G
gość _199
Gość
No mój od początku musiał jest coś z butelki, bo ja miałam sesje na studiach idealnie jak urodziłam, więc odciagalam i dostawał butelkę. Teraz ma trochę przerwy, więc zobaczymy, ale od urodzenia pije wodę w butelce w sumie.Moja nie tyknie butelki, jedynie ma już rozszerzona dietę no to stałe posiłki zajada.
Haha rozumiem. On się synem zajmie, ale jak mówiłam, mnie do szału doprowadzają obowiązki domoweU mnie maz mega mnie wspiera bo wie ze po porodzie walczyłam z depresją. I przeszliśmy przez to razem, duzo rozmawiamy itp. I miko ze zasuwa w pracy od 9 do 18 to po powrocie jak zje to zabiera mala na spacer, itp. Razem kąpiemy. On robi kolacje. W weekendy razem sprzątamy, razem gotujemy. Mimo ze weekendowo mamy jeszcze swoja firmę i czesta wraca tez po nocach to wstaje i w dzień jest z nami... takze tutaj bajka. Tyle ze psychicznie wykanvza mnie te jej wydzieranie i ciągle marudzenie ostatnio;D
![Rolling on the floor laughing :rofl: 🤣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f923.png)
Kąpiel też do niego należy od narodzin, uśpi go, czy na spacer pójdzie, ale mnie zupełnie co innego wykańcza
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)