Dzisiaj naszła mnie taka wątpliwość, ponieważ od lipca weszły zwolnienia elektroniczne obowiazkowe to zostalo mi takie wystawione, a że jestem na l4 od początku ciąży z powodu krwiaka to tylko mąż zawsze zawozil zwolnienie i ja nie informowałam pracodawcy o tym, że dalej mnie nie bedzie, wszystko było wiadomo. A teraz poszło to moje elektroniczne zwolnienie do biura, a że mój pracodawca ma dużo fili to mój kierownik w macierzystej placówce nie dostał informacji, że mnie nadal nie będzie tylko księgowa całej fili będąca w innej części Polski, więc 5 dni później dostałam telefon od kierownika, że nie otrzymał mojego zwolnienia. Wyjasnilam mu, że poszlo zwolnienie elektroniczne. Tylko jak teraz czytam to ja mam nadal obowiązek informowania pracodawcy do 2 dni o tym, że mnie w pracy nie będzie. Jakoś o tym nie pomyślałam i boję się jakie mogą być tego konsekwencje, gdyby kierownik chciał zrobić mi pod górkę.... P.S. Sorry za moja skladnie. Mam nadzieję, że jednak post da się w miarę zrozumieć