reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Ale się wczoraj naprodukowałyście!!! Nie jestem w stanie teraz nadrobić. Dziękuję wszystkim Wam za trzymanie kciuków.

Wzięli mnie wczoraj na wywołanie 40+ 3. Jednak po 11h akcji (oksy nawet ładnie działało), na partych Mały nie chciał wejść w kanał rodny, przez co po 1.5h partych poszła decyzja o CC. Tym sposobem o 20.25 przyszedł na świat Julian, 3720 g i 51 cm.

Nie mogę mówić, bo pomoc położnych i lekarzy naprawdę była!

Dziewczyny po CC dajcie jakieś rady, bo w ogóle nie byłam na taki scenariusz przygotowana...
Tak czulam ze sie nie odzywasz bo rodzisz 🙂 gratuuulacje! To sie nameczylas! Dawaj znac jak u Ciebie, trzymam kciuki zebys jak najszybciej do siebie doszla 😘

dali Ci dzieciaczka choc na chwile na kontakt skora do skory po urodzeniu? Ciekawa jestem jak to bedzie u mnie, wiem ze nie zawsze chca dawac po cc.

kurcze, rzeczywiscie same cesarki ida jak na razie, az dziwne.
 
Ja dzisiaj w nocy mialam taki bol jak na moesiaczke, ale nie mocny. Zestresowalo mnie to tak czy siak 😜 i tylko w nocy myslalam „jeszcze nie teraz malutka, musisz tam wytrzymac jeszcze tydzien. Zle Ci u mamy?” 😁
 
Ja przed pierwsza pionizacja wykonywalam ćwiczenia. Boli jak nie wiem co, ale według mnie było widać różnice, bo dziewczyny które leżały jak kłody cały czas to ledwo wstały. A u mnie poszło mega sprawnie. Tylko może zapytaj czy możesz coś takiego robić. Ja uginalam nogi i prostowalam na zmiane, jak miałam zgięte nogi to kręciłam bioderkami powoli i przekrecilam się kilka razy z boku na bok. Trzymam za Ciebie kciuki, będzie dobrze! ❤
Po zabiegu założenia szwu, pielęgniarki powiedziały mi, że mam takie ćwiczenia robić i to faktycznie bardzo pomogło do sprawnego wstania z łóżka.
 
Ale się wczoraj naprodukowałyście!!! Nie jestem w stanie teraz nadrobić. Dziękuję wszystkim Wam za trzymanie kciuków.

Wzięli mnie wczoraj na wywołanie 40+ 3. Jednak po 11h akcji (oksy nawet ładnie działało), na partych Mały nie chciał wejść w kanał rodny, przez co po 1.5h partych poszła decyzja o CC. Tym sposobem o 20.25 przyszedł na świat Julian, 3720 g i 51 cm.

Nie mogę mówić, bo pomoc położnych i lekarzy naprawdę była!

Dziewczyny po CC dajcie jakieś rady, bo w ogóle nie byłam na taki scenariusz przygotowana...
Gratuluję!! Nieźle Cię wymęczyli :o Najważniejsze, że już masz to za sobą a zdrowego dzidziusia na zewnątrz 😍
Swoją drogą kolejna cc, czy którejś lutowej mamie uda się urodzić sn? Czekam na relację, a tu nic, chociaż może lepiej nie wiedzieć, co mnie czeka i jak się ostatecznie skończy 🙈
 
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj 40+1. Nic kompletnie sie nie dzieje. Noc przespana jak nigdy tylko z rana obudzil mnie krwotok z nosa. Ogólnie czuje się dobrze tylko martwi mnie ze nic się nie dzieje. A do szpitala dopiero w przyszla środę. Takze trzeba czekać.
Dziwnee, jak u Ciebie tak opornie idzie, a masz jednak jakieś objawy: bóle, skurcze, biegunka, to co dopiero będzie u mnie jak dotąd ani jednego porządnego skurczu nie czułam 😯 🙈 Boję się do szpitala jechać ze skierowania, bo nie wiadomo co się wydarzy i ile czasu tam spędzę 😭
A orientujesz się może, czy skierowanie jest do konkretnego szpitala (specjalistycznego, z oddziałem patologii ciąży czy cos), czy można jechać do wybranego, gdzie chciało się rodzić? Zapomniałam dopytać lekarkę, a mam stracha, że jak wystawi mi skierowanie, to do szpitala, w którym najbardziej nie chcę rodzić 😭
 
U mnie za to dziś wspaniała noc, jakbym w ciąży nie była! Zasnęłam bez problemu i to dość wcześnie (przed północą), 2 razy tylko pobudka do toalety, ale też się nie rozbudziłam specjalnie i nawet nie pamiętam, żebym miała problem z przekręcaniem brzucha z boku na bok :o Jedynie nad ranem rozbudził mnie skurcz łydki, na szczęście chłopak w porę zareagował, rozmasował i nie jest źle, bo po ostatnim skurczu, to mnie kilka dni trzymało, a przy okazji dzięki temu nie zaspał do pracy 😂 Pogoda dziś w miarę ładna, więc chyba wybiorę się na jakiś krótki spacer, trzeba działać!
 
reklama
Do góry