasem wyższe, ale zawsze w normie, a teraz w ciąży mam wręcz idealne 😊)
 
Dziewczyny pomocy!
Bije się z myślą o wzięciu kredytu na własne lokum. Cały myk w tym że żeby wziąć kredyt w banku będąc w ciąży trzeba zrezygnować z urlopu rodzicielskiego.
W tej sytuacji wychodzi na to że musiałabym zostawić dziecko w wieku 5miesiecy obcej osobie pod opieką. Czy wy byście swoje maluchy w takim wieku zostawiły? Czy przeczekać macierzyński i rodzicielski i załatwiać sprawę na spokojnie za rok.? Doradźcie.
Naprawdę jest taki wymóg?? A czym on niby jest podyktowany?! Też chcieliśmy wziąć kredyt, ale nie udało nam się znaleźć nic ciekawego w kwocie kredytu, więc odpuściliśmy, chcieliśmy wrócić do tematu po porodzie, ale jeszcze zanim skończy mi się urlop. Może faktycznie to zależy od banku?
A odpowiadając na Twoje pytanie, ja bym zdecydowanie poczekała. W ogóle miałabym opory, żeby oddać dziecko pod opiekę obcej osobie, a co dopiero tak wcześnie. Poza tym ja akurat mam taką sytuację w pracy, że im później tam wrócę, tym lepiej. I tak pewnie od razu po urlopie będą chcieli mnie wyrzucić (najprawdopodobniej chcieli to zrobić już wcześniej, tylko dlatego, że jestem kobietą, więc dzidziuś poniekąd mnie uratował ♥️ za to 2 inne osoby zwolnili ot tak).
 
Naprawdę jest taki wymóg?? A czym on niby jest podyktowany?! Też chcieliśmy wziąć kredyt, ale nie udało nam się znaleźć nic ciekawego w kwocie kredytu, więc odpuściliśmy, chcieliśmy wrócić do tematu po porodzie, ale jeszcze zanim skończy mi się urlop. Może faktycznie to zależy od banku?
A odpowiadając na Twoje pytanie, ja bym zdecydowanie poczekała. W ogóle miałabym opory, żeby oddać dziecko pod opiekę obcej osobie, a co dopiero tak wcześnie. Poza tym ja akurat mam taką sytuację w pracy, że im później tam wrócę, tym lepiej. I tak pewnie od razu po urlopie będą chcieli mnie wyrzucić (najprawdopodobniej chcieli to zrobić już wcześniej, tylko dlatego, że jestem kobietą, więc dzidziuś poniekąd mnie uratował ♥ za to 2 inne osoby zwolnili ot tak).
No właśnie niestety dowiadywaliśmy się w kilku bankach. I tak naprawdę będąc na l4 tylko w jednym biorą dochód mój pod uwagę i nie jest to przeszkoda. Pod warunkiem że po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Składa się oświadczenie o rezygnacji z urlopu wydłużonego. I tu niestety robią się schody bo im dłużej rozważamy taka opcje tym bardziej jestem przekonana że po pół roku nie będę wstanie oddać dziecka pod opiekę komuś innemu :p
 
Dziewczyny pomocy!
Bije się z myślą o wzięciu kredytu na własne lokum. Cały myk w tym że żeby wziąć kredyt w banku będąc w ciąży trzeba zrezygnować z urlopu rodzicielskiego.
W tej sytuacji wychodzi na to że musiałabym zostawić dziecko w wieku 5miesiecy obcej osobie pod opieką. Czy wy byście swoje maluchy w takim wieku zostawiły? Czy przeczekać macierzyński i rodzicielski i załatwiać sprawę na spokojnie za rok.? Doradźcie.
Chyba coś pokręciłaś :)
Przy podpisywaniu umowy kredytowej wymagają podpisania oświadczenia, że rezygnujesz z urlopu wychowawczego, nie rodzicielskiego :)
Po porodzie należą Ci się 52 tygodnie płatnego urlopu (macierzyński + rodzicielski). Podczas tego okresu otrzymujesz wynagrodzenie.
Po roku masz prawo przejść na bezpłatny urlop wychowawczy. I rezygnację z tego właśnie urlopu zastrzega sobie bank - ze względu na zanik dochodu z tym związany.
Czyli jesteś z dzieckiem w domu minimum rok a nie 5 miesięcy.
Od siebie dodam, że mam podpisaną umowę kredytową, złożyłam takie oświadczenie.
Wykorzystałam rok urlopu wychowawczego i nikt w banku nigdy tego nie weryfikował :)
 
Chyba coś pokręciłaś :)
Przy podpisywaniu umowy kredytowej wymagają podpisania oświadczenia, że rezygnujesz z urlopu wychowawczego, nie rodzicielskiego :)
Po porodzie należą Ci się 52 tygodnie płatnego urlopu (macierzyński + rodzicielski). Podczas tego okresu otrzymujesz wynagrodzenie.
Po roku masz prawo przejść na bezpłatny urlop wychowawczy. I rezygnację z tego właśnie urlopu zastrzega sobie bank - ze względu na zanik dochodu z tym związany.
Czyli jesteś z dzieckiem w domu minimum rok a nie 5 miesięcy.
Od siebie dodam, że mam podpisaną umowę kredytową, złożyłam takie oświadczenie.
Wykorzystałam rok urlopu wychowawczego i nikt w banku nigdy tego nie weryfikował :)
No i to ma sens! Też mi się coś właśnie nie zgadzało 😊 generalnie rozważałam opcję urlopu wychowawczego, ale chyba i tak z jednej pensji nie dalibyśmy rady 🙁
 
Ale mnie gin powiedziała że 99 dziewczynka :D i na połówkowym mi potwierdzi :D mam już imię... Ale łatwo nie było. Mam syna i w sumie skrycie chciałam drugiego i imię łatwiej wybrać :D a tu baba!:p
Też mi się na początku wydawało, że dla dziewczynki gorzej wybrać imię. Dla chłopca mieliśmy mnóstwo opcji, a dla dziewczynki trzeba było przejrzeć internet, aż w końcu się okazało, że dla dziewczynki mamy pewniaka, a dla chłopca zostaliśmy z kilkoma opcjami, z których żadna nie była TĄ, więc jak padło pierwsze podejrzenie, że to chłopiec byłam lekko zawiedziona (chociaż w sumie od początku ciąży czułam, że to chłopiec i chciałam chłopca), ale na szczęście w końcu się udało. Już mieliśmy przeglądać internet, ale nagle rzuciłam imię, którego nie było na naszej liście i oboje poczuliśmy, że to to :)
PS. Może zabrzmi to narcystycznie, ale gdyby nie fakt, że sama mam na imię Beata, dałabym tak na imię dziewczynce :D
 
No i to ma sens! Też mi się coś właśnie nie zgadzało 😊 generalnie rozważałam opcję urlopu wychowawczego, ale chyba i tak z jednej pensji nie dalibyśmy rady 🙁
Szczerze powiem ze teraz zgłupiałam. W banku dostałam informację że muszę wrócić po urlopie macierzyńskim. A urlop macierzyński to jak dobrze rozumuje to jest 20 tygodni. A urlop rodzicielski to te kolejne pół roku. Co niektórzy łącznie nazywają to zasiłkiem macierzyńskim. Być może kobieta w banku miała na myśli cały rok a ja zrozumiałam że chodzi tylko o urlop macierzyński czyli pół roku. Dzięki dziewczyny za pomoc, rano dzwonię do banku dopytać! :)
 
reklama
Szczerze powiem ze teraz zgłupiałam. W banku dostałam informację że muszę wrócić po urlopie macierzyńskim. A urlop macierzyński to jak dobrze rozumuje to jest 20 tygodni. A urlop rodzicielski to te kolejne pół roku. Co niektórzy łącznie nazywają to zasiłkiem macierzyńskim. Być może kobieta w banku miała na myśli cały rok a ja zrozumiałam że chodzi tylko o urlop macierzyński czyli pół roku. Dzięki dziewczyny za pomoc, rano dzwonię do banku dopytać! :)
Przypuszczam, że nie każdy rozróżnia te 2 urlopy z nazwy. Sama, zanim zaszłam w ciążę, na ten urlop po porodzie mówiłam "macierzyński", mając na myśli caly rok i stąd pewnie to niedomówienie. Oba te urlopy są przecież płatne, co innego urlop wychowawczy 😉
 
Do góry