U mnie raczej jeszcze krew, chociaż były dni, że myślałam, że już tylko plamienie i zaraz nic nie będzie, a teraz czasem jakiś skrzep mi nawet wyleci podczas sikania albo mycia Najgorzej podobno jak z dnia na dzień tak całkiem zaniknie.A ja co myślę, że już koniec to mija dzień i znowu się coś pojawia. U mnie to bardziej plamienia są niż krwawienie. Ale już mnie denerwuje. Rodziłam 10.02, więc zaraz miesiąc.
reklama
Oczywiscie niezadowolonaKoleżanki karmiące piersią - czy Wasze dzieciaczki tez najchetnie spedzalyby kazdy moment wybudzenia przy piersi??? mala nawet przysypia lekko, a tylko wyciagne cyca i budzi sie zaraz.
Ja też mam problem z kp, mały nie umie złapać albo ja nie potrafię go odpowiednio przystawić, kapturki dla mnie też są problematyczne. Spróbuję jeszcze z doradcą laktacyjnym i jak nie będzie nic lepiej to póki mam pokarm będę odciągać i tak jak Ty dokarmiać moim mlekiem, bo jednak modyfikowanego dostaje więcej. Ale nie świruję, że tylko kp zwłaszcza, że modyfikowane też ładnie je i przynajmniej się najada, a po moim to nigdy nie wiadomo. Z piersi pewnie niewiele ściąga, a jak mu odciagnę to też mu mało i trzeba dorobić mm Nie wiem w ogóle skąd taka nagonka na mleko modyfikowane, że to syf najgorszy, słyszałam nawet, że jak karmisz mm to nie kochasz swojego dziecka Jak dla mnie lepiej, że się naje mm niż miałby przymierać głodem, bo w cycu nie ma (albo cokolwiek innego). Podobne podejście jest do cc niestety.Cześć dziewczyny. Czytam forum od momentu zajścia w ciążę. W końcu postanowiłam się przywitać. Urodziłam córeczkę przez cc 24 lutego. Karmię mm, czasem daje jej moje odciągnięte mleko ale to raz, dwa razy dziennie. Od urodzenia mała nie chce/nie umie ssać piersi, mam wklęsłe sutki i nie potrafi złapać. To moje pierwsze dziecko, w szpitalu też nie byli chętni pokazać mi jak to zrobić, dawałam jej gotowe buteleczki i powiem szczerze że zniechęcilam się do próbowania przystawiania jej do piersi. Zawsze był wrzask i płacz bo była głodna jak tylko próbowałam kp. Na wizycie położna pokazała mi jak karmić z kapturkiem, co prawda mała złapała i ssała parę minut więc myślałam że może spróbuję jednak karmić z tym kapturkiem, ale gdy sama próbowałam on mi się zsuwał, mała się denerwowała, ja się denerwowałam, miałam dość wszystkiego. Może jestem samolubna ale już nawet nie próbuje przystawiać. Jeszcze jak słyszę wokół że trzeba karmić piersią, i pytania jak to nie karmisz to po prostu wyć mi się chce. Mam tego dość. Czekałam na maleństwo kilka lat, kocham je nad życie ale czasem czuję się bardzo przygnębiona... Nie uważam żeby karmienie samym mm było czymś złym. Sory dziewczyny za taki długi post ale musiałam się w końcu komuś wygadać....
Mój różnie, czasem się uda, że wyjmę mu cyca i śpi dalej, ale zazwyczaj jednak beczy o więcej, bo się nie najada i zanim zrobię mu mm to koncert taki, że cały blok słyszyKoleżanki karmiące piersią - czy Wasze dzieciaczki tez najchetnie spedzalyby kazdy moment wybudzenia przy piersi??? mala nawet przysypia lekko, a tylko wyciagne cyca i budzi sie zaraz.
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Ja mam delikatne plamienie, chodzę w wkładce o niebo lepiej, niż w tej podpasceU mnie raczej jeszcze krew, chociaż były dni, że myślałam, że już tylko plamienie i zaraz nic nie będzie, a teraz czasem jakiś skrzep mi nawet wyleci podczas sikania albo mycia Najgorzej podobno jak z dnia na dzień tak całkiem zaniknie.
Ewq9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2020
- Postów
- 1 530
Ja dizisaj 6 tygodni po i od ponad tygodnia nie mam już plamien ani nic. Jutro wizyta kontrolna [emoji846]
Dziewczyny po cc, jak wasze pologi? Ja teraz jestem 4 tygodnie i 3 dni po porodzie i juz nie mam plamien nawet od tygodnia.
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Nie ma co dziewczyny, czy karmimy piersią, czy mm, to jest nieważne. Najważniejsze, aby dziecko było zdrowe i mama spokojna. A nie zmuszanie się. Nic na siłę. Każdy zawsze będzie mówił, że to tak powinno być i srak. Łatwo jest kogoś krytykować. Róbmy to, co uważamy. W końcu my jesteśmy mamą, a nie oni.
*Katarina*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2020
- Postów
- 260
A czy wasze maluszki też tak nie lubią się przebierać i zmieniać pieluszki ? Moja córcia jak już czuję że ściągam jej spodenki to tak krzyczy jak oszalała . Zresztą kąpać też się nie lubi . Najbardziej lubi byc owinięta w rożek i żeby miała cieplutko. Macie jakieś sposoby czy po prostu już tak ma ?
reklama
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
To zależy od jej humoru. Raz lubi, a raz nie wczoraj przy myciu płacz, a przy pielęgnacji grzecznaA czy wasze maluszki też tak nie lubią się przebierać i zmieniać pieluszki ? Moja córcia jak już czuję że ściągam jej spodenki to tak krzyczy jak oszalała . Zresztą kąpać też się nie lubi . Najbardziej lubi byc owinięta w rożek i żeby miała cieplutko. Macie jakieś sposoby czy po prostu już tak ma ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 442 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: