U mnie w rodzinie się nikt nie pyta co chcemy dla dziecka, pewnie zabawki i ciuszki kupią, ale rodzinę mam małą. Jedynie u chłopaka zazwyczaj pytają, to kilka zabawek i potrzebnych rzeczy mam upatrzone, np. drugi bbox by nam się przydał. Z zabawek to na pewno szczeniaczek uczniaczek, myślałam też o cymbałkach już na później i jakiś tablet albo smartfon by go pewnie zainteresował. Generalnie to (jak na mnie) mamy już sporo zabawek, głównie od siostry dostałam po jej dzieciakach, jeszcze jeden karton mamy w garażu. Sama kupiłam mu chyba tylko garnuszek na klocuszek i alilo
Ale jak jeszcze nie masz, to spoko jest arka Noego i traktor farmera - trochę się tym bawi
No i alilo super, ale póki co bardziej rodzice się tym jarają