Przykro mi z powodu Twoich przejść.
Trzymam kciuki żeby tym razem udało się zostać lutową mamą
Została u Ciebie zdiagnozowana przyczyna niepowodzeń?
A zawsze tak reklamują, że te karmienie to hop siup i już się więź dziecka z mamą. A się okazuje że trafiają się gagatki i trzeba stoczyć swoją batalię
Podziwiam za cierpliwość.
Musi być to cudowne uczucie, ale chyba nie dałabym rady przeżyć ciąży w tej niepewności.
Jak na taką decyzję zareagowali znajomi i rodzina?
Oj. To ja też jak przejechana przez czołg. Ciągle mi słabo i chodzę blada jak ściana [emoji1785][emoji27]
Cycki za to mi zmalały i już tak nie bolą.
Jutro wizyta