reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
ja moja tez widze kilka razy w roku, zeby bylo smieszniej, moj maz znosi to gorzej niz ja

Zazwyczaj dostajemy od niej jakies "prezenty", raz przywiozla patelnie ("bo sasiadka z klatki chciala wyrzucic, to wzielam, bo sie wam przyda przeciez, calkiem dobra jeszcze jest"), raz jednorazowke bielizny dla mojego meza (z lumpeksu), kiedys mikser bez koncowek ("kupilam, bo wyprzedaz byla, koncowki sobie w internecie zamowicie"). Dodam, ze na patelnie, a tym bardziej na pare majtek bylo nas stac :p oboje pracowalismy przeciez. Takze ciekawa jestem, czy teraz tez cos dostaniemy... Dodam jeszcze, ze emerytury z tesciem maja bardzo ladne i absolutnie tak "oszczedzac" nie musi.
 
reklama
Skończyła i jeszcze pewnie teściową zdziwiona że się z prezentów nie cieszysz? O ty niewdzięczna;-)

to nie niewdziecznosc, mi po prostu mowe odbiera :-D

kiedys nawet moje rajstopy (za niecale 2zl ) z oczkiem wyciagnela z kosza mowiac, ze ona mi zaceruje, a poza tym, to przeciez jeszcze pod spodnie moglabym je ubrac i ze jak tak bedziemy robic, to nigdy nic nie odlozymy. Do dzis sie z mezem smiejemy, ze gdyby nie te moje rajstopy, to bysmy dwa razy w roku na Kanarach ladowali
 
Do góry