Dziewczęta, była u mnie rano położna i jestem załamana. Tym razem moja kruszynka nie tylko nie nabrała za dużo wagi, ale jeszcze z niej spadła... 15 gr, ok nie dużo, ale tak nie powinno być. Od niedzielnej nocy dostaje też mm w butelce, ale widzę, że po mm dużo jej się ulewa, a po drugie, to nie jest jej ulubione mleko, po wypitym mleku z butelki nadal szuka mojego cyca i może tak ssać jeszcze prze godzinę..... Piwo bezalkoholowe już piłam wczoraj jedno i dziś drugie!!!!!!, herbatkę na wspomaganie laktacji też już mam i piję, niech mi któraś wrzuci tu proszę zdjęcie tego słodu jęczmiennego, który w Polsce kupujecie, bo ja znalazłam coś takiego w sklepie bio u siebie, ale wygląda to jak miód, a Wy to chyba pijecie...... Położna mi dała receptę na jakieś piguły, które mają wspomóc laktację i mam nadzieję, że wszystko to razem plus od nowa częstsze budzenie i przystawianie córki do jej kochanego cyca coś da!
Ja mam laktator wypożyczony z apteki na receptę poszpitalną, firmy Ameda Finesse. Z moich cycków nie wyciąga on za dużo mleka, czym mnie dołuje, więc nie polecam!