reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Tej jeszcze nie. Dzisiaj spróbuje 🙂
Nooo pozycja spod pachy jest super, już wcześniej polecalam i również dalej polecam spróbować. Koniecznie sobie ułożyć poduszki pod pachą i na nich wygodnie dziecko i do dzieła 🥳
Ogólnie u nas to co opisujesz nazywamy "walką z cyckiem" 🙈 też się zdarza. Z tym że często jest to spowodowane tym, że mleko u mnie płynie bardzo szybko kilkoma strumieniami i jest go dużo, młodemu zdarza się zakrztusić, niestety odciąganie przed nic nie daje (pediatra zaleciła odciągać 20ml), chyba musiałabym cała pierś opróżnić. Ja ręcznie ściągam 20ml w niecałe pół minuty... 🙈 A walka z cyckiem ustała jakos po 5 tygodniu i wróciła w 8, więc łącze to ze skokiem rozwojowym. CDL mówiła mi, że do około 3 miesiąca stabilizuje się laktacja i to nie dotyczy tylko produkcji mleka, ale też ogólnie karmienia i tego jak maluch je, ile je itp. dzieci sobie same regulują rytm i na piersi koniec końców np będą zjadać więcej rano a mniej wieczorem albo odwrotnie. A że teraz to wszystko jest jeszcze w trakcie stabilizacji to takie walki z cyckiem mogą się zdarzać czesto, zwłaszcza przy skokach rozwojowych. Najgorsze co można zrobić jeśli chce się zostać przy samej piersi to od razu zacząć np. dokarmiac mm albo zacząć KPI. Mówiła, że lepiej uzbroić się w cierpliwość i jakoś przetrwać 🤷🤷
 
A moja je w ciągu dnia z butelki, a w nocy jedno karmienie z piersi i ciągnie wtedy cyca lub cycki jak oszalała... Za dnia na cyca spojrzeć nie chce...🤷‍♀️🤦‍♀️🤷‍♀️, tylko butla wchodzi w grę.
 
Przyznam się że po tej akcji jak tak mało jadła, to dostała nawet modyfikowane. Jej mina była bezcenna, coś na styl " matka, coś ty za szajs mi dała?! " 😂 ale chwilę pomyslala, że jednak głód do dupy zagląda a cycka się ssać nie chcę i w końcu nie pogardziła tym modyfikowanym. Kupa po nim dosłownie zieloniutka 😂
Ja też parę razy w desperacji robiłam mm. Ale u mnie lądowało w zlewie...
U mnie to nie kwestia odbicia, bo wyrywa się od początku karmienia 😕
Moja tak samo :/
Nooo pozycja spod pachy jest super, już wcześniej polecalam i również dalej polecam spróbować. Koniecznie sobie ułożyć poduszki pod pachą i na nich wygodnie dziecko i do dzieła 🥳
Ogólnie u nas to co opisujesz nazywamy "walką z cyckiem" 🙈 też się zdarza. Z tym że często jest to spowodowane tym, że mleko u mnie płynie bardzo szybko kilkoma strumieniami i jest go dużo, młodemu zdarza się zakrztusić, niestety odciąganie przed nic nie daje (pediatra zaleciła odciągać 20ml), chyba musiałabym cała pierś opróżnić. Ja ręcznie ściągam 20ml w niecałe pół minuty... 🙈 A walka z cyckiem ustała jakos po 5 tygodniu i wróciła w 8, więc łącze to ze skokiem rozwojowym. CDL mówiła mi, że do około 3 miesiąca stabilizuje się laktacja i to nie dotyczy tylko produkcji mleka, ale też ogólnie karmienia i tego jak maluch je, ile je itp. dzieci sobie same regulują rytm i na piersi koniec końców np będą zjadać więcej rano a mniej wieczorem albo odwrotnie. A że teraz to wszystko jest jeszcze w trakcie stabilizacji to takie walki z cyckiem mogą się zdarzać czesto, zwłaszcza przy skokach rozwojowych. Najgorsze co można zrobić jeśli chce się zostać przy samej piersi to od razu zacząć np. dokarmiac mm albo zacząć KPI. Mówiła, że lepiej uzbroić się w cierpliwość i jakoś przetrwać 🤷🤷
U mnie walka z cyckiem to już drugi tydzień trwa i cierpliwości coraz mniej. Jeszcze żeby przybierała dalej ładnie, to byłoby pół biedy, a tak to jak widzę te walkę, to myślę od razu o wadze...
Odciągania trochę mleka przed karmieniem też próbowałam, bo czasem się mała krztusi, ale również nic to nie dało.
 
Ja też parę razy w desperacji robiłam mm. Ale u mnie lądowało w zlewie...

Moja tak samo :/

U mnie walka z cyckiem to już drugi tydzień trwa i cierpliwości coraz mniej. Jeszcze żeby przybierała dalej ładnie, to byłoby pół biedy, a tak to jak widzę te walkę, to myślę od razu o wadze...
Odciągania trochę mleka przed karmieniem też próbowałam, bo czasem się mała krztusi, ale również nic to nie dało.
U mnie taka coagla walka byla na początku jak mala nie vhciala ssac przez wedzidelko. I zanim doszlam od czego to niestety skończyło się to na mm.
 
U mnie taka coagla walka byla na początku jak mala nie vhciala ssac przez wedzidelko. I zanim doszlam od czego to niestety skończyło się to na mm.
Niestety nawet przy spoko wędzidełku też się zdarza 🥺 u nas wędzidełko ok, a walka czasami i tak jest.

Niestety ma tendencję do jedzenia do porzygu a ja nie umiem wyczuć momentu gdy już powinien przestać 🙈 ostatnio go zwazylam przed i po jedzeniu to wyszło na to że zjadł prawie 200ml mleka 🤯 i zaraz jak go ściągnęłam z wagi to było CHLUP tym co mu się nie zmieściło 🥵
 
reklama
Niestety nawet przy spoko wędzidełku też się zdarza 🥺 u nas wędzidełko ok, a walka czasami i tak jest.

Niestety ma tendencję do jedzenia do porzygu a ja nie umiem wyczuć momentu gdy już powinien przestać 🙈 ostatnio go zwazylam przed i po jedzeniu to wyszło na to że zjadł prawie 200ml mleka 🤯 i zaraz jak go ściągnęłam z wagi to było CHLUP tym co mu się nie zmieściło 🥵
U mnie jest tak na mleku modyfikowanym. Mala ciagnie tyle ile jest wlane do butelki az przestanie lecieć... czasami sami zabieramy jej butelke żeby za duzo nie dostala bo jak zje za duzo to jej się cofa albo dostaje czkawki ;D takze nie raz jest złość małej ze butla zabrana ale za vhwile sie uspokaja i jest wszystko ok.
 
Do góry