Ja już zaczęłam nosić normalne podpaski, które kiedyś mi przeszkadzały, bo normalnie na okres używam tamponów, ale po tych grubych podkładach w ogóle tej cienkiej podpaski nie czujęJa mam delikatne plamienie, chodzę w wkładce o niebo lepiej, niż w tej podpasce
reklama
Oj mój też w ryk przy zmianie pieluchy, kąpieli i przebieraniu a zaraz po przestaje i patrzy na mnie z miną "o co to mi w sumie chodziło??"A czy wasze maluszki też tak nie lubią się przebierać i zmieniać pieluszki ? Moja córcia jak już czuję że ściągam jej spodenki to tak krzyczy jak oszalała . Zresztą kąpać też się nie lubi . Najbardziej lubi byc owinięta w rożek i żeby miała cieplutko. Macie jakieś sposoby czy po prostu już tak ma ?
Mi polozna poradzila zeby nie przebierac przed tylko po karmieniu. I wtedy po przebraniu zaproponowac druga piers. Trzeba tylko uwazac na ulewanie podczas przewijania. Ale u nas dziala, multka spokojna jest a wczesniej tez sie rozdzierala.A czy wasze maluszki też tak nie lubią się przebierać i zmieniać pieluszki ? Moja córcia jak już czuję że ściągam jej spodenki to tak krzyczy jak oszalała . Zresztą kąpać też się nie lubi . Najbardziej lubi byc owinięta w rożek i żeby miała cieplutko. Macie jakieś sposoby czy po prostu już tak ma ?
marta18691
Fanka BB :)
Rozuniem Cie dokladnie ja przy 1dziecku tez probowalam karmic piersia niestety mala tez dobrze nie lapala i dokarmialam mm i potem juz calkiem przeszlam na mm...teraz przy synku miesiac pokarmilam staralam sie ale maly nie najadal sie i mm dalam i wkoncu moj pokarm zaczol zanikac niestety teraz duzy nacisk jest na karmienie piersia a czasami nie da sie.Cześć dziewczyny. Czytam forum od momentu zajścia w ciążę. W końcu postanowiłam się przywitać. Urodziłam córeczkę przez cc 24 lutego. Karmię mm, czasem daje jej moje odciągnięte mleko ale to raz, dwa razy dziennie. Od urodzenia mała nie chce/nie umie ssać piersi, mam wklęsłe sutki i nie potrafi złapać. To moje pierwsze dziecko, w szpitalu też nie byli chętni pokazać mi jak to zrobić, dawałam jej gotowe buteleczki i powiem szczerze że zniechęcilam się do próbowania przystawiania jej do piersi. Zawsze był wrzask i płacz bo była głodna jak tylko próbowałam kp. Na wizycie położna pokazała mi jak karmić z kapturkiem, co prawda mała złapała i ssała parę minut więc myślałam że może spróbuję jednak karmić z tym kapturkiem, ale gdy sama próbowałam on mi się zsuwał, mała się denerwowała, ja się denerwowałam, miałam dość wszystkiego. Może jestem samolubna ale już nawet nie próbuje przystawiać. Jeszcze jak słyszę wokół że trzeba karmić piersią, i pytania jak to nie karmisz to po prostu wyć mi się chce. Mam tego dość. Czekałam na maleństwo kilka lat, kocham je nad życie ale czasem czuję się bardzo przygnębiona... Nie uważam żeby karmienie samym mm było czymś złym. Sory dziewczyny za taki długi post ale musiałam się w końcu komuś wygadać....
kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 765
Ja mogę moją szczypać, miziać, rozbierać, przewijać, mokre kompredy tobić, zmieniać pieluszkę, śpiewać, głaskać, dać mleczko na usta, itd itp, a moja otworzy oczy na pół minuty, pociumkz dwie i dalej śpi...Mnie Doradca laktacyjny kazała budzić na cycu zdecydowanie, a to pomiziac po uchu a to uszczypnąć w ramię i w środę kończymy miesiąc a na wadze prawie kilo do przodu [emoji3] Gdzie w szpitalu przez dobę też chciałam zagłodzić dziecko bo ładnie ssało przez 40 minut i zasypiało, jak pytałam położnych to tak napewno najedzony. A, się okazało, że w ogóle mleka jeszcze nie miałam.
kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 765
Mi polozna poradzila zeby nie przebierac przed tylko po karmieniu. I wtedy po przebraniu zaproponowac druga piers. Trzeba tylko uwazac na ulewanie podczas przewijania. Ale u nas dziala, multka spokojna jest a wczesniej tez sie rozdzierala.
Ja równiež nie uważam, aby karmienie mm było czymś złym, i jesli przy kolejnym ważeniu okaże się, że mała "spadła z wagi" i nic nie przybrała, to przerzucam się na mm.Cześć dziewczyny. Czytam forum od momentu zajścia w ciążę. W końcu postanowiłam się przywitać. Urodziłam córeczkę przez cc 24 lutego. Karmię mm, czasem daje jej moje odciągnięte mleko ale to raz, dwa razy dziennie. Od urodzenia mała nie chce/nie umie ssać piersi, mam wklęsłe sutki i nie potrafi złapać. To moje pierwsze dziecko, w szpitalu też nie byli chętni pokazać mi jak to zrobić, dawałam jej gotowe buteleczki i powiem szczerze że zniechęcilam się do próbowania przystawiania jej do piersi. Zawsze był wrzask i płacz bo była głodna jak tylko próbowałam kp. Na wizycie położna pokazała mi jak karmić z kapturkiem, co prawda mała złapała i ssała parę minut więc myślałam że może spróbuję jednak karmić z tym kapturkiem, ale gdy sama próbowałam on mi się zsuwał, mała się denerwowała, ja się denerwowałam, miałam dość wszystkiego. Może jestem samolubna ale już nawet nie próbuje przystawiać. Jeszcze jak słyszę wokół że trzeba karmić piersią, i pytania jak to nie karmisz to po prostu wyć mi się chce. Mam tego dość. Czekałam na maleństwo kilka lat, kocham je nad życie ale czasem czuję się bardzo przygnębiona... Nie uważam żeby karmienie samym mm było czymś złym. Sory dziewczyny za taki długi post ale musiałam się w końcu komuś wygadać....
To u Czarusia wystarczy, że rożek otworzę i już się rozbudza, a pamiętam jak w pierwszych dniach martwiłam się, że za dużo śpi i nie idzie go rozbudzićJa mogę moją szczypać, miziać, rozbierać, przewijać, mokre kompredy tobić, zmieniać pieluszkę, śpiewać, głaskać, dać mleczko na usta, itd itp, a moja otworzy oczy na pół minuty, pociumkz dwie i dalej śpi...
*Katarina*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2020
- Postów
- 260
Ja mam to samoTo u Czarusia wystarczy, że rożek otworzę i już się rozbudza, a pamiętam jak w pierwszych dniach martwiłam się, że za dużo śpi i nie idzie go rozbudzić
Po szoku zwiazanym z kapiela stwierdzila ze przebieranie nie jest takie zleTo zależy od jej humoru. Raz lubi, a raz nie wczoraj przy myciu płacz, a przy pielęgnacji grzeczna
reklama
Dostalas jeszcze jakies fajne porady od swojej?Mnie Doradca laktacyjny kazała budzić na cycu zdecydowanie, a to pomiziac po uchu a to uszczypnąć w ramię i w środę kończymy miesiąc a na wadze prawie kilo do przodu [emoji3] Gdzie w szpitalu przez dobę też chciałam zagłodzić dziecko bo ładnie ssało przez 40 minut i zasypiało, jak pytałam położnych to tak napewno najedzony. A, się okazało, że w ogóle mleka jeszcze nie miałam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 442 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: