reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Ktos tu pisze ze byl na diecie przed ciaza? Ja byłam od stycznia do końca maja więc cały miesiąc jeszcze suplementy przyjmowałam dlatego trocge się o to bałam schudłam 18kg I chciałam jeszcze cwiczylam jadłam zdrowo A teraz mam podlamke bo nie planowaliśmy dziecka i inne plany były teraz wiadomo muszą się zmienić i powinnam się cieszyć że wszystko ok że dziecko rozwija się prawidłowo ale mam jakiś taki dołek psychiczny , oczywiście cieszę się że corka dostanie rodzeństwo itd zaraz pewnie mnie tu pojedziecie za to że tak myślę i że powinnam być wdzięczna z dnia ba dzień czyje że do tego dorastam i godze sie z tym mimo to jeszcze w pełni nie jestem gotowa
Tak, ja byłam, zaczęłam od marca. Ale tak naprawdę pilnowałam się tylko do końca kwietnia (i schudłam wtedy jakieś 5-7 kg), a potem ciągle odkładałam to na "potem" i miałam zacząć od nowa w czerwcu, a tu nagle ciąża. Też się na początku załamałam, bo nadal mam za dużo kg i miałam w planach najpierw sporo schudnąć, a potem od tej niższej wagi startować w ciąży. A teraz jestem na tym samym etapie co w ciąży z Mikim, podobnie tyle ważyłam przed ciążą z nim co ważę teraz, a że przytyłam z nim 18 kg to boję się tego samego scenariusza. Dzień po porodzie byłam lżejsza tylko o 8 kg, które w połogu szybko ja zrobiłam i na chrzcinach Mikiego ważyłam tyle co będąc z nim w ciąży. Tragedia. Teraz staram się o tym nie myśleć, przyjdzie jeszcze na to czas, ale już wiem, że po tym porodzie będzie mi jeszcze ciężej i toporniej szło odchudzanie.
 
reklama
Ej, ale to zupełnie normalne uczuciA. Powiem więcej. My chcieliśmy drugie, ale teraz nie był to najlepszy czas. I też nas sytuacja zaskoczyła. Też na początku byłam w szoku, zła, podłamana, że znowu mi się wszystko sypie akurat w chwili gdy zaczęło się układać. Ale potem byłam na wizycie, zobaczyłam serduszko. Uwierzyłam, że to dzieje się na prawdę. I teraz już nie pragnę niczego innego niż zdrowego maluszka i nudnej szybkiej ciąży.
A że ja po tej ciąży fabrykę definitywnie zamykam, to w sumie lepiej teraz niż później.
Zmieni ci się podejście niebawem. Zobaczysz. :-)
Juti no my też kiedyś chcieliśmy ale tak jak mówisz teraz był moment kiedy wszystko zaczęło się jakoś układać i nagle ciaza no tak cieszę się ale jak pomyślę o tym wszystkim co mnie czeka to aż drże no nic ja fabrykę też zamykam z tym interesem żartów nie ma ....
 
Ja jeszcze polecam dużo dojrzałego kiwi. To i siemię lniane zawsze ratowało mnie w takich sytuacjach:)
Nie zjem ani jednego ani drugiego, wybaczcie. Na samo słowo kiwi mnie odrzuca, zbyt intensywny smak jak na moje smaki ciążowe. A siemienia lnianego nawet nie wiem jak się je, nigdy nie próbowałam , a czytałam, że źle przyrządzone jest trujące (?)

Jakoś przespałam noc, ale się budziłam kilka razy. Do tej pory mnie boli, teraz z prawej strony i obawiam się, że to już nie zaparcia, ale co to za ból to nie wiem :( Wzięłam wczoraj czopka i do tej pory nic mnie nie przeczysciło, ja to mam toporny organizm. Byle wytrzymać do wizyty do 16:00.
 
Nie zjem ani jednego ani drugiego, wybaczcie. Na samo słowo kiwi mnie odrzuca, zbyt intensywny smak jak na moje smaki ciążowe. A siemienia lnianego nawet nie wiem jak się je, nigdy nie próbowałam , a czytałam, że źle przyrządzone jest trujące (?)

Jakoś przespałam noc, ale się budziłam kilka razy. Do tej pory mnie boli, teraz z prawej strony i obawiam się, że to już nie zaparcia, ale co to za ból to nie wiem :( Wzięłam wczoraj czopka i do tej pory nic mnie nie przeczysciło, ja to mam toporny organizm. Byle wytrzymać do wizyty do 16:00.
3mam kciuki za dobre niusy z wizyty;)
Ale żeby po czopkach nie ruszyło, to faktycznie masz organizm oporny :o
 
Dzień dobry mamuśki... Mnie ciąża też zaskoczyła I wcale nie cieszyłam się na początku byłam wręcz zła ale jak już po fałszywym alarmie że serce nie bije okazało się że jednak jest zarodek I serduszko zmieniłam nastawienie i priorytety i teraz modlę się o to by wszystko było ok.. Miłego dnia ja w pracy choć nie chce mi się strasznie.. Wszystkim wizytujacym dzisiaj najlepszych wieści
 
reklama
Do góry