reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Ktos tu pisze ze byl na diecie przed ciaza? Ja byłam od stycznia do końca maja więc cały miesiąc jeszcze suplementy przyjmowałam dlatego trocge się o to bałam schudłam 18kg I chciałam jeszcze cwiczylam jadłam zdrowo A teraz mam podlamke bo nie planowaliśmy dziecka i inne plany były teraz wiadomo muszą się zmienić i powinnam się cieszyć że wszystko ok że dziecko rozwija się prawidłowo ale mam jakiś taki dołek psychiczny , oczywiście cieszę się że corka dostanie rodzeństwo itd zaraz pewnie mnie tu pojedziecie za to że tak myślę i że powinnam być wdzięczna z dnia ba dzień czyje że do tego dorastam i godze sie z tym mimo to jeszcze w pełni nie jestem gotowa
Tak, ja byłam, zaczęłam od marca. Ale tak naprawdę pilnowałam się tylko do końca kwietnia (i schudłam wtedy jakieś 5-7 kg), a potem ciągle odkładałam to na "potem" i miałam zacząć od nowa w czerwcu, a tu nagle ciąża. Też się na początku załamałam, bo nadal mam za dużo kg i miałam w planach najpierw sporo schudnąć, a potem od tej niższej wagi startować w ciąży. A teraz jestem na tym samym etapie co w ciąży z Mikim, podobnie tyle ważyłam przed ciążą z nim co ważę teraz, a że przytyłam z nim 18 kg to boję się tego samego scenariusza. Dzień po porodzie byłam lżejsza tylko o 8 kg, które w połogu szybko ja zrobiłam i na chrzcinach Mikiego ważyłam tyle co będąc z nim w ciąży. Tragedia. Teraz staram się o tym nie myśleć, przyjdzie jeszcze na to czas, ale już wiem, że po tym porodzie będzie mi jeszcze ciężej i toporniej szło odchudzanie.
 
reklama
Ej, ale to zupełnie normalne uczuciA. Powiem więcej. My chcieliśmy drugie, ale teraz nie był to najlepszy czas. I też nas sytuacja zaskoczyła. Też na początku byłam w szoku, zła, podłamana, że znowu mi się wszystko sypie akurat w chwili gdy zaczęło się układać. Ale potem byłam na wizycie, zobaczyłam serduszko. Uwierzyłam, że to dzieje się na prawdę. I teraz już nie pragnę niczego innego niż zdrowego maluszka i nudnej szybkiej ciąży.
A że ja po tej ciąży fabrykę definitywnie zamykam, to w sumie lepiej teraz niż później.
Zmieni ci się podejście niebawem. Zobaczysz. :-)
Juti no my też kiedyś chcieliśmy ale tak jak mówisz teraz był moment kiedy wszystko zaczęło się jakoś układać i nagle ciaza no tak cieszę się ale jak pomyślę o tym wszystkim co mnie czeka to aż drże no nic ja fabrykę też zamykam z tym interesem żartów nie ma ....
 
Ja jeszcze polecam dużo dojrzałego kiwi. To i siemię lniane zawsze ratowało mnie w takich sytuacjach:)
Nie zjem ani jednego ani drugiego, wybaczcie. Na samo słowo kiwi mnie odrzuca, zbyt intensywny smak jak na moje smaki ciążowe. A siemienia lnianego nawet nie wiem jak się je, nigdy nie próbowałam , a czytałam, że źle przyrządzone jest trujące (?)

Jakoś przespałam noc, ale się budziłam kilka razy. Do tej pory mnie boli, teraz z prawej strony i obawiam się, że to już nie zaparcia, ale co to za ból to nie wiem :( Wzięłam wczoraj czopka i do tej pory nic mnie nie przeczysciło, ja to mam toporny organizm. Byle wytrzymać do wizyty do 16:00.
 
Nie zjem ani jednego ani drugiego, wybaczcie. Na samo słowo kiwi mnie odrzuca, zbyt intensywny smak jak na moje smaki ciążowe. A siemienia lnianego nawet nie wiem jak się je, nigdy nie próbowałam , a czytałam, że źle przyrządzone jest trujące (?)

Jakoś przespałam noc, ale się budziłam kilka razy. Do tej pory mnie boli, teraz z prawej strony i obawiam się, że to już nie zaparcia, ale co to za ból to nie wiem :( Wzięłam wczoraj czopka i do tej pory nic mnie nie przeczysciło, ja to mam toporny organizm. Byle wytrzymać do wizyty do 16:00.
3mam kciuki za dobre niusy z wizyty;)
Ale żeby po czopkach nie ruszyło, to faktycznie masz organizm oporny :o
 
Dzień dobry mamuśki... Mnie ciąża też zaskoczyła I wcale nie cieszyłam się na początku byłam wręcz zła ale jak już po fałszywym alarmie że serce nie bije okazało się że jednak jest zarodek I serduszko zmieniłam nastawienie i priorytety i teraz modlę się o to by wszystko było ok.. Miłego dnia ja w pracy choć nie chce mi się strasznie.. Wszystkim wizytujacym dzisiaj najlepszych wieści
 
reklama
Do góry