Ja przez rwę kulszową od początku września jestem na L4. Nie znoszę tego dobrze do południa jestem sama w domu, i to w mieszkaniu, do którego dopiero się wprowadziliśmy i nie mam nawet kuchni zrobionej... Do południa nic mi się nie chce, nic mnie nie cieszy zaczynam żyć z chwilą gdy idę po małego do przedszkola.To może na początek napisze coś o sobie termin mam na 5 lutego. To moja druga ciaża, mam już w domu 2,5 letniego synka od kilku dni mam założony pessar i powodu krótkiej szyjki, a co się z tym wiąże muszę dużo odpoczywać. No niestety wizja polegiwania przez najbliższe miesiące trochę mnie załamała... Mam jednak nadzieję, że dzidziuś nie urodzi się za wcześnie.
reklama
karolina921
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2018
- Postów
- 749
Ja na l4 jestem praktycznie od samego początku i tak przez pierwsze dwa miesiące znosiłam to super. Tak teraz brakuje mi wyjścia do ludzi i czasem dostaje na głowę od siedzenia z dzieciakami [emoji6]
Ale też widzę jak one bardzo się cieszą, że mama jest z nimi i jak to doceniają i po prostu staram się skupiać tylko na dniu dzisiejszym by był jak najfajniejszy i jakoś leci
Ale też widzę jak one bardzo się cieszą, że mama jest z nimi i jak to doceniają i po prostu staram się skupiać tylko na dniu dzisiejszym by był jak najfajniejszy i jakoś leci
To ja do 14 tkwię sama jak kołek :/ moje życie zaczyna się jak odbieram małego z przedszkola w niedziele przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i wszystko tu nowe i obce. Minie pewnie trochę czasu zanim przywyknę...Ja na l4 jestem praktycznie od samego początku i tak przez pierwsze dwa miesiące znosiłam to super. Tak teraz brakuje mi wyjścia do ludzi i czasem dostaje na głowę od siedzenia z dzieciakami [emoji6]
Ale też widzę jak one bardzo się cieszą, że mama jest z nimi i jak to doceniają i po prostu staram się skupiać tylko na dniu dzisiejszym by był jak najfajniejszy i jakoś leci
karolina921
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2018
- Postów
- 749
Wiem co to znaczy. My na koniec lipca przeprowadziliśmy się do nowego domu. Jeszcze do tej pory nie przywykłam tak w 100%To ja do 14 tkwię sama jak kołek :/ moje życie zaczyna się jak odbieram małego z przedszkola w niedziele przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i wszystko tu nowe i obce. Minie pewnie trochę czasu zanim przywyknę...
Ja znów się cieszę jak moje dzieci są w przedszkolu. Znaczy chodzi tylko dwójka bo najmłodsza za nic nie chce zostawać. Mam wtedy chwilę dla siebie i na odpoczynek
Ja pewnie też niedługo zacznę się cieszyć z wolnego od wszystkiego Póki co spadek nastroju na maxa i nic mi się nie chce. Mam nadzieje, że to szybko minie i będę mogła cieszyć się nowym. Być może jak już będę miałaWiem co to znaczy. My na koniec lipca przeprowadziliśmy się do nowego domu. Jeszcze do tej pory nie przywykłam tak w 100%
Ja znów się cieszę jak moje dzieci są w przedszkolu. Znaczy chodzi tylko dwójka bo najmłodsza za nic nie chce zostawać. Mam wtedy chwilę dla siebie i na odpoczynek
kuchnie zacznę wracać do żywych
julia2s
Fanka BB :)
Hej kobietki, te nowe i te "stare" :-) ja juz pisalam dziewczynom na fb, ze zazdroszcze tych l4. W Anglii nie moge sobie na to pozwolic, bo za zwolnienie jakies smieszne pieniadze placa, a wydebic zwolnienie tez latwe nie jest. Ja mam i z pulsem problemy i troche rwa kulszowa i syndrom niespokojnych nog. Jedyne co moge zrobic to isc na macierzynski od 29tc, ale wtedy tez krocej beda placic. Tutaj macierzynski trwa jakos 9-10msc, wiec musze sie przemeczyc do konca roku w pracy, moze do polowy grudnia jak wezme urlop na koniec. Bobo rusza sie jak szalone, widac golym okiem. Za tydzien mam usg i zobaczymy do ktorego grona dolacze :-)
G
gość17
Gość
Witajcie drogie lutowki, widzę część nowych nickow @Darsi dziękuje za wiadomosc o dostępie do Was. Przez ten cały czas nie myślałam o kontakcie,chyba trochę nie chciałam myśleć o ponownym zajściu w ciążę bo muszę czekać min 3mies i szczerze mówiąc mam wiele obaw i nie wiem czy się zdecyduje chociaż naprawde bardzo bym chciała.Mojemu mężowi dziś snika się córka Wanda a syn rano przytulał się i mowil o fasolce. Odezwijcie się,jak znosicie ciaze?buziaki dla wszystkich i trzymam kciuki za dobre samopoczucie
G
gość17
Gość
Dodam jeszcze,że mój 3,5 latek poszedł od września do przedszkola i po 5dniach już chory więc siedzimy w domku i coś czuję że mój powrót do pracy będzie ciezki. Będę musiala zadecydowac czy starać się o drugą ciążę i to byłaby ostatnia próba na najbliższe lata, czy wrocic do zawodu a do tematu dziecka wrócić za kilka lat. Mam też pytanie do mam,które poroniły-czy sprawdzal wam ginekolog w jakim stanie jest szyjka?
reklama
julia2s
Fanka BB :)
Mamy termin na ten sam dzien! Spokojnej ciazy zycze!To może na początek napisze coś o sobie termin mam na 5 lutego. To moja druga ciaża, mam już w domu 2,5 letniego synka od kilku dni mam założony pessar i powodu krótkiej szyjki, a co się z tym wiąże muszę dużo odpoczywać. No niestety wizja polegiwania przez najbliższe miesiące trochę mnie załamała... Mam jednak nadzieję, że dzidziuś nie urodzi się za wcześnie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: