reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Ja tak samo, momentami chodzące szczęście, a momentami jedna wielka depresja. Też mam obawy. My nie mieszkamy jeszcze na swoim, więc gdyby nam się na przykład bliźnięta trafiły to w 5 w jednym pokoju... słabo to widzę... Poza tym mój prawie-dwulatek jest ostatnio nieznośny i zniechęca mnie do kolejnych dzieci ;) Dołuje mnie też to, że nie zdążyłam znaleźć pracy i dalej mam pustki w cv. Gdyby mi zależało na małej różnicy wiekowej to byśmy zaczęli starania pół roku temu. Poza tyk mam obawy w stylu czy będzie dzidzis zdrowa, czy wszystko będzie ok, skoro pierwszą ciążę miałam bezproblemowa to druga pewnie taka nie będzie itp.
Kochana rozumiem Cię doskonale jak to jest mieszkać w jednym pokoju , mieszkam z rodzicami ale szczerze wolałbym chyba mieszkać pod mostem :(
 
reklama
Mnie też chyba jakaś depresja dopada :( ja mam 25 lat i jest to moja druga ciąża nieplanowana mam roczną córeczkę i przeraża mnie to wszystko zwłaszcza że nie mam wsparcia u rodziców... Dzisiaj przypadkiem dowiedzieli się że jestem w ciąży i wprost powiedzieli że musimy się wyprowadzić bo nie ma miejsca na 7 ludzi ... A uwierzcie że dom jest mega duży no ale trudno może przez 9 miesięcy coś znajdziemy :)
 
@Ewela o dokładnie. On siedzi non stop w warsztacie, albo na pomiarach u klientów. Jest już która godzina, a on dopiero wraca do domu. A wszędzie w koło tylko słyszę jak to mąż ma dobrze bo na swoim to niczym nie musi się przejmować.
Ja też mam nadzieję, że lekarz po moim urlopie w sierpniu da mi l4 i będę mogła zostać w domku z Zosią, a zanim Okruszek porośnie to mała już będzie miała 4 lata i pewnie problemy z lękami za nami.
Prowadzę działalność od 7 lat i zanim zaczęłam też mi się wydawało,że super bo sama sobie szefem ale po dość krótkim czasie stwierdziłam,że lepiej iść do pracy na 8 godzin i być w pracy na 100% a później wrócić do domu i być w nim też na 100% a tak w mojej sytuacji dom i praca w jednym to jest mix nie do ogarnięcia..
 
Mnie też chyba jakaś depresja dopada :( ja mam 25 lat i jest to moja druga ciąża nieplanowana mam roczną córeczkę i przeraża mnie to wszystko zwłaszcza że nie mam wsparcia u rodziców... Dzisiaj przypadkiem dowiedzieli się że jestem w ciąży i wprost powiedzieli że musimy się wyprowadzić bo nie ma miejsca na 7 ludzi ... A uwierzcie że dom jest mega duży no ale trudno może przez 9 miesięcy coś znajdziemy :)
Anita bardzo mi przykro..:-( W głowie się nie mieści,że najbliżsi mogą się tak traktować a tym bardziej w Twoim stanie.Mam nadzieję,że nie będzie problemu ze znalezieniem mieszkania albo,że rodzice się opamiętają i nie pozwolą się wyprowadzić w tej sytuacji.
 
Hoho ale popisalyscie ! :) Ja na urlopie ale cały dzień w biegu. Najpierw na działce mąż Kosil Trawe a ja plewilam. Potem w mieszkaniu ukladalismy panele. Jutro rano na badania a w czwartek wizyta i myślę,ze moja pestka coś się powiększyła :)

A ja mam 29 lat, 5 lat po ślubie, to moja pierwsza ciąża i udało się w 2 cyklu :)
 
Mnie też chyba jakaś depresja dopada :( ja mam 25 lat i jest to moja druga ciąża nieplanowana mam roczną córeczkę i przeraża mnie to wszystko zwłaszcza że nie mam wsparcia u rodziców... Dzisiaj przypadkiem dowiedzieli się że jestem w ciąży i wprost powiedzieli że musimy się wyprowadzić bo nie ma miejsca na 7 ludzi ... A uwierzcie że dom jest mega duży no ale trudno może przez 9 miesięcy coś znajdziemy :)
Jak ja dobrze znam tego typu problemy. U nas my teraz mieszkamy na wynajmie. Wcześniej zanim urodziła się Zosia mąż miał swoją kawalerkę i tam mieszkaliśmy. 23m2 ale na swoim. Chcieliśmy się bardzo pobudować, teście o tym wiedzieli i zaproponowali byśmy sprzedali kawalerkę kasę dołożymy do wkładu własnego by kredyt był mniejszy a oni na czas budowy odstąpia nam górę. Po sprzedaży mieszkania wyszło tak, że my z trójką małych dzieci nie mamy się gdzie podziać bo teściowie się rozmyślili i tak od dwóch lat spłacamy swój kredyt i jeszcze na wynajem płacimy. Ale na koniec lipca już będziemy na swoim [emoji4]
 
Dziewczyny a jak wasze samopoczucie? Mnie zaczelo dopadac przerazenie, wszystkim zaczynam sie martwic, nie umiem sie ogarnac. U mnie troche sytuacja sie skomplikowala i moze z tego to wynika, a moze to hormony... My sie teraz staralismy prawie rok i jak odpuscilismy to zaszlam, a w tym czasie zmienilam prace. I tu zaczynaja sie schody... 3 latek ma isc od wrzesnia do przedszkola na drugim koncu miasta, bo tam bysmy go zawozili przed praca do bratowej i ona by go zaprowadzala (zaczynamy na 7, a przedszkole od 8). Ponoc jak przejde na macierzynski to mi sie nie bedzie nalezalo 30h za darmo (UK) i sama juz nie wiem co robic. Przytlacza mnie to, nie wiem jak zaplanowac najblizszy rok. Masakra. Dodatkowo moje dzieci wiecznie sobie wszystko wyrywaja, krzyki, placze. I boje sie, ze jak dojdzie nastepne dziecko to bedzie jeszcze wiecej krzykow i klotni, a ja oszaleje..
Ja mam straszne huśtawki nastroju... z jednej sekundy na drugą wszystko się zmienia. Tragedia :dry: w pierwszej ciąży nie pamiętam żeby to było aż tak straszne... ciągłe obawy, synek zaczyna się stawiać, wymusza, często płaczę, awanturuje się, zaczyna się buntować a ja reaguję płaczem...jak wariatka :zawstydzona/y: mam nadzieję że moje hormony się niedługo w miarę unormują bo zwariuje sama ze sobą :rofl2:
 
reklama
Mnie też chyba jakaś depresja dopada :( ja mam 25 lat i jest to moja druga ciąża nieplanowana mam roczną córeczkę i przeraża mnie to wszystko zwłaszcza że nie mam wsparcia u rodziców... Dzisiaj przypadkiem dowiedzieli się że jestem w ciąży i wprost powiedzieli że musimy się wyprowadzić bo nie ma miejsca na 7 ludzi ... A uwierzcie że dom jest mega duży no ale trudno może przez 9 miesięcy coś znajdziemy :)

Przykre, że bliscy takie rzeczy mówią :( Też się boję reakcji mamy na to, że nas będzie teraz więcej w domu. Bo akurat tata to mi od wigilii truł pupę kiedy robimy drugie, więc chociaż on się ucieszy.
 
Do góry