Tzn ja nie narzekam tez bo nam się trafił spoko typ dziecka. Zajmie się sam sobą, jak rano wstaje to długo jeszcze leży w łóżku, w dzień na macie sam, w sumie w ogóle praktycznie go nie nosimy i często woli lezec niż być na rękach. Ale jednak mam czasami takie zmęczenie materiału, tylko że ja już w połogu byłam wszędzie, sprzątałam, gotowałam etc. Dużo robie w domu, sporo gotuje, piekę, od podstaw np bułki, tortille, robię lekkie food prepy. I ćwiczę

a tu jeszcze w międzyczasie trzeba mlodego nakarmić, zrobić mu cwiczenia, zająć go jak czasem marudzi. No a teraz wykańczamy chatę i ciągle tez w biegu, tu jedziemy wybierać płytki, tu drzwi, tam na budowę żeby coś ustalić...
Właśnie wracamy od rodziny faceta, to 3h od naszego miasta. Ale wieziemy cały bagażnik żarcia