reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
A ja wg aplikacji 18 luty A wg usg na dziś.. młody nie pcha się na świat Aaaaa ja jeszcze bardziej się stresuje. Chciałabym mieć to już za sobą.
Wczoraj delikatne bóle jak na miesiączke.. teraz leżę i też delikatnie czuje jakby okres się zbliżał 🤔
Czekam.na męża i idziemy na spacer;)
ja według USG miałam na 19.02. U mnie juz wczoraj byl dlugi spacer, dzisiaj okna wymyte, liscie malin, ananas i nic🤷🏼‍♀️🙈
a czemu zostawią Cie w szpitalu?
 
Ja jestem załamana poziomem służby zdrowia w tych czasach. Brak odwiedzin, brak pomocy ze strony meza, brak wsparcia, i często się zdarza ze brak pomocy ze strony personelu... to co się teraz dzieje to jest dramat.
Współczuję problemów :(

Pomoc męża by się faktycznie przydała. Ja byłam dość osłabiona po porodzie, dopiero teraz jako tako doszłam do siebie, a jednak trzeba było ogarniać wszystko samodzielnie :(
 
Graatulacje;) I jak poród bardzo bolało?
Generalnie od jakiejś 4:30 byłam na przedporodowej, od 8:30 mniej więcej na porodówce. Mocniej boleć zaczęło koło 10:00, a koło 13:00 było naprawdę już dość ciężko i zacyzynałam krzyczeć na skurczach (wcześniej sobie jechałam tylko). Potem wjechał gaz rozweselający i choć bolało, to szybko wracałam do mojego "gazowego świata". Parte były bardziej chyba męczące niż super bolesne.
 
Moja miłość 🥰👣
 

Załączniki

  • received_329943235113601.jpeg
    received_329943235113601.jpeg
    116,5 KB · Wyświetleń: 120
reklama
Do góry