Mój syn też chwilę temu, (przez ponad miesiąc ) miał tak, że jeśli wyszłam z pokoju, zostawiłam go z tatą, bratem to odrazu się rozplakiwal. Jeśli szłam się kąpać, a mąż był w domu to stali obok prysznica i patrzyli jak się myje. Nie chciał zostać z nikim bo wpadał w szał. Teraz już mu minęło i zostanie z tatą jak muszę gdzieś pojechać. Usypiam głównie ja, bo zasypia przy piersi. Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Drzemkę ma do południa jak męża nie ma, ale jeśli jest wyższa potrzeba to wozi go w wózku, długo..bardzo długo i w końcu zaśnie. W nocy też musi być mama ale to i u starszego musi też być mama . Z jednej strony to urocze, mama niezastąpiona