reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Mnie cały czas przerasta, dziecko płacze, a ja nie wiem co robić jak przewinięty i nakarmiony... Wszystko wokół mi mówi, że się nie nadaję na matkę, sama to sobie powtarzam (chociaż niby wiem, że tak nie jest) no i nie czuję się dobrze, mam coraz większe załamki, mały niestety za wiele już nie śpi, za to ciągle płacze, a ja panikuję.
Moha wczoraj i dziś teżsporo płakała... pomogły piosenki z youtube i teniec z nią w ramionach podobało jej się💪🦧🤷‍♀️😀. I czytalam Kubusia Puchatka potem 🥰
 
reklama
Zdecydowałam się jednak na wizytę doradczyni laktacyjnej i nie jestem zadowolona, zwłaszcza, że ta wizyta kosztowała mnie 170zł. Pani ogólnie średnio sympatyczna, raczej odniosłam wrażenie, że ma do mnie pretensje i sugeruje, że jestem złą matką, bo karmię głównie mlekiem modyfikowanym i nie pamiętam ze szczegółami jak karmiłam dziecko w szpitalu. Najwięcej to mi zrobiła wykładu nt. przewagi mleka matki nad modyfikowanym, stwierdziła, że ból skutków podczas karmienia ma związek z infekcją pochwy, którą miałam na początku ciąży (nim się jeszcze o niej dowiedziałam), pokazała 3 pozycje do karmienia i w sumie nadal nie wiem jak wkładać cyca, żeby mały dobrze złapał. Przy niej mi się udało, a jak mnie bolało podczas ssania to udawała, że nie słyszy, wypisując jakieś zalecenia, jak wyszła znów loteria z tym przystawianiem do cyca. Teraz bolą mnie obie piersi i jestem jeszcze bardziej zniechęcona niż wcześniej. Mało tego chłopak się nasłuchał jakie to karmienie mm jest bee, a kp super i teraz ja jestem ta najgorsza, bo mnie boli, a najpewniej w ogóle wymyślam... Zapytał mi się, czy to boli tak jak przy porodzie, w domyśle jak nie, to męcz się byle dzieciak był szczęśliwy. Zaczął wciskać mu tego cyca na siłę, a ja krzyczałam z bólu, pierwszy raz poczułam się potraktowana przez niego jak dojna krowa. Już pal licho, że tego mleka nie mam za dużo i po 2h męczarni mały i tak ryczał. Podsumowując pewnie nic się nie zmieni, a karmienie tylko i wyłącznie piersią i tak nie wchodzi w grę, za dużo zachodu zresztą musiałabym całkiem odstawić butelkę (pani polecała system jakichś sond podczepianych do cycka, żeby dokarmić).
No to naprawde jakaś wredna baba skasowała jak za zboze a nic nowego nie wniosla
 
Dziewczyny, dawno mnie nie bylo, ale urodzilam jako ostatnia 3.03 i to po sn tez skonczylo sie cc-ciezko bylo. Dopiero nadrobilam forum. Wasze pociechy juz takie duze. Ja tez mam problem z laktacja, ale przechodze juz calkowicie na mm i nie bede sie dodatkowo tym stresowac, bo moj maly od poczatku piers odpychal i butla mu bardziej pasuje.
Mam do Was pytanie o kikut? Po jakim czasie Wam odpadl? Czy ktoras miala tak, ze on podkrwawial przy pielegnacji? Nasz caly suchy ale jeszcze sie trzyma-za to krwawi i to calkiem sooro. Nic tam nie smierdzi ani skora nie jest czerwona-tylko ta krew sie pojawia. Prawie 2 tygodnie od porodu a nadal czekam na polozna, bo podobno duzo dzieci sie urodzilo i kolejka.
Nam odpadl po 12dniach tez patyczkiem czyscilam i tez bylo troche krwi i potem tylko juz brozowe bylo
 
Dokładnie tak jest. Ja przebywajac od porodu ciagle w szpitalu, bedac w domu tylko 3 dni. Padajac ze stresu z nerw, zmęczenia i lęku o małą. Prosząc o pomoc na oddziale slyszalam ze tak kazda matka ma ciezko i ze powinnam umieć obejść swoje dziecko i wiedziec jak kapac, przebierać, odbijać itp. Gdzie do tej pory robily to polozne na oddziale A nie ja, a to moje pierwsze dziecko... wiec totalnie zaczęłam się wycofywać z opieki nad mala, wbijać sobie do głowy ze nie umiem, nie potrafię, ze jestem zła matka dla małej... i skończyło to się na początkach nerwicy lękowej i depresji... i teraz jestem na lekach i musze się od nowa uczyć życia z własnym dzieckiem po tej początkowej niechęci.
Mam to samo, ta laktatorka wczoraj to też, że wszystkie matki karmią w nocy, że mleka nie będzie jak nie będę przynajmniej odciągać w nocy. Bo akurat ona wie najlepiej... Każda kobieta jest inna i każde dziecko jest inne, a takie generalizowanie to między bajki sobie wszyscy mogą wsadzić. W szpitalu też nic nie pokazali i wielkie halo jak o coś zapytałam, ta wczoraj też zdziwiona, że nie znam pozycji do karmienia. Przez takie zachowania właśnie ja się potem czuję jak skarcone dziecko, co to nic nie ogarnia i się zniechęcam, no bo skoro wszystkie kobiety wiedzą co i jak i ogarniają to ze mną musi być coś nie tak.
 
U nas mala po przejściu rotawirusa, zaczyna jesc mleko modyfikowane na żądanie. Czasem jej się zdarza dzien gdzie spi 3h w nocy. Czasem jest cala noc na czuwaniu. W dzień bardzo różnie. Od czasu przejscia wirusa i na mleko modyfikowane przybrała na masoe i ma drugi podbródek!;D waga przy porodzie 3750. W trakcie choroby 3500. A teraz 4200 !;) takze jest coraz większa i coraz bardziej maruda ;p a ja jestem miesiąc po porodzie i zaczynam wchodzić w swoje przedciazowe ubrania mimo ze rana po nacięciu krocza dalej sie nie goi i co tydzień mam wizyty i kontrolne usg...
Zazdroszczę 😍 u mnie przedciążowe ubrania nieruszone, i tak w sumie nigdzie nie wychodzę, a jak już to te największe, luźne muszę zakładać 🥺 z wagi niewiele zeszło, a do tego wygląd brzucha pozostawia wiele do życzenia.
Mój mały też wciąż robi drugi podbródek, w ogóle wygląda jakby szyi nie miał u ma ta szyję taka tłuściutką, że jednego body dopiąć nie mogłam i śliniaki czasem mu zakładam, bo ulewa to też te mniejsze na ścisk 😁
 
Dziewczynh jak szykujecie mleko modyfikowane żeby było szybko i w odpowiedniej temperaturze ? Wode trzymacie ciagle w podgrzewaczu? Macie jakiś patent ile ml wody gorącej i wody zimnej żeby wkolo nie mierzyć temperatury? A może jakiś inny sposób?
Mi się wydaje, że zbyt wiele czasu mi to zajmuje, zwłaszcza jak mały się drze, ale nie idzie szybciej 🤷 a robię tak, że do butelki wlewam 1/3 wrzątku, dolewam resztę przestudzonej, przegotowanej wody (mam odlane w szklance), dodane proszek i mieszam 😉 nie mam podgrzewacza, ale siostra sobie bardzo chwaliła.
 
reklama
Do góry