O taką zamowilam. Teraz mam rogówkę w kolorze morskim i już patrzec nie mogłam. A ta super wygodna, głęboka do siedzeniajaką zamówiłaś?
reklama
Nikt nie mowi ze prowadzamy tylko ze jak ma taką możliwość to dreptaNie obrażajcie się dziewczyny. Ale po jaki grzyb prowadzacie dzieci za rączki? To tak naprawdę mało wspólnego ma z chodzeniem bo inaczej dziecko swój ciężar roznosi. Dziecko musi przejść swoje etapy a prawdzenie takie jest bez sensu.
Przynajmniej ja staram się nie prowadzac bo moj kregoslup by chyba tego nie wytrzymał wiadomo ze to tak samo jak z chodzikiem, nie wiele ma wspólnego z normalnym chodzeniem
Ewq9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2020
- Postów
- 1 530
U mnie np wczoraj mały podprowadził mojej babci chodzik (balkonik) jak była w kuchni i z nim szedł. Chwilkę tylko bo zaraz wjechał w ścianę ale ubaw miał niesamowityNikt nie mowi ze prowadzamy tylko ze jak ma taką możliwość to drepta
Przynajmniej ja staram się nie prowadzac bo moj kregoslup by chyba tego nie wytrzymał wiadomo ze to tak samo jak z chodzikiem, nie wiele ma wspólnego z normalnym chodzeniem
U nas tez młodą cieszą takie rzeczy. A mnie to rozczula jak ona się tak niesamowicie cieszy ;pU mnie np wczoraj mały podprowadził mojej babci chodzik (balkonik) jak była w kuchni i z nim szedł. Chwilkę tylko bo zaraz wjechał w ścianę ale ubaw miał niesamowity
Dziewczyny dzisiaj poszla spina o opiekę nad małą jak wrócę do pracy. Mąż twierdzi ze przesadzam a ja ze nie....
Chodzi o to ze mała miala zostać z teściową i po malu sie do niej miala juz przyzwyczajać bo na jej widok jest ryk. U nich w domu ryk. Wiec chodzjlam co drugi dzień z mala zeby się zaklimatyzowala. Teraz maz mial urlop wiec prosiłam teściowa zeby przyjeżdżała do nas zeby miala widziala ze jest też u nas, bawi się z nia itp. A ja miałam mężowi pomagać w tym czasie w remoncie wejścia. Wszystko było spoko. Jasne ze tak. Pelna zgoda. W poniedziałek jak przyszlo co do czego to zadzwoniła teściowa ze ma biegunke i nie przyjedzie. I ok. Nic bym sobie z tego nie robiła bo rozne są przypadki ale co się wczoraj okazało. Dwa dni siedziala z dziećmi meza siostry i jeden dzień z dziećmi brata. .. i taki mnie nerw poniósł ze powiedzialam ze szukam nianki i nie będę prosić o opiekę. Nie mi powinno zależeć zeby wnuczka sie nie bala....
Faktycznie przegięłam czy tez byście tak do tego podeszly?
Chodzi o to ze mała miala zostać z teściową i po malu sie do niej miala juz przyzwyczajać bo na jej widok jest ryk. U nich w domu ryk. Wiec chodzjlam co drugi dzień z mala zeby się zaklimatyzowala. Teraz maz mial urlop wiec prosiłam teściowa zeby przyjeżdżała do nas zeby miala widziala ze jest też u nas, bawi się z nia itp. A ja miałam mężowi pomagać w tym czasie w remoncie wejścia. Wszystko było spoko. Jasne ze tak. Pelna zgoda. W poniedziałek jak przyszlo co do czego to zadzwoniła teściowa ze ma biegunke i nie przyjedzie. I ok. Nic bym sobie z tego nie robiła bo rozne są przypadki ale co się wczoraj okazało. Dwa dni siedziala z dziećmi meza siostry i jeden dzień z dziećmi brata. .. i taki mnie nerw poniósł ze powiedzialam ze szukam nianki i nie będę prosić o opiekę. Nie mi powinno zależeć zeby wnuczka sie nie bala....
Faktycznie przegięłam czy tez byście tak do tego podeszly?
G
gość _199
Gość
Przy blw trzeba mieć psa
G
gość _199
Gość
Ja bym podeszła do tego tak jak ty. Skąd wiesz czy nie powie ci, że ma biegunkę, a będzie się dziećmi brata opiekowała, a ty będziesz musiała wziąć opiekę ?Dziewczyny dzisiaj poszla spina o opiekę nad małą jak wrócę do pracy. Mąż twierdzi ze przesadzam a ja ze nie....
Chodzi o to ze mała miala zostać z teściową i po malu sie do niej miala juz przyzwyczajać bo na jej widok jest ryk. U nich w domu ryk. Wiec chodzjlam co drugi dzień z mala zeby się zaklimatyzowala. Teraz maz mial urlop wiec prosiłam teściowa zeby przyjeżdżała do nas zeby miala widziala ze jest też u nas, bawi się z nia itp. A ja miałam mężowi pomagać w tym czasie w remoncie wejścia. Wszystko było spoko. Jasne ze tak. Pelna zgoda. W poniedziałek jak przyszlo co do czego to zadzwoniła teściowa ze ma biegunke i nie przyjedzie. I ok. Nic bym sobie z tego nie robiła bo rozne są przypadki ale co się wczoraj okazało. Dwa dni siedziala z dziećmi meza siostry i jeden dzień z dziećmi brata. .. i taki mnie nerw poniósł ze powiedzialam ze szukam nianki i nie będę prosić o opiekę. Nie mi powinno zależeć zeby wnuczka sie nie bala....
Faktycznie przegięłam czy tez byście tak do tego podeszly?
reklama
Ja chyba psa kupieBlw mnie wykończy...chyba nie smakowały, kluski z soczewicy ze szpinakiem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 441 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: