No ja pewnie będę, zwłaszcza jakby to było np. dzisiaj albo jutroMój mąż się wczoraj śmiał, że jak dziecko jednak w końcu zdecyduje się na wyjście, to będziemy tym baaardzo zaskoczeni
reklama
Pewnie zalezy jak bardzo bolesne mialas miesiaczki. Mi bardzo rzadko zdarzala sie naprawde bolesna. Dla mnie te skurcze sa rzeczywiscie podobne do boli miesiaczkowych, tylko bardziej hardkorowe i punktowe, tzn. jak zlapie to trwa okolo minute i pozniej przechodzi zupelnie... i tak sie powtarzalo. Wczorajsze jeszcze do zniesienia, ale dzisiaj to juz sie troche zwijalam z nimi - a to przeciez tylko przepowiadajace obudzily mnie kolo 5ej i trwaly tak do 7.30, ale ze nie byly zbyt regularne... to czekalam tylko czy sie nie rozkreca. Wzielam cieply prysznic... nie przeszly od razu, ale juz zdarzaly sie coraz rzadziej. I w sumie co jakis czas mnie lapie, tak co pol godziny albo godzine jeden.Zazdroszczę A powiedz te skurcze bardzo bolesne? Jak podczas okresu, czy jakieś silniejsze?
Wczoraj rano, i podobnie jak ktoras kolezanka tutaj pisala, mialam sluz czerwono-rozowy przez ok. 24h, dzisiaj rano jeszcze byl dosc intensywny. Ale od tej pory juz praktycznie normalny. Z tym ze tutaj chyba nie ma reguly. Moja lekarka dzisiaj powiedziala ze z tymi objawami ciezko przewidziec, moge zaczac rodzic dzisiaj albo za tydzien. Tak wiec trzymamy sie planu i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie.Kiedy ten czop lekko podbarwiony krwią Ci odszedł?
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Ja już czułam takie parcie, że musiałam, bo wizja czopka mnie nie przekonuje no moja od 9:30 jest naświetlana, wyciągam ją tylko na karmienie i żeby przebrać. W końcu dzisiaj poleciało mi 20 ml mleka odciągnęłam laktatorem, jestem przeszczesliwa ja moją zostawiam i idę jak muszę ona śpi grzecznieWow gratuluje. Ja rano jak mialam potrzebę to nie miałam czasu. A to ekg q to badania a to naświetlanie. I tyle z tego.
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Dały spokojnie już bliżej niż dalej. Powiem Ci, że wtedy tak samo jakbym na siłę chciała, żeby mała wyszła. Potem odpuściłam, a to katar mnie złapał. Wkurzał mnie każdy tylko tekstem "jeszcze nie urodziłaś". Odpuściłam i po prostu wzięłam się za sprzątanie w piątek i jakoś później się zaczęło i wyszło, że urodziłam tydzień przed terminemSzwy dały radę? U mnie znów w tych sprawach gorzej, z rana zaparcie, jeszcze spać w nocy nie mogłam, normalnie jakbym się cofała w rozwoju ciąży
Ja miałam bardzo bolesne miesiączki, a przynajmniej tak mi się wydaje, więc liczę, że to jakoś pomoże przetrwać, chociaż z drugiej strony ten ból miesiączkowy był nie do wytrzymania... Leżałam w bezruchu z wrzącym termoforem na brzuchu i czekałam aż tabletka przeciwbólowa zacznie działać, więc nie wiem jak to będzie podczas porodu tyle godzin a do tego jeszcze najlepiej w ruchu Tyle, że podczas okresu mam wrażenie, że ból był raczej ciągły. Ale póki co miałam jedynie lekkie bóle podbrzusza, czy kłucie w kroczu, a to pewnie o niczym konkretnym nie świadczy :/Pewnie zalezy jak bardzo bolesne mialas miesiaczki. Mi bardzo rzadko zdarzala sie naprawde bolesna. Dla mnie te skurcze sa rzeczywiscie podobne do boli miesiaczkowych, tylko bardziej hardkorowe i punktowe, tzn. jak zlapie to trwa okolo minute i pozniej przechodzi zupelnie... i tak sie powtarzalo. Wczorajsze jeszcze do zniesienia, ale dzisiaj to juz sie troche zwijalam z nimi - a to przeciez tylko przepowiadajace obudzily mnie kolo 5ej i trwaly tak do 7.30, ale ze nie byly zbyt regularne... to czekalam tylko czy sie nie rozkreca. Wzielam cieply prysznic... nie przeszly od razu, ale juz zdarzaly sie coraz rzadziej. I w sumie co jakis czas mnie lapie, tak co pol godziny albo godzine jeden.
Ja właśnie jestem po rozmowie z mamą i jeszcze bardziej się zdołowałam, bo moja mama to musi rozwijać temat i analizować! Mówię, że nic się nie dzieje, a ona ciągnie na siłę: "a ile urlopu ma ta położna, a po co a na co, do tego ostatnio mam wciąż sny o dzieciach, tylko daj znać jak się coś zacznie dziać, bo ja wciąż telefon sprawdzam, wiadomo, że jak siedzisz sama w domu to się nakręcasz, przecież lekarka by powiedziała jakby się coś działo (taa to, że 2 tygodnie wcześniej nic się nie działo to nie znaczy, że do 5 dni po terminie też wszystko będzie ok)..." a na koniec jeszcze "tylko się tak nie stresuj, trzeba myśleć pozytywnie" normalnie nie ma to jak wsparcie rodzicówDały spokojnie już bliżej niż dalej. Powiem Ci, że wtedy tak samo jakbym na siłę chciała, żeby mała wyszła. Potem odpuściłam, a to katar mnie złapał. Wkurzał mnie każdy tylko tekstem "jeszcze nie urodziłaś". Odpuściłam i po prostu wzięłam się za sprzątanie w piątek i jakoś później się zaczęło i wyszło, że urodziłam tydzień przed terminem
Jakbym moją mame slyszala teraz za to dzwoni do mnie i mowie ze byla męża siostra u nas a ona,, zeby ci dziecka nie zaczarowali,,, no i tak nagadala mi, ze po wizycie corka budzila sie w nocy co chwile. Mowie mamie to, ze hania sie budzila co chwile. A ona :,, mowilam Ci, ze zaczaruja dziscko, kokardki nie mialas czerwonej, wes męża koszulke i odczaruj,, takze u mnie takie butyJa właśnie jestem po rozmowie z mamą i jeszcze bardziej się zdołowałam, bo moja mama to musi rozwijać temat i analizować! Mówię, że nic się nie dzieje, a ona ciągnie na siłę: "a ile urlopu ma ta położna, a po co a na co, do tego ostatnio mam wciąż sny o dzieciach, tylko daj znać jak się coś zacznie dziać, bo ja wciąż telefon sprawdzam, wiadomo, że jak siedzisz sama w domu to się nakręcasz, przecież lekarka by powiedziała jakby się coś działo (taa to, że 2 tygodnie wcześniej nic się nie działo to nie znaczy, że do 5 dni po terminie też wszystko będzie ok)..." a na koniec jeszcze "tylko się tak nie stresuj, trzeba myśleć pozytywnie" normalnie nie ma to jak wsparcie rodziców
Ło Matko, jakie zabobony moi rodzice jak jada z przesadami to ja im mowie „ale to nie po chrzesijansku ” (akurat jestesmy z rodziny katolickiej) i od razu im mina rzednieJakbym moją mame slyszala teraz za to dzwoni do mnie i mowie ze byla męża siostra u nas a ona,, zeby ci dziecka nie zaczarowali,,, no i tak nagadala mi, ze po wizycie corka budzila sie w nocy co chwile. Mowie mamie to, ze hania sie budzila co chwile. A ona :,, mowilam Ci, ze zaczaruja dziscko, kokardki nie mialas czerwonej, wes męża koszulke i odczaruj,, takze u mnie takie buty
reklama
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Hehe śmiechem żartem, ale mojej siostrze to sąsiadka dziecko zaczarowała tak jej dawał po jej wizycie, że to szokJakbym moją mame slyszala teraz za to dzwoni do mnie i mowie ze byla męża siostra u nas a ona,, zeby ci dziecka nie zaczarowali,,, no i tak nagadala mi, ze po wizycie corka budzila sie w nocy co chwile. Mowie mamie to, ze hania sie budzila co chwile. A ona :,, mowilam Ci, ze zaczaruja dziscko, kokardki nie mialas czerwonej, wes męża koszulke i odczaruj,, takze u mnie takie buty
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 441 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: