marta18691
Fanka BB :)
A ja tam zawsze do każdej kąpieli daje 3pompki oliwkiCzasami jak czuje że ma trochę suchą skórę to używam oliwki na mokro, a tak to na wysuszone miejsca awaryjnie bepanthen
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja tam zawsze do każdej kąpieli daje 3pompki oliwkiCzasami jak czuje że ma trochę suchą skórę to używam oliwki na mokro, a tak to na wysuszone miejsca awaryjnie bepanthen
Ja to mam pod prysznicem i woda bardziej miekka-szczegolnie czuje po wlosach, bo nie uzywam juz odzywek.Są takie filtry na twardą wode. Mozna wkręcic w sluchawke prysznicową i na bieżąco masz filtrowaną. Moze pomoze. Sama sie nad tym zastanawialam dla siebie, tez mamy twarda wode. No ale jest tam gdzies na razie na mojej liscie rzeczy do zalatwienia.
Też mam czasem wszystkiego serdecznie dosyć... Ale dzisiaj odbył się pogrzeb 3letniej dziewczynki z mojej okolicy, chorowała na białaczkę od stycznia. Już było dobrze po przeszczepie i nagle nawrót i zmarła... Nawet sobie nie mogę wyobrazić co czują jej rodzice i wszyscy rodzice którym umierają dzieci.. i dziękuję Bogu że mam zdrowe dziecko... Może i daje czasem w kość ale w takich chwilach to doceniamMi tam juz sie nie chce narzekac na nicne pobudki i wstawanie o 4-nie wiem skad to dziecko ma tyle energii.
W ogole jakies jesienne przesilenie mnie dopadlo-nie mam sily na zycie-jak Wy sobie z tym radzicie???
My też nie używamy, ale mamy założony uzdatniacz wody. Więc woda jest przefiltrowana i kamienia w ogóle nie mamy.Dziewczyny używacie jakiś balsamów do ciała dla maluchów ?
Ja ostatnio ciezko sobie radzę... Wkurza mnie już ta rutyna.. Jesień nie pomaga... Nie dosypiam, w dzień mi szkoda czasu i takie błędne koło.... Dopiero usnela a ile pośpi tego nie wiem.... Ja chce już wiosne...Mi tam juz sie nie chce narzekac na nicne pobudki i wstawanie o 4-nie wiem skad to dziecko ma tyle energii.
W ogole jakies jesienne przesilenie mnie dopadlo-nie mam sily na zycie-jak Wy sobie z tym radzicie???
Boże to straszne. Mój brat zmarł na białaczkę w wieku 7 lat. Nie wiem jak moi rodzice sobie z tym poradzili ale mimo że minęło już 30 lat to widzę jak bardzo to jest dla nich bolesne. Chyba nie da się śmierci dziecka w żaden sposób przepracować. Najgorsze w chorobie jest to że nie mamy na nią wpływu i nie można w żaden sposób pomóc dziecku które umiera na oczach rodziców.Też mam czasem wszystkiego serdecznie dosyć... Ale dzisiaj odbył się pogrzeb 3letniej dziewczynki z mojej okolicy, chorowała na białaczkę od stycznia. Już było dobrze po przeszczepie i nagle nawrót i zmarła... Nawet sobie nie mogę wyobrazić co czują jej rodzice i wszyscy rodzice którym umierają dzieci.. i dziękuję Bogu że mam zdrowe dziecko... Może i daje czasem w kość ale w takich chwilach to doceniam
Przy starszej też tak było z nockami?Ja ostatnio ciezko sobie radzę... Wkurza mnie już ta rutyna.. Jesień nie pomaga... Nie dosypiam, w dzień mi szkoda czasu i takie błędne koło.... Dopiero usnela a ile pośpi tego nie wiem.... Ja chce już wiosne...
Zawsze sobie mowie, żeby tylko zdrowie było... Reszta jakos sie ułoży.. Ja dzisiaj z 3 razy płakałam, jak slysze o kobiecie która zmarła, zostawiła w domu córeczkę...Też mam czasem wszystkiego serdecznie dosyć... Ale dzisiaj odbył się pogrzeb 3letniej dziewczynki z mojej okolicy, chorowała na białaczkę od stycznia. Już było dobrze po przeszczepie i nagle nawrót i zmarła... Nawet sobie nie mogę wyobrazić co czują jej rodzice i wszyscy rodzice którym umierają dzieci.. i dziękuję Bogu że mam zdrowe dziecko... Może i daje czasem w kość ale w takich chwilach to doceniam
MasakraTeż mam czasem wszystkiego serdecznie dosyć... Ale dzisiaj odbył się pogrzeb 3letniej dziewczynki z mojej okolicy, chorowała na białaczkę od stycznia. Już było dobrze po przeszczepie i nagle nawrót i zmarła... Nawet sobie nie mogę wyobrazić co czują jej rodzice i wszyscy rodzice którym umierają dzieci.. i dziękuję Bogu że mam zdrowe dziecko... Może i daje czasem w kość ale w takich chwilach to doceniam